
Poznań
Wiadomości
Poznań: Hiszpanie chcą wybudować drapacz chmur
245 metrów, a gdy staną na nim anteny osiągnie 280 metrów wysokości. Będzie to jeden z najwyższych w Polsce budynków. Ma powstać w Poznaniu. Zamierza go wybudować hiszpański inwestor. Dzisiaj projekt zostanie zaprezentowany w ratuszu.
- Firma bardzo poważnie myśli o tym przedsięwzięciu - zapewnia Jerzy Stępień, zastępca prezydenta Poznania. - Drapacze chmur buduje w Houston, Delhi czy Dubaju.
Hiszpanie ze swoim pomysłem zgłosili się do magistratu rok temu. Robili wtedy rekonesans po Polsce. Odwiedzili między innymi Śląsk i Szczecin. Wybór padł na Poznań, który jak twierdzą, leży na osi Lizbona-Moskwa. J.Stępień, który widział makietę drapacza chmur, uważa, że stałby się on wyjątkowym atrybutem wyróżniającym Poznań. Jego zdaniem, jeżeli dąży się, by nasze miasto było nowoczesne i mogło konkurować z innymi metropoliami, trzeba robić rzeczy odważne.
- Pojęcia nie mam, jak ten pomysł zostanie odebrany - przyznaje J. Stępień. - Jestem jego zwolennikiem. Z pewnością, jak każde spektakularne przedsięwzięcie, budzić będzie krytykę, zazdrość i emocje.
Wieżowiec ma powstać na Starołęce, po prawej stronie ul. Hetmańskiej (patrząc w kierunku os. Stare Żegrze). Architekt Marian Fikus twierdzi, że taka lokalizacja pod względem urbanistycznym doskonale wpisuje się w modernistyczną zabudowę Rataj. Ponadto taki wybór miejsca nie naruszy zabudowy historycznej.
Całkowita powierzchnia zabudowy wyniesie 120 tys. m kw., powierzchnia użytkowa - 90 tys. m. kw., wysokość budynku 240 m, a wraz z antenami 285 m. W budynku znajdzie się 55 pięter.
Kiedy mamy szansę zobaczyć najwyższy budynek w Poznaniu, a nawet w Polsce? Zgodnie z zapewnieniami inwestora ma on stanąć do czerwca 2012 roku. Na realizacje inwestycji jest 48 miesięcy. W lipcu-sierpniu ma być gotowa decyzja o warunkach zabudowy, do stycznia 2009 ma powstać projekt budowlany, a sama budowa ma zacząć się w lutym przyszłego roku.
W budynku znajdzie pracę 700 osób, a łącznie z gmachu będzie korzystało 2,5 tys. ludzi. Przed budynkiem ma powstać ogólnodostępny plac i ogród z pachnącą roślinnością. Miasto nie rezygnuje z rozmów z innymi inwestorami i projektantami chcącymi budować w Poznaniu wieżowce.
- Firma bardzo poważnie myśli o tym przedsięwzięciu - zapewnia Jerzy Stępień, zastępca prezydenta Poznania. - Drapacze chmur buduje w Houston, Delhi czy Dubaju.
Hiszpanie ze swoim pomysłem zgłosili się do magistratu rok temu. Robili wtedy rekonesans po Polsce. Odwiedzili między innymi Śląsk i Szczecin. Wybór padł na Poznań, który jak twierdzą, leży na osi Lizbona-Moskwa. J.Stępień, który widział makietę drapacza chmur, uważa, że stałby się on wyjątkowym atrybutem wyróżniającym Poznań. Jego zdaniem, jeżeli dąży się, by nasze miasto było nowoczesne i mogło konkurować z innymi metropoliami, trzeba robić rzeczy odważne.
- Pojęcia nie mam, jak ten pomysł zostanie odebrany - przyznaje J. Stępień. - Jestem jego zwolennikiem. Z pewnością, jak każde spektakularne przedsięwzięcie, budzić będzie krytykę, zazdrość i emocje.
Wieżowiec ma powstać na Starołęce, po prawej stronie ul. Hetmańskiej (patrząc w kierunku os. Stare Żegrze). Architekt Marian Fikus twierdzi, że taka lokalizacja pod względem urbanistycznym doskonale wpisuje się w modernistyczną zabudowę Rataj. Ponadto taki wybór miejsca nie naruszy zabudowy historycznej.
Całkowita powierzchnia zabudowy wyniesie 120 tys. m kw., powierzchnia użytkowa - 90 tys. m. kw., wysokość budynku 240 m, a wraz z antenami 285 m. W budynku znajdzie się 55 pięter.
Kiedy mamy szansę zobaczyć najwyższy budynek w Poznaniu, a nawet w Polsce? Zgodnie z zapewnieniami inwestora ma on stanąć do czerwca 2012 roku. Na realizacje inwestycji jest 48 miesięcy. W lipcu-sierpniu ma być gotowa decyzja o warunkach zabudowy, do stycznia 2009 ma powstać projekt budowlany, a sama budowa ma zacząć się w lutym przyszłego roku.
W budynku znajdzie pracę 700 osób, a łącznie z gmachu będzie korzystało 2,5 tys. ludzi. Przed budynkiem ma powstać ogólnodostępny plac i ogród z pachnącą roślinnością. Miasto nie rezygnuje z rozmów z innymi inwestorami i projektantami chcącymi budować w Poznaniu wieżowce.
Mazurek
Gość