Czy warszawskie ulice czeka renesans?


2020.11.05
Autor: Colliers International
Pandemia COVID-19 przyniosła niespodziewany impuls dla zmian na rynku handlowym. Konsumenci szukają bezpiecznych miejsc na zakupy i spotkania, a sieci handlowe i gastronomiczne chcą być „blisko klienta” i dywersyfikować swoje portfolia lokali.

W dłuższej perspektywie czasowej może to wpłynąć na wzrost zainteresowania ulicami handlowymi, głównie w dużych osiedlach mieszkaniowych – wynika z raportu „Warszawskie ulice handlowe w czasie pandemii” opracowanego przez firmę Colliers International.

Raport Colliers International powstał na postawie badania i analizy 32 stołecznych ulic handlowych przeprowadzonych przez ekspertów firmy w kontekście dostępnej oferty, pustostanów i stawek czynszowych po I połowie 2020 r.

Wolna powierzchnia

Badania wykazały, że w pierwszej połowie roku łączna liczba wakatów na ulicach handlowych zmniejszyła się o 2 p.p. Zasoby wolnej powierzchni zmniejszyły się przy 18 przeanalizowanych ulicach, nie zmieniły się przy 2, a wzrosły przy 12. Największy spadek pustostanów w I poł. 2020 r. odnotowano w Śródmieściu, przy najbardziej atrakcyjnych ulicach handlowych, takich jak: Pl. Trzech Krzyży, Krakowskie Przedmieście, Nowogrodzka, Chmielna czy Foksal. Natomiast najwięcej wyjść odnotowano w Al. Jana Pawła II, na Marszałkowskiej i Targowej. Nowe powierzchnie do wynajęcia to głównie lokale po najemcach z sektorów: gastronomia (28%), usługi (26%) i moda (15%).

- Na koniec czerwca 2020 r. wolnych było ok. 230 lokali o łącznej powierzchni ok. 2 500 mkw., z czego ok. 90 dostępnych jest na rynku od ponad roku. Większość to lokale małe, poniżej 100 mkw. Niestety w III kw. wakaty ponownie zaczęły rosnąć. W najbliższych miesiącach przewidujemy dalszy wzrost pustostanów, także w Śródmieściu, gdzie w I poł. 2020 odnotowano spadek wakatów. Powodem wyjścia kolejnych najemców będzie zmniejszenie się ruchu turystycznego, spotkań biznesowych i towarzyskich po pracy oraz restrykcje nakładane na gastronomię przez rząd – mówi Katarzyna Michnikowska, dyrektor w Dziale Doradztwa i Badań Rynku w Colliers International.

Pl. Trzech Krzyży najdroższy

Porównując czerwiec 2020 z analogicznym okresem roku ubiegłego, nie zaobserwowano
znaczącego spadku stawek czynszowych za lokale użytkowe przy ulicach handlowych. Widoczne są jednak różnice w oczekiwaniach właścicieli lokali i potencjalnych najemców - stawki transakcyjne są

zwykle o 20-25% niższe od ofertowych. Najwyższe stawki ofertowe obowiązują tradycyjnie w Śródmieściu, jednak ich zróżnicowanie jest duże w zależności od jakości lokalu.

Jak wynika z badania Colliers, najdroższą ulicą handlową w Polsce jest Pl. Trzech Krzyży, gdzie miesięczna stawka za mkw. wynosi 350 zł. Dalej znajdują się Chmielna (305 zł/mkw./miesiąc), Mokotowska (215 zł/mkw./miesiąc), Nowy Świat i Al. Jerozolimskie (200 zł/mkw./ miesiąc).

Niepewna przyszłość gastronomii

Jednym z sektorów który najbardziej ucierpiał w wyniku pandemii koronawirusa jest sektor gastronomiczny. Od 14 marca do 18 maja restauracje, kawiarnie i bary mogły serwować jedynie posiłki na wynos lub z dowozem. Obostrzenia zostały przywrócone 23 października, najpierw na okres dwóch tygodni, a następnie zostały przedłużone na czas nieokreślony.

– Jak wynika z naszego badania pierwsza fala koronawirusa nie dotknęła znacząco typowo warszawskich lokalizacji gastronomicznych. Ulice Francuska, Świętokrzyska czy Nowy Świat zachowały swój charakter, a poziom pustostanów nie zwiększył się tu znacząco. Czy taki stan rzeczy utrzyma się po drugiej fali pandemii? Możliwe że nie. Branża musi mierzyć się z utrudnionymi warunkami funkcjonowania i szuka nowych rozwiązań, takich jak: powiększenie ogródków, aktywność on-line, abonamenty i vouchery czy wprowadzenie dodatkowej oferty garmażeryjnej. W wielu przypadkach to nie wystarcza – w III kw. obserwujemy stały wzrost powierzchni niewynajętej w stolicy, z czego ponad ¼ to lokale po zlikwidowanych kawiarniach, restauracjach czy barach – mówi Katarzyna Michnikowska.

Nie tylko obostrzenia wpłynęły na trudną sytuację na rynku gastronomii. Lokale muszą się również dostosować do zmian, które zaszły w zachowaniach konsumentów.

- Zauważamy rozkwit lokalnego stylu życia i częstsze korzystanie z punktów usługowo-handlowo-gastronomicznych w pobliżu miejsca zamieszkania. Będzie to skutkować rozwojem ulic handlowych będących arteriami komunikacyjnymi dużych osiedli mieszkaniowych, z intensywnym ruchem pieszym i komunikacją publiczną. Obecność w takich miejscach stanie się dodatkowym sposobem dywersyfikacji ryzyka dla sieci handlowych – dodaje Małgorzata Kobziakowska, dyrektor w Dziale Powierzchni Handlowych w Colliers International.

Komentarze


  • Ben
    Gość
    2020-11-06 15:08:24
    Warszawa nie ma i nie będzie miała ulicy handlowej dlatego, że lokale na parterze nie spełniają dogodnych warunków handlu, są małe i mają kiepską jakość. Nawet budynki budowane współcześnie nie twarzą ulic handlowych. Warszawie nikt o tym nie myśli, że dla miasta najważniejszy jest parter, przeznaczony dla ludzi. Warszawa to bardzo kiepskie miasto, wysypisko śmieci architektonicznych, można tu budować co się chcę, byle jak, byle tylko zarobić.

  • Korek
    Gość
    2020-11-08 07:59:20
    Marszałkowska od dawna podupadała a teraz to już się nie podniesie. Można ,zalesiać’ . Centrum przesuwa się na zachód i tyle. No i chyba coś ze Świętokrzyską nie najlepiej, bo nie wspomniana w raporcie.

Odpowiedz

Komentujesz jako gość.