Niewidzialny drapacz chmur w Krakowie


2007.11.15
Autor: Gazeta Wyborcza
Niespełniony relikt powojennej wizji budowy wielkiego Krakowa z brzydkiego kaczątka ma, zdaniem obecnych właścicieli, przeobrazić się w nowy symbol miasta. Inwestorzy chcą, aby zmodernizowany obiekt był gotowy na Euro 2012 - informuje "Gazeta Wyborcza".

Historia najsłynniejszego krakowskiego drapacza chmur przypomina niekończącą się opowieść. Od ponad 30 lat nad miastem góruje żelbetowy szkielet, który bezlitośnie beszta pejzaż stolicy Małopolski.

- Chcemy, aby "szkieletor" przestał straszyć i stał się nowym symbolem współczesnej dynamicznie rozwijającej się metropolii - mówi Szymon Duda z GD&K Group, współwłaściciel obiektu.

Działka, na której znajduje się wieżowiec, należy obecnie do spółki TreiMorfa, która zawiązała się po to, by przebudować "szkieletora". Większościowym udziałowcem jest Verity Development, natomiast lokalnym partnerem są architekci z GD&K Group.

Deweloperzy planują gruntowną modernizację budynku, który miałby zmienić się w nowy charakterystyczny punkt Krakowa. W tym celu inwestorzy zaprosili do współpracy niemieckiego projektanta Hansa Kollhofa. Jego historyzująca maniera architektoniczna ma, ich zdaniem, stworzyć nową jakość w uszanowaniu dla istniejących kontekstów.

Komentarze

Brak wpisów.

Napisz komentarz

Komentujesz jako gość.