Osiedle Portowa

trtr43v 5454 45

sdsd s wew erer ee reeerrrrrrrrrrrrrrrrrer e
e
re

e
r
er
er
er

sdsd s wew erer ee reeerrrrrrrrrrrrrrrrrer e
e
re

e
r
er
er
er

sdsd s wew erer ee reeerrrrrrrrrrrrrrrrrer e
e
re

e
r
er
er
er
d
d

d
d
d
d

d
d
d

I wicewersa

a może masz cos jeszcze???:) przyjemnie???:)

to czyje są ogródki?to po co każdy właściciel mieszkania płacił za część gruntu wspólnego i płaci za to podatek? jak byście nie zauważyli to ogródki w tym gruncie wspólnym zajmują najwięcej miejsca!czy Ci co mają mieszkania z ogródkami płacą podatek od gruntu za 90m2???bo jeśli tak to spoko, a jeśli nie to jest to tak samo mój jak innego sąsiada ogródek.

może i jest zapiś w KW o wyłącznym korzystaniu ,ale nie zmienia to faktu, że jest to część wspólna, za którą ja np. nie chcę płacić, niech płacą sobie Ci co mają ustanowioną służebność( a nie jest to prawo własności), poczytajcie trochę o prawie własności jako najsilniejszym prawie, więc wasze korzystanie wymięka przy moim prawie właśności do gruntu wspólnego.

ja tam moge placic za swoj ogrodek cale 50zł na rok. tylko wtedy NIKT nie ma prawa sie przyczepic o to co ja mam na nim. ok? poza tym w momencie kiedy zaczne placic za grunt przestane placic za WASZA/ WSPOLNA winde .podzielicie sobie ten koszt na mieszkancow 1-4 pietra.

quoad usum

Debile ale wy do windy mozecie wejsc i korzystac a ja do waszych ogrodków nie !!!

Nie wiem czy wiecie ale osoby mieszkające na parterze nie ponoszą opłat związanych z windami. Tak jest zawsze i wszędzie. Koszty za windy są od piętra I wgórę.
Co do opłat za ogródki czyli podatek to jest to liczone innaczej. Bo każdy posiada jakiś tam udział w gruncie X na który się składa powierzchnia mieszkania oraz część wspólna czyli chodniki i drogi wewnętrzne. Natomiast osoby na parterze to posiadają udział w gruncie Y na który się składa powierzchnia mieszkania + powierzchnia ogrodu + część wspólna czyli chodniki i drogi wewnętrzne. Wg takich powierzchni jest liczony podatek od gruntu czy jak to się tam nazywa. Więc Ci co mają ogródki to będą mieli większy koszt podatku nawet przy tym samym metrażu mieszkania od osób które tych ogródków nie mają.

Sąsiedzi. Czy także otrzymaliście enigmatyczne rozliczenie zaliczki bez nazwiska osoby, do której pismo jest skierowane i podpisu tego co pismo popełnił o szczegółowym rozliczeniu już nie wspomnę z zaznaczoną lakoniczną informacją, że FV będą rozsyłane do 21dni?

Co do ogródków i części wspólnej to tak naprawdę nie chodzi o to by te ogródki miały tak samo zasadzone drzewka i inne roślinki tylko by wygląd płotków był taki sam. Właściciele ogródków powinni się spotkać razem z wspólnotą i przedyskutować w jakim stopniu obudować od środka sobie ogródki pod względem osłony przed "GAPIAMI"

A dlaczego to niby właściciele mieszkań z parteru nie mają płacić za windę? Skąd masz takie informacje, że piszesz "Tak jest zawsze i wszędzie"? Są jej współwłaścicielami i muszą ponosić koszty konserwacji. Nikt im nie zabrania korzystania z windy, bo mieszkają na parterze. Tym tokiem myślenia, to właściciele lokali z 1 piętra też nie powinni płacić za windę, bo z niej nie korzystają, z drugiego również, a i Ci z 3 i 4 w sumie to nie korzystają z windy, bo są wysportowani i śmigają na pięterko.

Nie wiem skąd ta zajadłość, bo chyba ci co psioczą nie biorą pod uwagę tego, iż dzieki temu nie ponosimy kosztu utrzymania powierzchni wspólnej- koszenie/odśnieżanie. Jest to koszt wyższy niż podatek i co chceci to przekalkulować i sprawdzić czy nie powinniśmy dopłacać osobom mieszkającym na parterze?

no ja też nie korzystam z windy bo śmigam w ciąży na pierwsze piętro, ale jak się synuś urodzi to będę korzystać- z wózkiem i z juniorem:):):)

Koszty ponoszenia za windy mogą ponosić osoby z parteru w przypadku gdyby winda mogła zjechać do piwnicy na poziom -1. Tak jest wszędzie że jak windy są tylko od poziomu 0 w górę to płacą tylko pozostałe kondygnacje. To logiczne że nikt z parteru nie będzie korzystał z windy by wjechać sobie na parter.

niestety targfort stale nalicza opłaty za winde parterowcom... mieszkanie ok 62m2 to miesiecznie jakies lekko ponad 20 zł... ciekawe co nowy zarządca z tym zrobi...

Tak samo wg rozliczeń które otrzymałem od p. Piotra wynika że za wywóz śmieci powinienem płacić ok. 21 zł a na fakturach jest 14,76 i wg rozliczenia mam niedopłatę do wywozu śmieci w wysokości ok. -50 zł coś nie tak z tymi rozliczeniami

po trzech miesiącach wchodzę na forum, a tu znów temat ogródków. To chyba rzeczywiście strasznie kogoś boli :/ Ludzie ile zawiści w Was. Szok!
Każdy od każdego czegoś się domaga. Może jeśli "Tobie" coś przeszkadza, to zaproponuj coś w zamian, zamiast ciągle atakować? Jeśli słomiana mata jest zła, to co "Twoim" zdaniem byłoby lepsze. Daj pomysł, może mieszkańcy parterów chętnie skorzystają.
P.S.
jesli chodzi o grill elektryczny to nie wydziela on żadnego dymu ani smrodu. Ja osobiście mam i często go uruchamiam w kuchni. Zapachu mniej niż przy smażeniu na patelni, więc sąsiedzie nie obawiaj się na zapas o zasmrodzenie mieszkania!

Dodam jeszcze że kupiłam mieszkanie w tym II etapie, czyli bloku który się teraz buduje. Odbiór mam w grudniu, ale już teraz się stresuje ta sytuacją na osiedlu, bo mam "felerne" mieszkanie parterowe. Boje się że ktoś będzie tak zawistny i zrzuci mi coś na głowę bo np. sobie matę postawię.

Znowu się zastanawiam skąd takie teorie na temat płacenia za windy?! Płacenie zależy od tego na jaki poziom winda zjeżdża? Ciekawe... Płaci się zgodnie z posiadanym udziałem i nie jest to związane z tym jakie macie zapotrzebowanie, np. czy ktoś korzysta z windy czy też nie.

Pieprzona szczekaczka co i rusz ujada! Czy ten pies nie ma właściciela, który by go uspokoił? Straż Miejska zapewne go odnajdzie!

No i solą strzelać do wrzeszczących dzieciaków w weekendowe poranki...

Ludziska opamiętajcie się...

co do psa to się zgadzam. puszczony SAM na ogródku dsziś o godzinie 1 w nocy ujadał na całe osiedle. to już jest nie fajne!

z tego co czytam to widzę, że to chyba logiczne, że skoro jest winda od poziomu 0 do 4 piętra to jest to LOGICZNE że w codziennym użytku mieszkaniec parteru NIE BĘDZIE korzystał z windy. bo nie ma takiej możliwości i to jest dość logiczne..
co do ogródków to szczerze? bardzo mi przykro na prawdę że tu mieszkam i że mam mieszkanie na parterze :/ co chwila się stresuję i denerwuję co jeszcze usłyszę.. nie zabudowaliśmy całego ogródka żeby to ładnie wyglądało tylko mamy kawałeczek odgrodzony, ponieważ tam jest ławka.. jest ciepło i wiele osób siada, a mamy tam sypialnie to nie jest komfortowe.. o ogrodzie myślimy, żeby jakoś wyglądał. zasialiśmy trawę, kupiliśmy mnóstwo roślin, jak się rozkwitną to myślę, że będzie miło każdemu kto będzie przechodził. wymaga to sporo pracy i pieniędzy. nie puszczam psa samego i nigdy tak nie będę robić bo uważam,że pies powinien mieć opiekę na ogródku. nie ma samochodu i nie na ze mną problemów z parkowaniem. co idę przez osiedle to podnoszę śmieci leżąc

e na osiedlu nie tylko te moje.. sprzątam po psie na terenie osiedla. ale co wchodzę na to forum to tracę wiarę w to co robię. bo fakt, iż jestem mieszkanką parteru sprawia, ze jestem cały czas narażona na jakieś próby wpłynięcia na to co mam mieć na ogródku co jest po prostu przykre. płotki zostały postawione takie jakie zostały i jeżeli macie pomysł zmiany płotków co wydaje mi się, teraz to trochę niewykonalne to się zastanawiam tylko, kto za to zapłaci.. bo skoro mówicie, że ogródku to wspólnota to rozumiem, ze chcecie płacić za inne płoty?? wiecie ile to kosztuje?? chyba nie. podejrzewam, że zaraz będą komentarze tego typu, żeby parterowcy sobie płacili. ciekawe kto będzie w stanie zapłacić za przęsło ok 100-200zł? gdzie koszt pewnie ogrodzenia przeciętnego ogródka wyniesie wtedy ok. 2000zł. bo inne, tańsze nie będą ładne, a przecież o to wam wszystkim chodzi.. uważam, że te płotki + tuje to jest fajne i ładne rozwiązanie. ale jak ktoś chce sie odgrodzic czyms innym to mi osobisc

ie to nie przeszkadza.
przeszkadza mi za to to, że ludzie nie chcą pomóc, podać jakiś pomysł tylko od razu krytykują co jest przykre...
dobra kończę moje wywody i proponuję zebranie wspólnoty.