
Warszawa
Wiadomości
Nowogrodzka 45 - dzieło mistrza architektury pocztowej Juliana Putermana
Nowogrodzka 45 to jeden z najważniejszych i najbardziej rozpoznawalnych budynków dwudziestolecia międzywojennego w Warszawie. Jako siedziba Urzędu Telekomunikacyjnego i Telegraficznego, gmach ten stał się symbolem nowoczesności, innowacji technicznych oraz funkcjonalizmu w polskiej architekturze. Nie mniej fascynująca jest biografia jego twórcy, który nadał ton tworzeniu obiektów pocztowych XX w.
Julian Puterman, projektant słynnego wysokościowca przy Nowogrodzkiej 45, był nie tylko wybitnym architektem, lecz także utalentowanym wiolonczelistą. Jak podkreśla architekt i badacz historii polskiego modernizmu Tomasz Lachowski: „Każdy tworzony projekt musiał stanowić harmonijną kompozycję i głośno wybrzmiewać w otaczającej przestrzeni”.
Wywodził się z rodziny lekarskiej, co wpłynęło na jego podejście do projektowania – w centrum zawsze stawiał człowieka i jego potrzeby. To właśnie troska o użytkowników i funkcjonalność budynków stała się jego znakiem rozpoznawczym. Po ukończeniu studiów architektonicznych w Monachium, Puterman rozpoczął karierę od realizacji prestiżowych projektów, m. in. szkoły i internatu Sacré Coeur pod Poznaniem oraz monumentalnego hotelu Excelsior w Iwoniczu Zdroju. Szybko zdobył uznanie, realizując gmach urzędu pocztowo-telegraficznego w Gdyni, a także wygrywając konkursy na projekty nowej siedziby Ministerstwa Poczt i Telegrafów oraz Dworca Głównego w Warszawie (jedna z trzech równorzędnych nagród).
Współpraca Putermana z Ministerstwem Poczt i Telegrafów zaowocowała powstaniem przełomowego budynku przy ul. Nowogrodzkiej 45.
fot. Fotopolska
Architekt podporządkował projekt zasadom ujętym w kilku punktach, w myśl których konstrukcję tworzył stalowy szkielet, forma podążała za funkcją i powstała z zestawienia ze sobą prostopadłościennych brył o różnej skali. Przyjęte rozwiązania umożliwiły uzyskanie szerokich pasmowych okien i doskonałego doświetlenia wnętrz, a także dostosowanie wielkości kondygnacji do wymogów nowoczesnych urządzeń telegraficznych i telefonicznych.
Jak zauważa Tomasz Lachowski: „Jeśli dodamy do tego wykorzystanie m. in. kamiennych okładzin i szlachetnych tynków, elementów chromowanych oraz nowoczesnego wyposażenia, otrzymujemy przepis na modernizm najwyższej jakości, zgodny z postulatami Le Corbusiera dotyczącymi nowoczesnej architektury. Obiekt stworzył nową estetyczną jakość i uporządkował zabudowę śródmiejskiego kwartału położonego zaledwie kilka kroków od Al. Jerozolimskich i głównego dworca kolejowego”.
fot. Fotopolska
Budynek oddano do użytku pod koniec 1933 roku. Był on nie tylko estetycznym przełomem. „Budowa gmachu Centralnego Telegrafu i Telefonów Międzymiastowych stała się swego rodzaju poligonem doświadczalnym, na którym sprawdzono i wypracowano rozwiązania, które wkrótce wykorzystano na większą skalę” – podkreśla Lachowski.
fot. materiały własne ZEITGEIST Asset Management
W budynku znalazły się nie tylko biura i sale operacyjne, ale także mieszkania dla pracowników, szkoła teletechniczna oraz muzeum poczty i telekomunikacji. Tak szerokie spektrum funkcji czyniło Nowogrodzką 45 jednym z najbardziej wszechstronnych i zaawansowanych obiektów publicznych tamtych czasów.
Dziś Nowogrodzka 45 to nie tylko świadectwo architektonicznej odwagi i innowacyjności, ale także symbol rozwoju polskiej infrastruktury telekomunikacyjnej oraz wizji architekta, który potrafił połączyć funkcjonalność z pięknem i troską o człowieka.
fot. materiały własne ZEITGEIST Asset Management
Infrastruktura pocztowa na terenie odrodzonej II Rzeczypospolitej była dalece niewystarczająca. Po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku, odziedziczyliśmy w spadku po zaborcach wiele budynków, które nie spełniały wymagań stawianych nowoczesnym placówkom pocztowym.
Zespół kierowany przez Putermana opracował pierwszy kompleksowy zbiór zasad projektowania budynków poczt, telegrafu i telefonu, wykorzystując doświadczenia z Nowogrodzkiej 45. „O ich jakości świadczy fakt, że obowiązywały bez większych zmian do wybuchu II wojny światowej”- mówi Lachowski.
Planując nowe obiekty, architekt dużą uwagę poświęcił warunkom pracy, by pocztowcy mogli skupić się na realizowaniu powierzonych im zadań, a także wypoczywać. Warto wspomnieć, że w II RP osoby zatrudnione na państwowych posadach były powszechnie szanowane i cieszyły się dużym autorytetem społecznym.
W latach 1931–1939, mimo trudności finansowych, wzniesiono ponad 30 nowych urzędów pocztowo-telegraficznych według wytycznych Putermana. On sam przygotował projekty obiektów w Kaliszu, Sandomierzu, Katowicach-Szopienicach, Równem i Łucku. Zrealizował także Pocztowy Urząd Dworcowy w Bydgoszczy, a także rozbudował gmach Urzędu Pocztowo-Telegraficznego w Gdyni.
„Budynki te w zdecydowanej większości przetrwały wojnę i są z powodzeniem wykorzystywane do dnia dzisiejszego, co świadczy o wybitnych umiejętnościach architekta” – uzupełnia Lachowski.
Po zakończeniu wojny Julian Puterman, pod nazwiskiem Sadłowski, kontynuował pracę zawodową, wykorzystując wiedzę zdobytą przy budowie gmachu przy ul. Nowogrodzkiej 45 – zaprojektował m.in. stołeczne szpitale: MSW przy ul. Wołoskiej oraz Bielański.
Julian Puterman – architekt z muzyczną duszą
Julian Puterman, projektant słynnego wysokościowca przy Nowogrodzkiej 45, był nie tylko wybitnym architektem, lecz także utalentowanym wiolonczelistą. Jak podkreśla architekt i badacz historii polskiego modernizmu Tomasz Lachowski: „Każdy tworzony projekt musiał stanowić harmonijną kompozycję i głośno wybrzmiewać w otaczającej przestrzeni”.
Wywodził się z rodziny lekarskiej, co wpłynęło na jego podejście do projektowania – w centrum zawsze stawiał człowieka i jego potrzeby. To właśnie troska o użytkowników i funkcjonalność budynków stała się jego znakiem rozpoznawczym. Po ukończeniu studiów architektonicznych w Monachium, Puterman rozpoczął karierę od realizacji prestiżowych projektów, m. in. szkoły i internatu Sacré Coeur pod Poznaniem oraz monumentalnego hotelu Excelsior w Iwoniczu Zdroju. Szybko zdobył uznanie, realizując gmach urzędu pocztowo-telegraficznego w Gdyni, a także wygrywając konkursy na projekty nowej siedziby Ministerstwa Poczt i Telegrafów oraz Dworca Głównego w Warszawie (jedna z trzech równorzędnych nagród).
Wieżowiec jak z nut – architektura Nowogrodzkiej 45
Współpraca Putermana z Ministerstwem Poczt i Telegrafów zaowocowała powstaniem przełomowego budynku przy ul. Nowogrodzkiej 45.
fot. Fotopolska
Architekt podporządkował projekt zasadom ujętym w kilku punktach, w myśl których konstrukcję tworzył stalowy szkielet, forma podążała za funkcją i powstała z zestawienia ze sobą prostopadłościennych brył o różnej skali. Przyjęte rozwiązania umożliwiły uzyskanie szerokich pasmowych okien i doskonałego doświetlenia wnętrz, a także dostosowanie wielkości kondygnacji do wymogów nowoczesnych urządzeń telegraficznych i telefonicznych.
Jak zauważa Tomasz Lachowski: „Jeśli dodamy do tego wykorzystanie m. in. kamiennych okładzin i szlachetnych tynków, elementów chromowanych oraz nowoczesnego wyposażenia, otrzymujemy przepis na modernizm najwyższej jakości, zgodny z postulatami Le Corbusiera dotyczącymi nowoczesnej architektury. Obiekt stworzył nową estetyczną jakość i uporządkował zabudowę śródmiejskiego kwartału położonego zaledwie kilka kroków od Al. Jerozolimskich i głównego dworca kolejowego”.
fot. Fotopolska
Funkcjonalność i innowacje – poligon nowoczesnych rozwiązań
Budynek oddano do użytku pod koniec 1933 roku. Był on nie tylko estetycznym przełomem. „Budowa gmachu Centralnego Telegrafu i Telefonów Międzymiastowych stała się swego rodzaju poligonem doświadczalnym, na którym sprawdzono i wypracowano rozwiązania, które wkrótce wykorzystano na większą skalę” – podkreśla Lachowski.
fot. materiały własne ZEITGEIST Asset Management
W budynku znalazły się nie tylko biura i sale operacyjne, ale także mieszkania dla pracowników, szkoła teletechniczna oraz muzeum poczty i telekomunikacji. Tak szerokie spektrum funkcji czyniło Nowogrodzką 45 jednym z najbardziej wszechstronnych i zaawansowanych obiektów publicznych tamtych czasów.
Dziś Nowogrodzka 45 to nie tylko świadectwo architektonicznej odwagi i innowacyjności, ale także symbol rozwoju polskiej infrastruktury telekomunikacyjnej oraz wizji architekta, który potrafił połączyć funkcjonalność z pięknem i troską o człowieka.
fot. materiały własne ZEITGEIST Asset Management
Ponadczasowe dziedzictwo
Infrastruktura pocztowa na terenie odrodzonej II Rzeczypospolitej była dalece niewystarczająca. Po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku, odziedziczyliśmy w spadku po zaborcach wiele budynków, które nie spełniały wymagań stawianych nowoczesnym placówkom pocztowym.
Zespół kierowany przez Putermana opracował pierwszy kompleksowy zbiór zasad projektowania budynków poczt, telegrafu i telefonu, wykorzystując doświadczenia z Nowogrodzkiej 45. „O ich jakości świadczy fakt, że obowiązywały bez większych zmian do wybuchu II wojny światowej”- mówi Lachowski.
Planując nowe obiekty, architekt dużą uwagę poświęcił warunkom pracy, by pocztowcy mogli skupić się na realizowaniu powierzonych im zadań, a także wypoczywać. Warto wspomnieć, że w II RP osoby zatrudnione na państwowych posadach były powszechnie szanowane i cieszyły się dużym autorytetem społecznym.
W latach 1931–1939, mimo trudności finansowych, wzniesiono ponad 30 nowych urzędów pocztowo-telegraficznych według wytycznych Putermana. On sam przygotował projekty obiektów w Kaliszu, Sandomierzu, Katowicach-Szopienicach, Równem i Łucku. Zrealizował także Pocztowy Urząd Dworcowy w Bydgoszczy, a także rozbudował gmach Urzędu Pocztowo-Telegraficznego w Gdyni.
„Budynki te w zdecydowanej większości przetrwały wojnę i są z powodzeniem wykorzystywane do dnia dzisiejszego, co świadczy o wybitnych umiejętnościach architekta” – uzupełnia Lachowski.
Po zakończeniu wojny Julian Puterman, pod nazwiskiem Sadłowski, kontynuował pracę zawodową, wykorzystując wiedzę zdobytą przy budowie gmachu przy ul. Nowogrodzkiej 45 – zaprojektował m.in. stołeczne szpitale: MSW przy ul. Wołoskiej oraz Bielański.