
Szczecin
Wiadomości
Śródodrze: Wieżowce tylko do 50 metrów
Łasztownia ma wyglądać jak przed wojną. Gęsta zabudowa, kilkupiętrowa. Wieżowce? Sporadycznie, najwyżej 50 m. Kępa Parnicka? Tu ma być nieco nowocześniej. "Gazeta Wyborcza" przedstawiła założenia urbanistyczne dla Śródodrza.
Plan zagospodarowania przestrzennego dla terenów poportowych jest już na ukończeniu. Po wakacjach ma się nim zająć rada miasta.
- Ogólnie mówiąc, wyspy Międzyodrza to ma być struktura śródmiejska, wielofunkcyjna. Typowe nowoczesne śródmieście - wyjaśnia dla "GW" Janusz Nekanda-Trepka z Biura Planowania Przestrzennego Miasta, główny projektant planu portu.
Śródodrze to w sumie 100 ha do zagospodarowania. Zabudowa wysp ma być gęsta. Plan nie zakłada rezerwacji pod tereny zielone. Ze względu na trudne warunki geologiczne, parkingi mają powstawać na dwóch pierwszych kondygnacjach nadziemnych.
Generalna zasada zabudowy: widok na rzekę ma być dostępny dla wszystkich użytkowników wyspy, czyli tym z budynków w głębi nie może przysłaniać widoku wyższy obiekt tuż przy nabrzeżu.
Dlatego budynki bliżej brzegu będą niższe, a głębiej wyższe. Zabudowa wzdłuż nabrzeży może być pierzejowa, ale też niejednolita, jeśli chodzi o wysokość, oczywiście w ramach dopuszczonych limitów. Czyli: od 12 do 24 m. Tylko sporadycznie dopuszcza się wysokość 50 metrów - pisze "Gazeta Wyborcza".
Najsurowiej - jak podaje "Gazeta Wyborcza" - plan traktuje Łasztownię, która jest pod szczególnym nadzorem konserwatora zabytków.
Takie planowanie Śródodrza skrytykował publicznie znany polski architekt Stefan Kuryłowicz, który będzie projektował kompleks budynków na Łasztowni.
- Nie ma potrzeby odtwarzania historycznej zabudowy na Śródodrzu - uważa Kuryłowicz. - Trzeba patrzeć przyszłościowo, tylko takie spojrzenie gwarantuje rozwój.
Kuryłowicz zamierzał na brzegu na Łasztowni postawić około 30-metrowy hotel. W koncepcji pierzejowej taki się nie zmieści.
- Budynki wysokie nie są istotą gospodarki przestrzennej - ocenia Nekanda-Trepka. - To, co proponuje pan Kuryłowicz, nie ma żadnego uzasadnienia, wchodzi w kolizję z widokiem od strony Trasy Zamkowej.
Plan zagospodarowania przestrzennego dla terenów poportowych jest już na ukończeniu. Po wakacjach ma się nim zająć rada miasta.
- Ogólnie mówiąc, wyspy Międzyodrza to ma być struktura śródmiejska, wielofunkcyjna. Typowe nowoczesne śródmieście - wyjaśnia dla "GW" Janusz Nekanda-Trepka z Biura Planowania Przestrzennego Miasta, główny projektant planu portu.
Śródodrze to w sumie 100 ha do zagospodarowania. Zabudowa wysp ma być gęsta. Plan nie zakłada rezerwacji pod tereny zielone. Ze względu na trudne warunki geologiczne, parkingi mają powstawać na dwóch pierwszych kondygnacjach nadziemnych.
Generalna zasada zabudowy: widok na rzekę ma być dostępny dla wszystkich użytkowników wyspy, czyli tym z budynków w głębi nie może przysłaniać widoku wyższy obiekt tuż przy nabrzeżu.
Dlatego budynki bliżej brzegu będą niższe, a głębiej wyższe. Zabudowa wzdłuż nabrzeży może być pierzejowa, ale też niejednolita, jeśli chodzi o wysokość, oczywiście w ramach dopuszczonych limitów. Czyli: od 12 do 24 m. Tylko sporadycznie dopuszcza się wysokość 50 metrów - pisze "Gazeta Wyborcza".
Najsurowiej - jak podaje "Gazeta Wyborcza" - plan traktuje Łasztownię, która jest pod szczególnym nadzorem konserwatora zabytków.
Takie planowanie Śródodrza skrytykował publicznie znany polski architekt Stefan Kuryłowicz, który będzie projektował kompleks budynków na Łasztowni.
- Nie ma potrzeby odtwarzania historycznej zabudowy na Śródodrzu - uważa Kuryłowicz. - Trzeba patrzeć przyszłościowo, tylko takie spojrzenie gwarantuje rozwój.
Kuryłowicz zamierzał na brzegu na Łasztowni postawić około 30-metrowy hotel. W koncepcji pierzejowej taki się nie zmieści.
- Budynki wysokie nie są istotą gospodarki przestrzennej - ocenia Nekanda-Trepka. - To, co proponuje pan Kuryłowicz, nie ma żadnego uzasadnienia, wchodzi w kolizję z widokiem od strony Trasy Zamkowej.
Marcin P.
Gość
Marcin P.
Gość
Nie zarejestrowany
Gość
Wo92
Redaktor
Tak, odtwarzanie historycznej zabudowy już mamy - Podzamcze. I chyba wszyscy wiedzą o co mi chodzi. Łasztownia to wg. mnie miejsce na nowoczesną zabudowę i kilka dominat w postaci kilku wieżowców (ale niezbyt wysokich) też nie zaszkodzi.