
Szczecin
Wiadomości
Światowy gigant otwiera w Szczecinie najnowocześniejszą fabrykę w Polsce i szuka pracowników
W Szczecinie dobiega końca budowa najnowocześniejszej fabryki w Polsce. Światowy gigant produkcji sprzętu medycznego - Nemera - uruchomił właśnie centralne miejsce produkcji i poszukuje kolejnych pracowników.
Nowa fabryka firmy Nemera zlokalizowana jest na działce o powierzchni 5 ha, przy ulicy Tytanowej 3 w szczecińskiej strefie ekonomicznej Trzebusz w Dąbiu. Zakład produkcyjny ma powierzchnię ponad 10 000 mkw., a jego sercem będzie tzw. cleanroom, gdzie odbywa się finalny montaż urządzeń do podawania leków. Jest to aktualnie największe i najnowocześniejsze tego typu pomieszczenie w Polsce.
Fabryka firmy Nemera w Szczecinie wyposażona będzie w nowoczesne rozwiązania, materiały i maszyny najlepszych marek na świecie. Najważniejszą częścią zakładu będzie tzw. cleanroom, którego powierzchnia wynosi aż 3400 mkw., gdzie odbywać się będzie końcowy montaż urządzeń do podawania leków.
Trwa przenoszenie poszczególnych działów do nowego zakładu, w którym odbywa się już produkcja oraz uruchomiona została narzędziownia. Reszta działów czyli np. magazyn i administracja są w trakcie przeprowadzki. W nowym obiekcie znajdzie się ponadto szeroko rozbudowany dział badań i rozwoju (research & development) czyli tzw. ‘mózg’ zakładu, w którym tworzone będą nowe projekty.
Obecnie w fabryce firmy Nemera pracuje ponad 180 pracowników. Światowy gigant produkcji sprzętu medycznego poszukuje kolejnych osób, głównie specjalistów kierunków technicznych, w tym operatorów maszyn wtryskowych oraz monterów aplikatorów. Ponadto pracę w nowym zakładzie może znaleźć także inżynier form wtryskowych, technik montażu, ustawiacz maszyn wtryskowych i pracownik utrzymania ruchu. W najbliższym roku Nemera Szczecin planuje zatrudnić jeszcze około 60 osób.
Nowa fabryka firmy Nemera zlokalizowana jest na działce o powierzchni 5 ha, przy ulicy Tytanowej 3 w szczecińskiej strefie ekonomicznej Trzebusz w Dąbiu. Zakład produkcyjny ma powierzchnię ponad 10 000 mkw., a jego sercem będzie tzw. cleanroom, gdzie odbywa się finalny montaż urządzeń do podawania leków. Jest to aktualnie największe i najnowocześniejsze tego typu pomieszczenie w Polsce.
Fabryka firmy Nemera w Szczecinie wyposażona będzie w nowoczesne rozwiązania, materiały i maszyny najlepszych marek na świecie. Najważniejszą częścią zakładu będzie tzw. cleanroom, którego powierzchnia wynosi aż 3400 mkw., gdzie odbywać się będzie końcowy montaż urządzeń do podawania leków.
Jesteśmy w końcowej fazie budowy naszej nowej fabryki. Była to intensywna praca, ponieważ rozmiar projektu jest bardzo duży, a wymagania technologiczne i jakościowe bardzo wysokie. Jednak jesteśmy bardzo zadowoleni z tego wysiłku, bo realizujemy nasze marzenie o uruchomieniu w Szczecinie fabryki hi-tech branży medycznej. Tworzymy nowe, atrakcyjne miejsca pracy w wielu obszarachpowiedział: prof. Alberto Lozano, dyrektor firmy Nemera Szczecin
Trwa przenoszenie poszczególnych działów do nowego zakładu, w którym odbywa się już produkcja oraz uruchomiona została narzędziownia. Reszta działów czyli np. magazyn i administracja są w trakcie przeprowadzki. W nowym obiekcie znajdzie się ponadto szeroko rozbudowany dział badań i rozwoju (research & development) czyli tzw. ‘mózg’ zakładu, w którym tworzone będą nowe projekty.
Obecnie w fabryce firmy Nemera pracuje ponad 180 pracowników. Światowy gigant produkcji sprzętu medycznego poszukuje kolejnych osób, głównie specjalistów kierunków technicznych, w tym operatorów maszyn wtryskowych oraz monterów aplikatorów. Ponadto pracę w nowym zakładzie może znaleźć także inżynier form wtryskowych, technik montażu, ustawiacz maszyn wtryskowych i pracownik utrzymania ruchu. W najbliższym roku Nemera Szczecin planuje zatrudnić jeszcze około 60 osób.
Jarl Bischek
Gość
StaraKociara
Gość
W Polsce naszczają Ci do piwa, yhym.... Za to w Wielkiej Brytanii jakość jest zupełnie inna bo przecież, to nie Polska (to główny argument, co nie?) a fakt, że tam w fabrykach pracują głownie migranci jakoś Ci umknął? Po prostu nie naszczają bo nie naszczają a w Polsce naszczają bo tak.
Panie Jarl - w dupie żeś był i gówno żeś widział.
Zaściankowe myślenie, więc niech ma co sie chwalić tymi "gigantami" u których pracowałeś, bo słomy z butów do tej pory nie wyjąłeś.
ultra gość
Gość
Hola hola
Gość
Zaraz zaraz
Gość
Nikt nie pójdzie za 4500 do tej roboty jak w Niemczech ma tyle w 2 tygodnie. No i tu jest Polska, tu żaden model ekonomiczny nie działa.
Stocznia nie padła bo dyrekcja kradła, tylko patola nie umiała robić statków i kradła wszystko. Patrz Skolwin tam głównie stoczniowcy i co? Barłóg syf i mogiła bo im nikt nie dał a sami nie są w stanie zrobić nic oprócz narzekania.
Teścia miałem ba stoczni to nie trzeźwisł. 100 ludzi męczyło jeden statek rocznie ,gdzie stocznie w afryce robią taki statek w miesiąc, ale wiadomo asfalt ma swoje.miejsce.
Rafi
Gość
Mela
Gość
Amazon
Gość
Stoczniowiec
Gość