Podwarszawskie wille pod ochroną


2008.07.25
Autor: Życie Warszawy
Konserwator zabytków chce objąć ochroną najcenniejsze wille w podwarszawskim Konstancinie. Plany urzędu cieszą mieszkańców, którzy obawiają się jednak, że wpis do rejestru zabytków i tak nie uchroni rezydencji przed celowym niszczeniem - pisze "Życie Warszawy".

- Konstancin traci tożsamość. Trzeba temu zapobiec - mówi wojewódzki konserwator zabytków Barbara Jezierska. Gdy kilkanaście miesięcy temu obejmowała stanowisko, obiecała w pierwszej kolejności wziąć pod parasol ochronny niszczejące konstancińskie zabytki. Słowa dotrzymała.

W czwartek w Willi Fraszka przedstawiła plany uratowania przed zniszczeniem 27 najcenniejszych obiektów z początku XX w. To lista rezydencji, które nie zostały dotąd wpisane do rejestru zabytków. Pod ochronę w pierwszej kolejności trafi 14 budynków. Trwa już przygotowanie potrzebnej dokumentacji.

Wszystkie wille są w opłakanym stanie, mimo że cały Konstancin od 1990 r. wpisany jest do rejestru zabytków jako układ urbanistyczny. Niszczenie zabytków i budowanie na ich miejscu nowych budynków to w Konstancinie chleb powszedni.

- Będę kontrolować stan zabytków. Jeśli stwierdzę celowe działanie na szkodę willi, wystawię nakaz remontu i skieruje sprawę do prokuratury. Niszczenie zabytków jest przestępstwem. Grozi za to nawet kara trzech lat pozbawienia wolności - przypomina Jezierska.

Komentarze

Brak wpisów.

Napisz komentarz

Komentujesz jako gość.