4 Ogrody

Mieszkam na osiedlu i tak sie składa ze pracuje w jednym z banków i kompletowałem niektorym obecnym mieszkancom wnioski kredytowe. Nie dziwie sie ze czesc mlodych wilczkow teraz zaczyna skomleć i w amoku szukaja oszczednosci na czym tylko sie da. Niedlugo moze smietniki bede rozgrzebane. Kredyciarze wyliczaja sobie zdolnosc dodajac innych członkow rodziny, rodzicow, braci, siostry. Aby tylko bank dał kredycik. Ci z wlasna działalnoscią to czesto jakies dziwne krzaki, kombinuja jak koń pod gore, jakies lewe zaswiadczenia, poswiadczenia. Kupujecie mieszkania na ktore was nie stac, po 2 -3 miejsca postojowe. Wiekszosc kredyciarzy powtarza ze przeciez jestesmy mlodzi i jakos to bedzie. A tak nie jest. Czesc mieszkancow ledwo ciagnie z kredycikami co widac po wpisach na forum. Trzeba bylo zastanowic sie wczesniej a nie teraz skomlec.

Zawsze można ręcznie bramę zasuwać, w razie potrzeby można by było ją łatwo otworzyć, a na co dzień nie musi być szeroko otwarta i zapraszać nieproszonych gości,

Bankier, Ty nie Bankier Ty Baran jesteś.

kolego to chyba Ty będziesz bramę zamykał i otwierał , tylko musisz sie ujawnić i zaproponować te usługę mieszkańcom !

Rozdać piloty ty się chyba nie słyszysz . A może ty je zakupisz, rozdasz i będziesz pilnował bramy !

ochrona , będzie i będziemy za nią płacić , kto się nie zgadza to niech się wyprowadzi na osiedle bez ochrony i opłat !!!!!!!

Do póki nie ma ochrony na naszym osiedlu to brama chyba może być zamknięta, mieszkanka chyba nie potrzebujesz bramy po to aby codzienni móc wejść na teren osiedla.

do pana od kredytow- chyba praca w banku przy kredytach zobowiazuje do nieujawniania takich informacji? Pański komentarz jest poniżej poziomu, niemożna wykorzystwać rakich informacji do tego żeby sobie komentować w taki sposób ludzi. Widocznie bank zrobił błąd zatrudniając pana, może pan zaraz poda nazwiska adresy i zarobki sąsiadów?

temat nudny i wałkowany... do otwierania bramy nie trzeba ochrony tylko ciecia; Dla mnie cieć to nie ochrona i tyle; Nie potrzebuję na osiedlu ciecia który będzie otwierał bramę; Jak ktoś ma problem z otwieraniem i zamykaniem bramy to może lepiej zlikwidować bramę i nie będzie miał problemu... Jak chcecie ciecia na osiedlu to piszcie o cieciu a nie o ochronie bo to dwa różne pojęcia; Jak ochrona to tylko pod warunkiem że ponoszą konsekwencje i odpowiedzialność za pilnowanie powierzonego mienia a nie ze coś ginie albo zostaje zniszczone i nie ma winnych...

a dlaczego ochrona ma ponosić odpowiedzialnosc za znikające wózki z klatek jak ludzie nie potrafią zamykac drzwi odklatek? DO zamykania i otwierania drzwi to też nie ochrona tylko oddźwierny wiec o czym tu dyskutować?

bingo za spostrzegawczość !!! dlatego sens ochrony dla mnie żaden, czekam na lepsze argumenty zwolenników ochrony;

Ochrona pełni w tym jak i w każdym innym przypadku funkcję prewencyjną. Tyle w temacie. Jak Cie nie stać to się wyprowadź.

prewencyjnie to możesz sobie persen zaaplikować jak Cię tak stresuje barak "ochrony"

a tak na marginesie po co to płytkie materialistyczne i upośledzone gadanie? tu nie chodzi o kasę tylko o sens; Chętnie zapłacę za ochronę ale warunek jest taki że ponoszą odpowiedzialność za powierzone mienie do ochrony i tyle pytanie czy was stać na taką prawdziwą ochronę?

tak mnie stać i chcę płacić !

ja pier.... a czy ty znasz tzw. prawdziwą ochronę tzn firmę ochroniarską która Ci udzeli takiej gwarancji? Nie ma takiej firmy na rynku. To o czym piszesz to utopia. Ochrona obiektów publicznych, centrow handlowych niezaleznie od firmy dziala podobnie.

wysokie emerytury to też utopia a jednak zakładam że odprowadzasz mimo to składki do OFE i ZUS i nie uciekłeś w związku z tym za granicę;

Myślę że firmy ochroniarskie są w stanie zapewnić taką gwarancję kwestia ceny; Muszą być ubezpieczeni od odpowiedzialności cywilnej itd... Na pewno będzie to wyższa kwota niż na emerytowanego stróża otwierającego bramę; A że nie jest to powszechna praktyka cóż... może ludzie się głębiej nie zastanawiają nad tematem i biorą w ciemno ogólniki; Jest wolny rynek, konkurencja duża więc myślę że jakaś firma by się znalazła; NIE DLA "PAPIEROWEJ OCHRONY" w formie ciecia od otwierania bramy;

pisać będzie zebranie to każdy odda swój głos zgodnie ze swoją wolą. A ja jestem na tak i tak też zagłosuje.

i amen w temacie

ja pier... wykupisz sobie opcję de lux w alkonie to Ci żone nawet posmyrają

w alkonie to nie bo oni wcześniej twojego partnera smyrali

i znów się zaczyna, co za buractwo

Lokator, co brakuje Ci mądrych argumentów i obrażać kogoś potrafisz tylko?! akurat z tym "ja pier..." zgadzam się, bo pamiętam jak na początku jak się wprowadziłam, byłam sama w domu w nocy kiedy akurat ktoś pomylił pietra i mieszkania bo był tak wstawiony ze walił do moich drzwi i próbował je otwierać kluczem, jako kobieta poprostu się bałam zadzwoniłam na ochronę i co usłyszałam "niech Pani zadzwoni na policję". :O dziękuje tyle w tym temacie. ale po co policja, chciałam zeby ktoś a raczej "mezczyzna" zrwócił mu uwage poprostu...Więc zraziłam się do tej ochrony totalnie bo płaciłam tak naprawde nie wiem za co... bo bezpiecznie się akurat nie czułam. więc jaki jest sens tej niby ochrony ja się pytam? tylko mają bramy otwierać,tak?

ja pier.. i gościówa to ta sama osoba; styl pisania oraz adres IP

co? haha o nie, nie wytrzymam zaraz. pierwszy raz wkonću odważyłam się napisać na forum i już odrazu ktoś mi coś wmawia, nie wierzysz? to zapraszam do mnie, to porozmawiamy :)

adres IP o nie no nie wytrzymam, widac jak sie znasz...

Ludzie nie oszukujmy się, jest tak jak mówi "gościówa" i "ja pier..." skoro ochrona nie ponosi żadnej odpowiedzialności to może tylko bramy otwierać i spacerować po osiedlu dając nam złudne wrażenie bezpieczeństwa, bo jak się za nic nie odpowiada to ma się generalnie głęboko gdzieś to czy się coś stanie czy nie.

wskazcie mi firme ktora bedzie chciala odpowiadac za kradzione wozki rowery itp skoro mieszkancy maja swoje wlasne mienie gleboko i i nie staraja sie nawet zeby zapewnic sobie smi bezpieczenstwo jak drzwi wszedzie pootwierane od klatek i panstwos obie wielkie wchodzi i wychodzi. Z calym szacunkiem sa tu bardzo sympatyczne osoby ale i sa takie co na usmiech i dzien dobry nie odpowiedza a co dopiero zwrocic uwage czy sasiadowi chaty nie wynosza

no ok nie odpowiadają za nasze mienie, to jestem w stanie zrozumieć... ale tak naprawde to jaka jest ich rola? skoro wtedy kiedy czułam sie niebezpiecznie nikt mi nie chciał pomóc, a rzeczywiście bardzo daleko mają do sąsiedniej klatki... to już nie chodzi o to że nie jest to w ich obowiązku bo chyba NIC nie jest w ich obowiązku, ale napewno byłabym poprostu wdzięczna..!

Lecz sie kretynie
podajesz się za kobiete !
Ludzie sprzedajcie mieszkania i problem z waszej chorej głowy

jakim prawem mnie wyzywasz? jakim ja się pytam? co Ci zrobiłam? nie moge swojej opini wyrazic nawet!?! jestes człowieku jakis psychiczny wez sie lecz!! moj Boze co za cham