
Łódź
Wiadomości
Miasto nie zgadza się na budowę wieżowców przy Pomorskiej
"Dziennik Łódzki": Pięć wieżowców o łącznej powierzchni użytkowej 200 tys. mkw. miało stanąć przy ul. Pomorskiej, niedaleko CKD. Budynki chciała wybudować warszawska firma SJM. Na inwestycję nie zgodziły się jednak władze Łodzi.
- Decyzja została uzasadniona tym, że Łódź nie chce mieć miasta w mieście - załamuje ręce właściciel działki przy ul. Pomorskiej. - Inwestor omówił już ze mną wszystkie szczegóły dotyczące kupna terenu. Czekaliśmy tylko na ostateczną decyzję urzędu miasta i już miała zacząć się budowa.
Firma SJM podjęła decyzję o kupnie działki przy ul. Pomorskiej po rozmowie z architektem miasta. Było to półtora roku temu - pisze "Dziennik Łódzki".
- Usłyszeliśmy wtedy, że uzyskamy dość wysoką zabudowę o powierzchni użytkowej 200 tys. mkw. Niestety, rok później powiedziano nam, że miasto zgadza się jedynie na 100 tys. mkw. - mówi "DŁ" Hanna Piórkowska z SJM. - Sprzedający nie chciał obniżyć ceny działki, więc wycofaliśmy się z inwestycji.
Piórkowska podkreśla, że kiedy firma 1,5 roku temu przedstawiła projekt prezydentowi miasta, Jerzy Kropiwnicki powiedział, że inwestycja bardzo mu się podoba. Prezydent miał tylko jedną uwagę...
- Mieliśmy sprawdzić, czy nasza koncepcja nie koliduje z Urzędem Lotnictwa Cywilnego. Tak więc zrobiliśmy. Okazało się, że wszystko jest w porządku - kontynuuje Piórkowska.
Marek Lisiak, dyrektor wydziału planowania przestrzennego i ochrony zabytków miasta, odmowę tłumaczy tym, że wieżowce mogą powstać tylko w drodze miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, a nie decyzji, która jest formą uproszczoną.
- Decyzja została uzasadniona tym, że Łódź nie chce mieć miasta w mieście - załamuje ręce właściciel działki przy ul. Pomorskiej. - Inwestor omówił już ze mną wszystkie szczegóły dotyczące kupna terenu. Czekaliśmy tylko na ostateczną decyzję urzędu miasta i już miała zacząć się budowa.
Firma SJM podjęła decyzję o kupnie działki przy ul. Pomorskiej po rozmowie z architektem miasta. Było to półtora roku temu - pisze "Dziennik Łódzki".
- Usłyszeliśmy wtedy, że uzyskamy dość wysoką zabudowę o powierzchni użytkowej 200 tys. mkw. Niestety, rok później powiedziano nam, że miasto zgadza się jedynie na 100 tys. mkw. - mówi "DŁ" Hanna Piórkowska z SJM. - Sprzedający nie chciał obniżyć ceny działki, więc wycofaliśmy się z inwestycji.
Piórkowska podkreśla, że kiedy firma 1,5 roku temu przedstawiła projekt prezydentowi miasta, Jerzy Kropiwnicki powiedział, że inwestycja bardzo mu się podoba. Prezydent miał tylko jedną uwagę...
- Mieliśmy sprawdzić, czy nasza koncepcja nie koliduje z Urzędem Lotnictwa Cywilnego. Tak więc zrobiliśmy. Okazało się, że wszystko jest w porządku - kontynuuje Piórkowska.
Marek Lisiak, dyrektor wydziału planowania przestrzennego i ochrony zabytków miasta, odmowę tłumaczy tym, że wieżowce mogą powstać tylko w drodze miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, a nie decyzji, która jest formą uproszczoną.
Komentarze
Brak wpisów.