Forum opinii Zakątek Cybisa


  • Gość Czwartkowy
    Gość
    2013-06-20 20:51:38
    I co mam Ci udowodnić, że jest nas więcej? Jeden umysł by tego nie ogarnął, a tym bardziej nie zorganizował.

    Naprawdę nie musisz wierzyć.
    Kto ma uszy niechaj słucha, kto ma oczy niechaj patrzy,...

  • ~danton
    Gość
    2013-06-20 20:55:48
    A kto ma rozum, niech myśli... Samodzielnie.

    Tyle umysłów, a tak nieprzemyślane, i taka kupa na końcu. Nie musisz mi nic udowadniać, bo się boję, że Ci wyjdzie jak zwykle.

  • Gość Czwartkowy
    Gość
    2013-06-20 21:13:45
    Kochany Dantonie może pozostańmy na dyskusji z użyciem argumentów rzeczowych, a nie argumentum ad personam?
    Ja sądzisz?

  • ~danton
    Gość
    2013-06-20 21:18:09
    To mój pogląd na sprawę: nie przemyśleliście tego do końca.

    Pogorszyliście komunikację w całym obrębie wpływu budowy, narażacie życie, zdrowie i mienie sąsiadów.
    I ja się tego nie domyślam, tylko to piszą mieszkańcy okolicznych bloków na Waszym facebook'u.

    Wasi sąsiedzi piszą, tu cytat: "że są w szkou, że tyle walki Stowarzyszenia, a jest gorzej niż było".

  • Gość Czwartkowy
    Gość
    2013-06-20 21:31:05
    No tak, masz rację, w zasadzie to moje ciężarówki wjeżdżają. To ja, jako mieszkaniec ma robić wszystko co w mojej mocy, aby Włodarzewska miała bezpieczny i komfortowy dojazd.

    Wybacz nie bardzo mogę odnaleźć ten komentarz na stronie facebook'a

    To prawda, nie jesteśmy doskonali i błędy popełniamy.
    Może doradzisz nam, mieszkańcom co powinniśmy zrobić? O ile będziesz chciał.

  • ~danton
    Gość
    2013-06-21 07:34:23
    Poradzę - najpierw należy pomyśleć o konsekwencjach, później działać. I nie kierować się złością czy złośliwością.

    Komentarz jest, proszę poczytać.

    Wyjeżdżają ciężarówki dewelopera. To nie ulega dyskusji, tak samo jak to, że inwestycja powstanie. Teraz w Waszym interesie powinno być minimalizowanie wpływu inwestycji na Was. On i tak będzie, to nieuniknione i niezaprzeczalne. Ale zamiast paraliżować działanie osiedla, powinniście działąć na jego korzyść.

  • Gość Piątkowy
    Gość
    2013-06-21 08:41:28
    Dziękuję za rady. Czyli uważasz, ze cała wina leży po stronie mieszkańców?

  • Gość Piątkowy
    Gość
    2013-06-21 08:52:47
    "Komentarz jest, proszę poczytać"
    Przynajmniej wskaż nik/i osób które zarzucają stowarzyszeniu działania na szkodę mieszkańców.

  • ~danton
    Gość
    2013-06-21 09:00:42
    Drogi gościu piątkowy (tym razem), postepuję zgodnie z prawem i mnie nie sprowokujesz do bezprawnego posłużenia się czyimś nickiem. Polecami Ci lekturę strony Twojego własnego Stowarzyszenia.

  • Gość Piątkowy
    Gość
    2013-06-21 11:50:57
    No cóż, jak widać mamy tu rozbieżność. Takim razie pozostaje mi zostawić pozostałym forowiczom sprawę do rozsądzenia.
    https://www.facebook.com/zakatekcybisa

  • ~danton
    Gość
    2013-06-21 12:11:32
    Pomogę znależć:
    inne posty użytkowników.
    Dyskusja o drodze osiedlowej obok ośrodka pomocy społecznej na Cybisa 7

  • Gość Piątkowy
    Gość
    2013-06-21 21:37:59
    Czyżby chodziło o ten wpis? cyt:" Cybisa 7 jest specyficznym budynkiem. Znajduje się tam Ośrodek Opieki Społecznej. Do Ośrodka dochodzą osoby starsze z okolic, rodzice z dziećmi niepełnosprawnymi. Ja jeszcze odskocze, pokonam bariery z płyt betonowych, bo jestem sprawny i młody. A co mam im powiedzieć? Carpe diem!?"

  • ~danton
    Gość
    2013-06-22 15:36:41
    Nie, w żadnym wypadku. Chodzi o wpis, jaki zacytowałem. Jeden sąsiadów jest w szoku, co osiągnęliście po takiej walce - i stwierdza, że jest gorzej niż zanim zaczęliście walczyć.

  • Kon30_xs
    Gość
    2013-11-19 13:43:54
    to co, kupowac mieszkanie czy nie kupowac ?

  • Kaber
    Gość
    2014-01-29 02:25:45
    Teraz to już niewiele zostało

  • Gość Wtorkowy
    Gość
    2014-04-29 21:12:37
    Inwestycja strasznie się wlecze.
    Za parę dni mija rok od kiedy Włodarzweska rozpoczęła budowę. Przez ten czas nie wyszli z poziomu wykopu (nie licząc dwóch kondygnacji klatek K i J.
    Prace na budowie były wykonywane zrywami, a następnie na kilka tygodni znowu zapadał spokój.
    Obecnie po tym co się dzieje widać, że wykonawca zabiera się z budowy.
    Dla porównania, obok realizowana jest inwestycja "Na Romera". Rozpoczęła się w X 2013. Do dnia dzisiejszego postawili wszystkie kondygnacje (5) i rozpoczynają prace wykonczeniowe budynek.I to wszystko w pół roku.
    Włodarzewska, jak już pisałem, nie wyszła z ziemi, a ma zbudować 11 pięter.
    Przy obecnym tempie planowany termin realizacji I-go etapu na I kw 2015 można traktować jako pobożne życzenia lub zaklinanie rzeczywistości.

  • Dass
    Gość
    2014-05-05 11:16:07
    Budowa się wlecze bo główny wykonawca miał wielotygodniowe przestoje. W chwili obecnej schodzi z budowy. Zabiera swój sprzęt z budowy.

    To że coś dzieje się niedobrego z inwestycją widać po braku aktywnych hejterów na forum oraz wyzwisk pod adresem krytyków budowy.

  • Gość Wtorkowy
    Gość
    2014-05-13 13:11:12
    I nie ma nic!

    Jest tylko płot i dziura w ziemi.
    Budy i betonowe płyty już wyjechały. A stoi jeszcze dźwig.
    Ale kto wie jak długo?

  • Gość
    Gość
    2014-05-16 11:57:45
    No i po co tak kłamać Gościu z 13 maja? Byłem, widziałem. Robotnicy uwijają się jak mrówki, robota wre i niemal w oczach rośnie. Po co bzdury takie wypisywać, że jest tylko płot i dziura w ziemi? No, chyba że jesteś członkiem tego Stowarzyszenia Okolicznych Oszustów mieszkających w SMB Jary? Bo tylko to tłumaczyłoby kłamstwa wypisywane na forach.

    Każdemu polecam przejechanie się na budowę i zobaczenie na własne oczy czy jest tylko płot, dziura w ziemi i stojący dźwig.
  • mickam
    mickam
    Użytkownik
    2014-05-16 14:55:32
    Nie zmienia to faktu, że budowa idzie bardzo powoli.

  • Gość Wtorkowy
    Gość
    2014-05-16 22:15:42
    Owszem budowa ponownie ruszyła.
    Ty może bywasz ja mieszkam w bezpośrednim sąsiedztwie budowy i po roku budowy nie nazwałbym tego uwijaniem się.
    Parę faktów.
    Zakątek Cybisa. Budowa ruszyła w maju 2013, do tego czasu zdołali wykopać wykop pod fundamenty i garaże, wylać fundamenty, postawić część ścian w wykopie. Ponad ziemię wystają 3 kondygnację dwóch klatek (K i J). Kondygnację podziemne nie są jeszcze zamknięte. Jak inaczej więc nazwać ten stan rzeczy niż dziurą w ziemi?
    Ta budowa częściej stała - rzekłbym, że wegetowała. Pracę szły zrywami kilkutygodniowymi, a potem cisza.
    3 dni temu, na teren budowy wszedł kolejny wykonawca. Tempo i rozmach budowy nie zmienił się. Na budowie pracuje oko 20 ludzi...

  • Gość Wtorkowy
    Gość
    2014-05-16 22:31:50
    ...
    Ja również zachęcam do przyjazdu i zapoznania się z postępami na budowie. Dla porównania zachęcam do spacerku na sąsiednią ulicę - skrzyżowanie Romera, Surowieckiego, tam zobaczycie inwestycję "Na Romera". Rozpoczęli budowę w październiku 2013, a obecnie właśnie zamykają budynek - dziś mieli jakoś imprezę na budowie, zakładam że świętowali zawieszenie wiechy. Inwestycje są porównywalne Zakątek - 108 mieszkań, tu 106 mieszkań.

    Ja nie nazwałbym tempa prac słowami: "robota wre i niemal w oczach rośnie". Jeśli w zakątku robota wre :))))), to jak nazwać to co dzieje się "Na Romera"?
    Będzie to wielki cud jeśli inwestor odda I etap w I kwartale 2015 przy tym tempie...


  • Gość Wtorkowy
    Gość
    2014-05-16 22:40:38
    ...
    Tak jestem w Stowarzyszenia, zwracaliśmy i zwracamy uwagę na nieprawidłowości jakie mają miejsce przy budowie, takie jak samowola budowlana przy budowie drogi dojazdowej do budowy, jak niewywiązywanie się inwestora z nałożonych decyzji, jak rujnowanie infrastruktury na osiedlu. To Stowarzyszenie zwróciło uwagę Miastu i Wojewodzie Mazowieckiemu na nieprawidłowości przy sprzedaży ziemi pod Zakątek Cybisa".

    Nie wiem jakie pobudki kierują Tobą nazywając ludzi ze Stowarzyszenia "okolicznymi oszutatmi"?

    Trudno przekazywać precyzyjne wieści z budowy jeśli oficjalny "dziennik budowy" zatrzymał się 21.03.2014 (http://wlodarzewska.pl/?page_id=818). Proszę sprawdzić niewiele się różnią zdjęcia z dziennika od rzeczywistości.

  • Gość
    Gość
    2014-05-19 01:56:37
    A to ja z kolei zapytam... A to dobrze, czy źle, że budowa nie idzie tak szybko jakby się tego spodziewali okoliczni mieszkańcy? Pytam całkiem poważnie.

    Faktem jest, że "gość" z 16 maja "nieco" przesadził pisząc o tym, że budowa rośnie w oczach. Raczej nie rośnie a przynajmniej nie w oczach. Niemniej jednak zostało jeszcze 1.5 roku do oddania. Z perspektywy przyszłego mieszkańca nie widzę powodu do niepokoju. Przynajmniej na razie.
    O ile dobrze odczytuję intencje wtorkowego gościa, również i on nie powinien się czuć zaniepokojony. 1.5 roku to spory kawał czasu - jest spora szansa, że zgodnie z harmonogramem, przynajmniej ta część budowy zostanie do tego czasu skończona. Temu właśnie ma służyć zmiana wykonawcy. Niestety to nie koniec uciążliwości dla obecnych mieszkańców, a i ich początek dla nowych, dla których się one dopiero zaczną.

  • Gość Wtorkowy
    Gość
    2014-05-19 22:10:20
    Nie wiem co może być dobrego w obecnej sytuacji?
    Obecny stan (czy to budowa stoi czy też trwa) jest poważnym obciążeniem dla osiedla i mieszkańców.
    Miasto wydało zgodę na budowę ogromnego, jak na te warunki budynku - przeszło 300 mieszkań. Budynek został dosłownie wciśnięty w wolny plac, który był trawnikiem. Ściany budynku są przyklejone do ciągu pieszo-jezdnego. Nowy budynek stoi tak, że sąsiedzi z sąsiadujących ze sobą bloków będą zaglądać sobie do okien. Na Ursynowie, który był projektowany w latach 70 - 80 obowiązywały zdecydowane inne normy jeśli chodzi o zachowanie odległości między budynkami. Poza tym te dziwne czasami ustawienie starych budynków pozwala zachować prywatność.
    Powstający budynek zakłóca komfort życia mieszkańców również przez to, że od maja 2013 trwa tu koszmar komunikacyjny, dewastowana jest przestrzeń i droga. Nie można doprosić się dzierżawcy o remont zniszczonej drogi. Remont dopiero po zakończeniu inwestycji. ...

  • Gość Wtorkowy
    Gość
    2014-05-19 22:28:13
    Włodarzewska twierdzi, drogę wyremontuje z własnej woli. Co nie jest prawdą. Jest to warunek wynikający z warunków zabudowy. Problem polega na tym, że zapis jest tak niefortunnie skonstruowany i nie wskazuje terminu wykonania remontu drogi. Włodarzewska interpretuje to, że remont musi wykonać po zakończeniu budowy. A koszmar trwa na wąskiej 3,5 metrowej i nie wiadomo jak długo potrwa.

    Budowa jest również uciążliwa ponieważ z samej budowy i drogi unosi się pył. W ubiegłym roku nie dało się otworzyć okien od strony budowy. Pył i hałas. Samochód zostawiony na osiedlu po 1 dniu nadawał się do mycia.

    Jeśli się komukolwiek wydaje , że problemy się skończą wraz z zakończeniem budowy, chciałbym uświadomić, że na osiedlu pojawią się ok 1000 ludzi i z 300 nowych samochodów. Owszem są parkingi pod budynkiem, ale ile osób kupi? A parkować gdzieś trzeba. Proszę sobie wyobrazić sobie jak będzie wyglądał wyjazd rano z osiedla i powrót popołudniu. ...

  • Gość Wtorkowy
    Gość
    2014-05-19 22:46:57
    W 2004 roku, kiedy terenem tym zarządzała spółdzielnia był pomysł wybudowania budynku 100 mieszkaniowego. Miasto nie wydało warunków zabudowy powołując się na warunki przestrzenne, bezpieczeństwa, komunikacyjne, sanitarne i opinie mieszkańców (wszystko jest w decyzji nr 51 z 2004 o warunkach zabudowy. Sygnatura AM-PU/733/222/03/BK).
    W 2007 roku jest już nowy właściciel gruntów, jest pomysł na budynek 300 mieszkań i jest cud!!! Nie ma przeszkód nie ma stron w sprawie (decyzja nr 139/URN/07 (sygnatura: AM-PU/7331/532/06/KB).
    Piszę o tym by pokazać, że był ktoś kiedyś w mieście, kto potrafił przewidzieć konsekwencje i potrafił wydać negatywną decyzję i nie się zaskarżenia.
    A teraz mamy konsekwencje nie przemyślanej decyzji 2007.
    To są konsekwencję, które będą dotyczyły mieszkańców obecnych jak i Zakątka Cybisa. ...

  • Gość Wtorkowy
    Gość
    2014-05-19 23:05:12
    Jak dobrze pamiętam to za 1,5 roku mija termin oddania całego budynku (3 etapy). Obecnie mamy I etap, który powinien zakończyć się w marcu 2015r.
    Parę postów wyżej pisałem o budowie na Romera - proszę porównać te dwie budowy.

    Owszem wykonawcę można zmienić. Natomiast po tych kilku dniach pracy pod nowym wykonawcą muszę stwierdzić, że metody i skala budowy nie różni się za bardzo od tego co robił KOEL - były już wykonawca. Oni również na początku mieli niezłe tempo, ale z czasem to tempo słabło, a nawet zamierało.
    Wszystko dobrze się będzie toczyło, dopóki ktoś komuś za coś nie zapłaci i budowa stanie.
    P.S.
    Mam nadzieje, że nowy kierownik jest bardziej cywilizowany, niż ten przedni.

    Podsumowując, odpowiem na Twoje pytanie czy się cieszyć czy smucić pytaniem. Czy się cieszyć czy smucić, że zachorowałem na cholerę bo w zasadzie mógłbym zachorować na dżumę?

  • Gość
    Gość
    2014-05-20 13:36:31
    Gościu Wtorkowy
    Doskonale rozumiem uciążliwość dla okolicznych mieszkańców. Faktem jest, że budynek jest w części posadowiony dość blisko innych, stojących tam budynków. Ale nie jest przyklejony do ciągu pieszo-jezdnego. Zachowana jest odległość wymagana przez prawo budowlane.
    Mnie za to wydaje się sensowne to, że remont drogi ma być przeprowadzony po zakończeniu inwestycji. W przeciwnym wypadku, tzn. gdyby go przeprowadzić teraz, po zakończeniu inwestycji droga byłaby zrujnowana a nie o to przecież w jej remoncie chyba chodzi?
    To że unosi się pył z drogi (i zapewne również z samej budowy) to chyba oczywiste w przypadku budowy? Nie widziałem jeszcze budowy w okolicy której pył by się unosił.
    Trudno powiedzieć ile osób kupi miejsca postojowe ale sądzę, że ci przynajmniej, którzy mają samochody, je kupią. Nie wiem jak inni - ja mam 1 samochód a miejsca kupiłem 2. Szczerze mówiąc znaczna część przynajmniej z tych, które sobie upatrzyłem, była już wykupiona.

  • Gość
    Gość
    2014-05-20 13:45:08
    Poza tym zapewne część osób właśnie dlatego wybrała tę a nie inną lokalizację, bo w pobliżu przebiega metro. Sam dotychczas chodziłem z dziećmi ok. 2 km piechotą do metra - tu będę miał zdecydowanie bliżej.

    Akurat decyzję miasta o niewydaniu warunków zabudowy na tym terenie SMB Jary uważam za słuszną. Teren ten był bowiem dzierżawiony o niewyjaśnionym statusie prawnym i Jary nie była jego właścicielem. Trudno wyobrazić sobie gorsze świństwo jakie można wyrządzić ludziom niż pozwolić budować na cudzym terenie. Inna sprawa, że skandalem jest, że teren ten miał nieuregulowany status prawny przez tyle lat. Ale to już zaniedbanie władz spółdzielni Jarów i miasta a nie Włodarzewskiej (ostatnio chyba coś się wreszcie nareszcie zaczęło w tej sprawie ruszać dzięki zmianie władz w SMB).
    Masz rację z tym, że w 2007 roku (a właściwie już nieco wcześniej) ruszyła sprawa uregulowania stanu prawnego "skwerkowej" nieruchomości.

Odpowiedz

Komentujesz jako gość.