Osiedle Portowa

Picia doprecyzowując Twój wpis- musi być połowa jednomyślnych właścicieli + 1 (licząc udziałami), którzy się stawią w jednym określonym terminie na spotkanie, na które będzie zaproszony notariusz. Mission impossible? Ale i tak nas to czeka :-) Jak dla mnie lepiej szybciej niż później.

Sąsiad nie znasz możliwości mojego sierściucha ;-)

ile on waży? Możliwe bo musimy to zrobic i tak

waży ok 26 kg, ale nadrabia miną ;-)
Dlatego warto byłoby się spotkać i pogadać. Ja będę truła o zmianie sposobu zarządzania, a inni mogą rozmawiać o piłce, fitnessie lub innych tematach. Ważne, żebyśmy się poznali, tak będzie nam łatwiej załatwiać różne sprawy wspólnotowe i inne, jeśli będzie taka potrzeba.

ta waga jest nie problemem i możesz miec alarm :>

na tę chwilę pies musi wystarczyć :-) ale jak coś się zmieni, to dam znać :-)

ja też jestem za tym żebyśmy my podejmowali decyzje.

Żeby tak było, to musimy ruszyć dupska i się zorganizować :-) I to wystarczy :-)

ale jeszcze jest za mało aktów.

Możliwe, że nie mamy jeszcze większości, ale i na to jest sposób, ale nie chcę o takich rzeczach pisać na forum. Zawsze nam zostaje zebranie właścicieli na wiosnę, pod warunkiem, że wszystko dobrze pójdzie.

to napisz mi w emailu picia136@tlen.pl

Picia daj mi chwilę, produkuję maila.

Hej. Troche sie pogubiłam. Podpisujemy coś? Spotykamy się? Ja ostatnio prawie 24 h na dobe siedze w pracy i zdaje sie jestem nie w temacie. Powiedzcie mi prosze co z aktami notarialnymi. Przeczytalam ze macie juz? Ja nie dostalam informacji ze mozna je juz zalatwiac...a zdaje sie mieli nas poinformowac...:(

po 1) widze ze kazdy chce przepchnac swoj wlasny interes
po 2) zeby bylo taniej to w przyszlosci rezygnujemy z cieci i sami ruszamy swoje 4 litery i na zmiane odsniezamy przed blokami, myjemy klatki schodowe itp, sport to zdrowie a i przy tym lepiej sie poznamy !

no bez jaj kochani, bedziemy decydowac po tym, aż wszyscy podpisza akty-bo to niesprawiedliwe, dla tych co czekaja jeszcze!!!!nie mozecie decydowac za tych nieobecnych.

samolubni jestescie!

http://www.groupon.pl/oferty/warszawa/Energy-Fitness-Club/15801082 ul. Antalla 5 (Tarchomin) DOBRY DEAL :)!!!

też tak uważam czakajmy cierpliwie rok i w grudniu 2013 wszyscy powtarzam wszyscy mieszkańcy solidarnie zadecydujemy co i jak a moze w przyszłości w 2015r sie do nas dolacza inni mieszkancy z budujacych sie blokow przy ul. kasztanowej

jak z tym odśnieżaniem i myciem po sobie piszecie się na to ?

ja codziennie mogę odśnieżać i myć klatkę. a strój bikini może być?
a tak na poważnie to na prawdę się już czytac tego nie chce!
popieram Różę trzeba myśleć i szukac nowych rozwiązań!

co niektóre osoby chyba są niedowartościowane....na tym forum

Co do wspólnoty i ewentualnych zmian jakie miała by podjąć nie ma co się na razie podpalać i podejmować pochopnie jakichś decyzji. Z drugiej jednak strony nie możemy przeciągać i zbyt długo zwlekać z podejmowaniem niektórych decyzji nie może być tak, że grupa maruderów będzie powstrzymywać większość mieszkańców przed ochroną swoich interesów tym bardziej, że większość decyzji i działań będzie miało korzystny wpływ także i na nich. Wydaje mi się, że na tym etapie najważniejsze jest, żeby wszyscy przyszli członkowie wspólnoty we własnym zakresie i tempie zapoznali się z przepisami i warunkami funkcjonowania wspólnot mieszkaniowych o prawach i obowiązkach itd. :). Wydaje mi się, że dzięki takiemu podejściu dużo łatwiej w przyszłości będzie nam się dogadać. Musimy do siebie nawzajem podchodzić z szacunkiem i zrozumieniem a do wszystkich zagadnień podchodzić bez emocji i przed podjęciem działań dowiedzieć się u źródła jak daną sprawę załatwić.

oczywiście, jednak należy wziąć pod uwagę instotny fakt-NA RAZIE NA TYM OSIEDLU JESZCZE NIE MA WIĘKSZOŚCI MIESZKANCÓW i tyle, jesteście w mniejszosci póki co.

Zet jedna z nielicznych mądrych wypowiedzi i już są głosy sprzeciwu...
dokładnie myślę, że musi być większość, ale rok na 1 mieszkanie też nie ma sensu czekac...

Do :>>>> No to właśnie piszę, że nie ma co się na razie podpalać :).

Każdy blok będzie miał (prawdopodobnie) swoją wspólnotę i zarządzał swoim blokiem, przynajmniej tak jest na innych osiedlach gdzie każdy z bloków ma oddzielny nr administracyjny etc. Czy się wspólnoty dogadają....(np brama na poprzednim osiedlu Targfortu została uruchomiona po około 6 latach bo wspólnoty się nie dogadywały...) Nie przypuszczam żeby ktoś z bloku X chciałby płacić za usterki itp. w bloku Y. Choć w naszym przypadku w każdy blok jest bardzo podobny funkcjonalnie (windy, piętra, dachy). Zobaczymy.

Wszystkie tego typu decyzje powinny być podejmowane w oparciu o interes finansowy jednostki i przez to całej zbiorowości oraz ewentualne korzyści praktyczne. Jeśli gdzieś wkradają się negatywne emocje może dochodzić do takich absurdów jak na jednym z osiedli na którym mieszkałem, gdzie były dwie wspólnoty w jednym długim budynku a efektem waśni było postawienie płotu w poprzek chodnika (mimo iż de facto chodziło o jeden budynek z dwoma różnymi numerami porządkowymi, jednym parkingiem i jedną drogą i jednym chodnikiem wokół całego budynku). Było tak zabawnie, że jednego budynku broniły dwie firmy ochroniarskie :p.

jak dla mnie to jest przeciwko ochronie!!! z doświadczenia wiem że na osiedlu "chronionym" zdarzają się tak samo różne sytuacje i ochrona i tak nic nie daje a jeśli chodzi o odpowiedzialność firmy która nas będzie ubezpieczać to prędzej na rzęsach staniecie niż zobaczycie jakieś odszkodowanie za kradzież straty itp. :)

więc uważam że trochę szkoda wydawać kasę na coś nieskutecznego, wolałabym żeby ta kasa szła już na konto żeby mieć kiedyś w razie potrzeby jakieś zaskórniaki na nieplanowane wydatki, ale jak większość zadecyduje za ochroną to trudno, decyduje większość :)

jakaś forma ochrony powinna być.
albo osiedle całkowicie zamknięte, albo kamery, albo ochrona normalna. nasze osiedle jest dość na uboczu.. a jeszcze teraz jest całe ciemne.. więc za bezpiecznie to ja się tam nie czuje..