Z budową areny na Euro 2012 Wrocław musi przyspieszyć

Poznań stadion ma już gotowy, prace w Gdańsku i Warszawie są także znacznie bardziej zaawansowane niż we Wrocławiu. Ale za kilka dni czeka nas przełom - na Maślicach zacznie się montaż ogromnych betonowych elementów trybun

Spośród miast organizujących Euro jedynie Poznań nie budował od podstaw stadionu, lecz modernizował już istniejący. Głównie dlatego prace zakończyły się tam najszybciej. Ale już Gdańsk rozpoczął budowę swojej areny w tym samym czasie co Wrocław - na przełomie kwietnia i maja ubiegłego roku. Trzy tygodnie temu premier Donald Tusk wbijał tam gwóźdź w ostatni element konstrukcji dachu.

Z kolei Stadion Narodowy w Warszawie ma już gotowe trybuny, a w tej chwili kończy się na nim montaż konstrukcji stalowej zadaszenia.

We Wrocławiu do tego etapu prac jeszcze droga daleka. Montaż konstrukcji stalowej dachu zacznie się dopiero w październiku, a zakończy w marcu. I to pod warunkiem że zima nie będzie tak ostra jak ubiegłoroczna.

Za kilka dni czasza stadionu zacznie jednak szybko rosnąć. Pracownicy firmy Max Bögl, niemieckiego wykonawcy stadionu, rozpoczną montaż tzw. rygli zębatych, na których będzie opierać się konstrukcja trybun. Jest ich 96, a każdy z nich waży 110 ton. W piątek wyjadą pociągiem z oddalonej od Wrocławia o 700 kilometrów bawarskiej miejscowości Sengenthal, gdzie mieści się siedziba firmy i fabryka produkująca prefabrykaty.

Na platformach, które utworzą ponadpięćsetmetrowy skład pociągu, zmieści się nawet 12 takich elementów. Do Wrocławia dotrą w sobotę wieczorem na ulicę Legnicką do jednej z wrocławskich firm. W nocy z niedzieli na poniedziałek wielką 45-metrową ciężarówką będą transportowane na Maślice.

- Mamy pozwolenie na przewożenie tych elementów między godz. 22 a godz. 6 rano. Ciężarówkę będzie eskortować pilot z ulicy Lotniczej, w tym czasie policja wstrzyma ruch na skrzyżowaniach i drogi będą zamknięte dla ruchu - mówi Jan Wawrzyniak, rzecznik Maxa Bögla.

Rygle zostaną przewiezione do wnętrza stadionu. Przygotowanie ich do montażu ma zacząć się w poniedziałek, a pełne prace mają ruszyć w środę. Przy ich montażu pomoże ogromny żuraw o udźwigu 700 ton. Instalacja jednego rygla ma trwać godzinę i 15 minut, ale ze względu na inne prace nie będzie można zamontować dziennie więcej niż dwa-trzy elementy. Cały montaż ma trwać siedem tygodni i zakończy się na początku października.

Jens Stark, dyrektor kontraktu z firmy Max Bögl: - Wykonujemy wiele prac równolegle. Gdzieniegdzie mamy opóźnienia, a na innych etapach jesteśmy dalej. Tak jest np. z trybuną dla VIP-ów, gdzie mamy dwutygodniowe opóźnienie, ale schody, które do niej prowadzą, ukończyliśmy dwa tygodnie przed terminem. W ogólnym bilansie trzymamy się harmonogramu i termin końcowy oddania stadionu nie jest zagrożony.

Został już wybrany kolor krzesełek. Będą one mieć ciemnozielony kolor (fachowo - szmaragd zielony 6001 w palecie RAL).

W czwartek do Wrocławia ma przyjechać delegacja UEFA, by obejrzeć postępy w budowie wrocławskiego stadionu.

Przypomnijmy, że opóźnienie budowy wrocławskiego stadionu było spowodowane zmianą wykonawcy. Na początku tego roku firma Max Bögl zastąpiła Mostostal Warszawa, który nie radził sobie z budową. W tej chwili - jak zapewnia Magdalena Malara z nadzorującej inwestycję spółki Wrocław 2012 - prace przebiegają zgodnie z harmonogramem. - Nie ma opóźnień, wykonawca jest mniej więcej w połowie prac żelbetowych, tak jak to zakładaliśmy wcześniej.

W tej chwili na budowie pracują już 634 osoby - o blisko 200 więcej niż miesiąc temu.

- Ich liczba będzie co miesiąc rosnąć. Przewidujemy, że jesienią zatrudnionych będzie już ponad tysiąc pracowników - zapowiada Jens Stark.

Komentarze

Brak wpisów.

Napisz komentarz

Komentujesz jako gość.