
Wrocław
Wiadomości
Wrocław będzie kinową stolicą Polski
Już za dwa lata Wrocław stanie się liderem miejsc w kinach w przeliczeniu na jednego mieszkańca w Polsce. Obecnie stolicę Dolnego Śląska wyprzedza jedynie Poznań. Jednak niebawem powstaną nowe multipleksy.
Najszybciej ruszyć ma kino przy centrum handlowym Idylla, tuż obok domu handlowego Astra przy ul. Horbaczewskiego. Według prognoz inwestora, Mayland Real Estate, będzie gotowe w 2010 roku.
Z gry nie wypadnie też Multikino. W ubiegłym roku otworzyło we Wrocławiu wielkie kina w Arkadach Wrocławskich i Pasażu Grunwaldzkim.
Kolejną inwestycją tej firmy ma być centrum rozrywkowo-rekreacyjne przy ul. Księcia Witolda. Na razie o szczegółach tej inwestycji niewiele jednak wiadomo.
Według Przemysława Niciaka, dyrektora Multikina w Pasażu Grunwaldzkim, rynek wrocławskich kin jest bardzo chłonny i jeszcze się nie nasycił.
- Jest jeszcze miejsce na dwa, trzy duże obiekty. Tym bardziej że to bardzo rozwojowa branża - twierdzi Niciak. - Równamy do standardów zachodnich. Przeciętny Amerykanin chodzi do kina osiem razy w roku, Niemiec czy Francuz cztery, a Polak - niespełna raz. Ale to się zmienia. Z roku na rok do kina chodzimy coraz chętniej. Dlatego placówki będą jeszcze powstawać - tłumaczy.
Najszybciej ruszyć ma kino przy centrum handlowym Idylla, tuż obok domu handlowego Astra przy ul. Horbaczewskiego. Według prognoz inwestora, Mayland Real Estate, będzie gotowe w 2010 roku.
Z gry nie wypadnie też Multikino. W ubiegłym roku otworzyło we Wrocławiu wielkie kina w Arkadach Wrocławskich i Pasażu Grunwaldzkim.
Kolejną inwestycją tej firmy ma być centrum rozrywkowo-rekreacyjne przy ul. Księcia Witolda. Na razie o szczegółach tej inwestycji niewiele jednak wiadomo.
Według Przemysława Niciaka, dyrektora Multikina w Pasażu Grunwaldzkim, rynek wrocławskich kin jest bardzo chłonny i jeszcze się nie nasycił.
- Jest jeszcze miejsce na dwa, trzy duże obiekty. Tym bardziej że to bardzo rozwojowa branża - twierdzi Niciak. - Równamy do standardów zachodnich. Przeciętny Amerykanin chodzi do kina osiem razy w roku, Niemiec czy Francuz cztery, a Polak - niespełna raz. Ale to się zmienia. Z roku na rok do kina chodzimy coraz chętniej. Dlatego placówki będą jeszcze powstawać - tłumaczy.
Komentarze
Brak wpisów.