
Gdynia
Wiadomości
Nowy stadion w Gdyni może okazać się za mały
Ryszard Krauze, właściciel Prokom Arki Gdynia, planuje w ciągu kilku lat walczyć z tą drużyną o mistrzostwo Polski - pisze portal naszemiasto.pl. Tymczasem władze miasta chcą budować w Gdyni stadion zaledwie na nieco ponad 15 tys. miejsc - załamują ręce kibice żółto-niebieskich.
Na obecnym obiekcie Gdyńskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, którego modernizacja rozpocząć ma się jeszcze w tym roku, teoretycznie mieści się 12 tys. widzów. Ale już teraz na niektórych meczach w ostatnich latach, jak z Wisłą Kraków, Legią Warszawa czy Lechią Gdańsk, na trybunach pojawiały się nadkomplety publiczności.
Kibice na temat rozmiarów stadionu wypowiedzieli się także w sondzie na stronie internetowej www.gdynia.naszemiasto.pl i aż 70 procent fanów zarówno z Gdyni, jak i z całego województwa pomorskiego, uważa, że budowa obiektu tylko na 15 tys. osób jest bez sensu, bo już teraz wiadomo, że zabraknie na nim miejsc.
- Jeśli chodzi o liczbę miejsc na zmodernizowanym w przyszłości obiekcie, od dawna już toczyła się dyskusja w tej sprawie - mówi wiceprezydent miasta. - Trzeba jednak zdać sobie sprawę, że nawet podwojenie widowni do 30 tys. osób nie kosztowałoby dodatkowo kilku czy kilkunastu milionów złotych, lecz potroiło koszty ocenianej dziś na 120 mln zł inwestycji. Obiekt taki byłby też czterokrotnie droższy w eksploatacji. Pojawia się poważny problem, skąd wziąć takie pieniądze. Powodów do paniki nie ma, bo obecnie na meczach Arki Gdynia frekwencja oscyluje w okolicach 7 tysięcy osób.
Na obecnym obiekcie Gdyńskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, którego modernizacja rozpocząć ma się jeszcze w tym roku, teoretycznie mieści się 12 tys. widzów. Ale już teraz na niektórych meczach w ostatnich latach, jak z Wisłą Kraków, Legią Warszawa czy Lechią Gdańsk, na trybunach pojawiały się nadkomplety publiczności.
Kibice na temat rozmiarów stadionu wypowiedzieli się także w sondzie na stronie internetowej www.gdynia.naszemiasto.pl i aż 70 procent fanów zarówno z Gdyni, jak i z całego województwa pomorskiego, uważa, że budowa obiektu tylko na 15 tys. osób jest bez sensu, bo już teraz wiadomo, że zabraknie na nim miejsc.
- Jeśli chodzi o liczbę miejsc na zmodernizowanym w przyszłości obiekcie, od dawna już toczyła się dyskusja w tej sprawie - mówi wiceprezydent miasta. - Trzeba jednak zdać sobie sprawę, że nawet podwojenie widowni do 30 tys. osób nie kosztowałoby dodatkowo kilku czy kilkunastu milionów złotych, lecz potroiło koszty ocenianej dziś na 120 mln zł inwestycji. Obiekt taki byłby też czterokrotnie droższy w eksploatacji. Pojawia się poważny problem, skąd wziąć takie pieniądze. Powodów do paniki nie ma, bo obecnie na meczach Arki Gdynia frekwencja oscyluje w okolicach 7 tysięcy osób.
Komentarze
Brak wpisów.