4 Ogrody

Doskonały pomysł. Brawa dla zarzadcy. Jesli wszyscy posiadacze pupili twierdza ze sprzataja po swlich czworonogach to pytan dlaczego na terenach zielonych i chodnikach sa kupy? Czemu oszukujecie ze jest przez was sprzatane. Wnioskuje zeby posiadacze pieskow wnosili wyzsze opłaty na czystosc. Ciekawe czy zgłosiliscie pieski do urzedu i płacicie opłaty za pupile? Nalezy to zweryfikowac i doniesc do odpowiednich słuzb. Dorosli ludzie a zachowujecie sie jak bydło. To centrum miasta a nie wies.

odezwę się raz jedyny, bo powyższy wpis skutecznie podniósł mi ciśnienie. Szanowny Panie, jak Pan tak lubi donosić, to proszę bardzo, jeśli wie Pan gdzie. Niech Pan w takim razie wytropi kto nie sprząta po swoim psie i też doniesie gdzie trzeba, a nie obraża sąsiadów, którzy po swoich psach zawsze sprzątają. Pana komentarz akurat nie wskazuje na Pana dorosłość, więc proszę uszczypliwe porównania zachować dla siebie.

Ja również popieram pomysł zarządcy i o ile nie mam nic do zwierząt i mimo tego że kupki sumiennie są sprzątane przez właścicieli piesków to jednak nic nie zmieni faktu że pieski obsikują wszystko co się da: kamienie, drzewka, trawę po której biegają małe dzieci zbierające często kamyki, więc drodzy właściciele czworonogów proszę o nie oburzanie się i uszanowanie tych którzy nie mają piesków, szanujmy się wzajemnie racja zawsze będzie leżeć po środku i nic tego nie zmieni, faktem jest to że piesków jest coraz więcej i zaczęło być to uciążliwe.

oczywiście, szanujmy się i prowadźmy konstruktywną dyskusję, np. na zebraniu, ale nie prowadźmy anonimowo krucjaty przeciwko właścicielom psów, bo to nie jest wyjście i nie zaprowadzi nas do sensownego rozwiązania. Uważam jednak, że nie jest sprawiedliwym, żeby ludzie nie mogli swobodnie spacerować po własnym osiedlu. Ludzie z niskiego bloku nie mają za bardzo innego wyjścia.

Aspekt jest jeszcze jeden który może bulwersować nas popierających zakaz wyprowadzania psów na naszym osiedlu a mianowicie wszyscy płacimy za utrzymanie zieleni i ogrodnika którego zadaniem jest utrzymanie jej w jak najlepszej kondycji tak aby nasze osiedle wyglądało wyjątkowo a niestety psy załatwiające się pod naszą bujną roślinnością po prostu ja niszczą, psie odchody to nie nawóz.

wyprowadzanie psów na trawnik to jedno, a chodzenie z nimi po osiedlu to drugie, więc dla mnie absurdem jest zakaz wprowadzania psów na osiedle.
ponadto, pety i inne śmieci wyrzucane przez balkony to również nie nawóz i chyba bardziej psują wygląd i kondycję naszej roślinności, ale na to już nikt uwagi nie zwraca, prawda?

ponowie swoje pytanie w jakim celu zarzadca zakupuje naszym kosztem pojemniki na psie odchody ? czy smietniki na terenie osiedla nie wystarczą ? co zmieni sytuacja innego pojemnika ? sasiedzi jesli widzicie swoich sasiadów ze nie sprzątaja to zwaracajcie uwagę!!!!!!!!!!!!!!! a swoją uwage skupcie na niedzialajaych bramkach na osiedle przez które wchodzą spacerowicze z pobliskich osiedli w tym i ich czworonozni przyjaciele (osobiscie wyprowadzałem już z osiedla takie osoby).

Dokładnie to nie zwierzaki mieszkańców naszego osiedla zabrudzają wszelką roślinność tylko obcy właściciele z pupilami przychodzący poza naszego osiedla, więc sprawa jest prosta zajmijmy się bieżącymi usterkami tzn. bramki a nie głupotami które na pewno nie przedłużą gwarancji i nie zwrócą później wydanych już naszych pieniędzy na owe naprawy i usuwane usterki. A co do piesków czy zwierząt to były, będą na świecie i na naszym osiedlu i nikt tego nie zabroni ani nie zmieni.

Nie mam psa, ale nie przeszkadza mi to, że chodzą po ogrodach
Każdy właściciel sprząta po swoim psie
co do siusków..no cóż

..każdy z nas tez je produkuje i co? myślicie, że po spuszczeniu wody się neutralizują?

Psom się dziwicie, a nie przeszkadza Wam to ze syficie tak samo jak one - tylko nie widzicie tego pod oknami.

Nigdy nie czułam żadnego zapachu od psów na naszym osiedlu. Poza tym - co to za polityka - niech brudzą poza osiedlem. A tam to co? Inna ziemia jest? To już wam nie przeszkadza?

Jeśli kiedykolwiek będzie głosowanie na ten temat - będę za tym, żeby znieść ten kretyński zaraz.

Zajmujecie się takimi pierdołami, a inni przeżywają prawdziwe dramaty: http://www.gs24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20140226/STARGARD/140229720

Ale pociskacie pierdoły - na pewno więcej niż połowa ze wszystkich posiadaczy psów na naszym osiedlu po nich nie sprząta! Widać to gołym okiem - wystarczy spojrzeć na te obsrane chodniki! Oczu nie macie?! Bardzo dobrze że stanęły takie tabliczki. Albo będziecie sprzątać po swoich kundlach albo będą takie zakazy. A to, że prośbę do zarządcy zgłosiło tylko TRZECH mieszkańców nie oznacza, że tylko tyle osób popiera ten zakaz!

obsrane chodniki, ciekawe gdzie? i nie strasz nie strasz, bo już nowe wnioski się szykują z zakazami dla wszystkich brudasów, co to tak męczą temat z psami.

ludzie walnijcie się w czoło gdzie widzicie ten problem z psami ? nie mam psa ale i mnie juz szarpneło. 4 ogrody to nie ogród botaniczny tylko 7 skrawków trawy i trochę roślin. Do tego teren przed budnkiem nr 1 nie jest nasz i każdy ma do niego dostęp, o co walczycie ? bo już tego nie kumam. Niebawem zacznie się sezon grillowy więc psy pojda w zapomnienie i będzie stacjonowac u nas straz pozarna na wnisoek 3 lokatorów. A potem kogo jeszcze naznaczymy ? w okularych, z krzywym zgryzem, a może opaski na reke aby wiedziec kto z jakiej klatki i czy wierzacy czy może nie. I jeszcze jedno niebawem zaczną koncertować żaby i co z tym fantem ?

Nie mam nic przeciwko psów, a tym bardziej dzieci, ale wyprowadzanie psów do skweru przy placu zabaw to lekka przesada. Wielu właścicieli psów, odbywa tam wycieczki, a jeszcze nigdy nie widziałem jak się ktoś schyla po qpe. Tabliczka powinna tam stać, a nie, 10m wcześniej

tez nie mam nic przeciwko psom i popieram aby teren z placem zabaw był wolny od psów, aby dzieci mogły spokojnie biegać po trawie. I żeby było jasne nie mam psa, kota i dzieci również pozdrawiam. To chyba nie jest problem aby jakoś wspólnie się dogadać i szanować

Prawda jest taka, ze im wiecej ludzi, tym wiecej rzeczy przeszkadza...jednemy psy, drugiemu dzieci, trzeciemu grile...

wszystko jest kwestia tego, żeby się domyśleć, że drugiemu może coś przeszkadzać i zminimalizować to....

Niestety Polacy są mało domyślni i roszczeniowi.

Sprawa jest prosta. Trawa obsikiwana i obsrywana wysycha. Psy nie powinny na nia wchodzic! Wszyscy placimy za utrzymanie zieleni, spora czesc z nas tu wybrala mieszkanie. Stop terrorowi leniwym (zaznaczam tylko czesci) wlasicielom psow. To wymaga duzo wysilku,zeby wyjsc z psem, a niestety niektorzy ida na skroty. Dziekuje Zarzadcy, ze dba o nasze mienie, reaguje gdy widzi, ze dobro wspolnoty jest niszczone przez leniwych wlascicieli psow.

Jesli sie komus nie podoba to niech ta sprawe zamieszczania tabliczek podniesie na zebaniu wspolnoty. Mnie nie bedzie (poziom poprzedniej mnie zniechecil) jak pewnie wiekszosci wiec w firmie gloosowania niech podejdzie pod uchwale.PRECZ Z PSIMI KUPAMI I ODCHODAMI NA NASZYM OSIEDLU!

Dziekuje za tabliczki!

czy mamy psychiatrę na osiedlu?

a co z terenami-trawnikami przed klatkami 26,28,30,32,34? te już was nie interesują? czy na tym forum piszą dwie osoby z parteru budynku mniejszego?

Idąc tokiem myślenia niektórych osób, ci którzy mają dzieci niech płacą za utrzymanie placu zabaw, a bezdzietni oczywiście niech z tych kosztów są zwolnieni. Kolejnym moim pomysłem jest wprowadzenie opłat za korzystanie z naszych "ogrodów botanicznych". Jednocześnie wnoszę o umieszczenie na terenie naszego osiedla tabliczek "stop kretynizmom".

Trawnik przed wyzszym blokiem nie jest nasz, nasz jest wyznaczony plotkiem

a jak nie nasze to można sikać, zapraszam pod te klatki z psami, kotami, chomikami, papugami

Bez zlosliwosci, tylko stwierdzam fakt, poza tym juz bez przesady to jest poza terenem osiedla wiec gdzie ludzie moga w ogole chodzic? Wychodzi na to ze juz nigdzie

Precz z tabliczkami , mam wrażenie,że jedna osoba pisze takim samym językiem o tym ,że jak super że są te tabliczki , co za kretynizm !!!!!!!!!!!!!!

popieram
sam zbieram kupy i inni tez jak zauważyłam,
nie wiem gdzie leży problem, po co te tabliczki , wydane bez sęsownie pieniądze

Lepiej nasikać psem na cudzy trawnik i mieć gdzieś
Tak jak trzepać koce przez okno i wywalać kiepy na balkon sąsiada niżej.

Nigdy się nie dogadamy w tej kwestii.

Pytanie co z tym teraz zrobić? będzie jakieś głosowanie?

Ludzie szanujmy się nawzajem, jeżeli komuś przeszkadza to że ktoś wyprowadza psa pod jego okno to chyba należy to uszanować, dzisiaj sąsiad z parteru oburza się że mu wyprowadzają psy pod okno a jutro lokator z góry będzie miał pretensje do tego z dołu że grilla robi, w wielu kwestiach nigdy nie znajdziemy wspólnego języka i jeżeli jest już kilka osób którym przeszkadza wyprowadzanie psów na nasze trawniki to należy to uszanować.

a mi przeszkadza, że mi z góry śmieci lecą, to też proszę o uszanowanie tego, że nie chcę sprzątać petów i innych śmieci. Psy nie są jedynym problemem.