
Oświęcim
Wiadomości
Inwestycja, która ma zmienić centrum Oświęcimia
Ponad 150 mln zł ma sprawić, że zaniedbane centrum Oświęcimia zmieni się w kwitnącą wizytówkę. Międzynarodowe konsorcjum chce u podnóża zamku wybudować luksusową galerię handlową połączoną z centrum rozrywki, czterogwiazdkowy hotel i... nowoczesny magistrat.
Dziś rejon u wjazdu do centrum miasta, który przed wojną zamieszkiwali głównie Żydzi, wygląda przygnębiająco. Nieoczekiwanie pojawiła się szansa, że księżycowy krajobraz wkrótce może zmienić się nie do poznania. Międzynarodowy fundusz inwestycyjny jest bowiem bardzo zainteresowany wybudowaniem w tym miejscu kilkukondygnacyjnej luksusowej galerii handlowej z centrum rozrywki i systemem podziemnych garaży. Potwierdził to podczas środowego spotkania z radnymi i urzędnikami jego przedstawiciel - Mariusz Samborski.
Do współpracy udało mu się przyciągnąć młodych oświęcimskich architektów - Marcina Susuła i Krzysztofa Stramę. Ci fachowcy, poza nieprzeciętnymi umiejętnościami, mają jeszcze jeden, być może decydujący atut - są właścicielami działki, na której niegdyś stała żydowska kamienica Haberfeldów. Od dłuższego czasu chcieli na niej wybudować hotel na 150 pokoi, ale brakowało im na to środków. Te się pojawiły, gdy współpracę architektom zaproponowali przedstawiciele wspomnianego funduszu inwestycyjnego, mającego chrapkę na sąsiednie działki.
Wedle projektu, obok hotelu miałby stanąć nowoczesny magistrat o powierzchni 4,5 tys. m kw. w pełni dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych. Prywatny inwestor w zamian za grunty miejskie, na których chce zrealizować swoje ambitne przedsięwzięcie, deklaruje wybudowanie za własne fundusze urzędu miasta. Mało tego. Gotów jest zmodyfikować układ komunikacyjny w tym rejonie poprzez wybudowanie ronda między zamkiem a kościołem pw. Wniebowzięcia NMP.
- Jestem zachwycony tym rozwiązaniem - stwierdził radny Jacek Grosser.
Podobnego zdania była większość radnych. Nieliczni rajcy, przede wszystkim radny Kazimierz Homa, dopytywali o szczegóły, zwłaszcza dotyczące kwestii własnościowych i wyglądu przyszłego kompleksu.
W porównaniu z projektem zaprezentowanym przez inwestora w kwietniu zmieni się lokalizacja nowego magistratu. Postanowiono, że powstanie na części działki po kamienicy Haberfelda, a nie, jak pierwotnie planowano, w sąsiedztwie kompleksu salezjańskiego.
W tym rejonie ma powstać centrum rozrywki, m.in. z kinami i kręgielnią. Zachowane zostałyby schody prowadzące z Bulwarów nad Sołą do Rynku Głównego. Upamiętniony zostanie teren po zburzonej przez Niemców Wielkiej Synagodze poprzez przeszklenie zachowanych fundamentów i fragmentów ocalałych posadzek. Zadba o to pomysłodawca całego przedsięwzięcia, Żyd z Jerozolimy, honorowy konsul RP w Świętym Mieście, architekt Zew Baran.
Na przeszkodzie w szybkiej realizacji ambitnego planu może stanąć opór właścicieli dwóch niewielkich działek, znajdujących się w omawianym obszarze. Prezydent Oświęcimia Janusz Marszałek jest jednak dobrej myśli.
- Jeżeli Rada Miasta zaakceptuje koncepcję zabudowy tej części miasta w formie zaprezentowanej przez inwestora, z pewnością właściciele działek dla dobra wspólnego przyjmą propozycje, które mamy dla nich przygotowane - oświadczył włodarz, po czym doprecyzował, że chodzi o zamianę gruntów na inne o równorzędnej wartości.
Marszałek jest przekonany, że dzięki tej inwestycji zaniedbana od wielu lat dawna dzielnica żydowska zmieni się w nowoczesne, tętniące życiem miejsce, chętnie odwiedzane zarówno przez mieszkańców, jak i przyjezdnych. Mimo że w tym roku były obóz zagłady Auschwitz odwiedziło rekordowe 1,3 mln osób, zaledwie 20 tys. z nich dotarło na drugi brzeg Soły, do zabytkowego centrum Oświęcimia. Inwestorzy liczą, że po wybudowaniu porządnego hotelu i centrum handlowo-rozrywkowego znacznie więcej niż dotąd turystów pojawi się w sercu miasta. Deklarują, że są w stanie rozpocząć budowę najpóźniej w pół roku od wprowadzenia przez radnych niezbędnych zmian w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Sama budowa kompleksu potrwałaby dwa lata.
Dziś rejon u wjazdu do centrum miasta, który przed wojną zamieszkiwali głównie Żydzi, wygląda przygnębiająco. Nieoczekiwanie pojawiła się szansa, że księżycowy krajobraz wkrótce może zmienić się nie do poznania. Międzynarodowy fundusz inwestycyjny jest bowiem bardzo zainteresowany wybudowaniem w tym miejscu kilkukondygnacyjnej luksusowej galerii handlowej z centrum rozrywki i systemem podziemnych garaży. Potwierdził to podczas środowego spotkania z radnymi i urzędnikami jego przedstawiciel - Mariusz Samborski.
Do współpracy udało mu się przyciągnąć młodych oświęcimskich architektów - Marcina Susuła i Krzysztofa Stramę. Ci fachowcy, poza nieprzeciętnymi umiejętnościami, mają jeszcze jeden, być może decydujący atut - są właścicielami działki, na której niegdyś stała żydowska kamienica Haberfeldów. Od dłuższego czasu chcieli na niej wybudować hotel na 150 pokoi, ale brakowało im na to środków. Te się pojawiły, gdy współpracę architektom zaproponowali przedstawiciele wspomnianego funduszu inwestycyjnego, mającego chrapkę na sąsiednie działki.
Wedle projektu, obok hotelu miałby stanąć nowoczesny magistrat o powierzchni 4,5 tys. m kw. w pełni dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych. Prywatny inwestor w zamian za grunty miejskie, na których chce zrealizować swoje ambitne przedsięwzięcie, deklaruje wybudowanie za własne fundusze urzędu miasta. Mało tego. Gotów jest zmodyfikować układ komunikacyjny w tym rejonie poprzez wybudowanie ronda między zamkiem a kościołem pw. Wniebowzięcia NMP.
- Jestem zachwycony tym rozwiązaniem - stwierdził radny Jacek Grosser.
Podobnego zdania była większość radnych. Nieliczni rajcy, przede wszystkim radny Kazimierz Homa, dopytywali o szczegóły, zwłaszcza dotyczące kwestii własnościowych i wyglądu przyszłego kompleksu.
W porównaniu z projektem zaprezentowanym przez inwestora w kwietniu zmieni się lokalizacja nowego magistratu. Postanowiono, że powstanie na części działki po kamienicy Haberfelda, a nie, jak pierwotnie planowano, w sąsiedztwie kompleksu salezjańskiego.
W tym rejonie ma powstać centrum rozrywki, m.in. z kinami i kręgielnią. Zachowane zostałyby schody prowadzące z Bulwarów nad Sołą do Rynku Głównego. Upamiętniony zostanie teren po zburzonej przez Niemców Wielkiej Synagodze poprzez przeszklenie zachowanych fundamentów i fragmentów ocalałych posadzek. Zadba o to pomysłodawca całego przedsięwzięcia, Żyd z Jerozolimy, honorowy konsul RP w Świętym Mieście, architekt Zew Baran.
Na przeszkodzie w szybkiej realizacji ambitnego planu może stanąć opór właścicieli dwóch niewielkich działek, znajdujących się w omawianym obszarze. Prezydent Oświęcimia Janusz Marszałek jest jednak dobrej myśli.
- Jeżeli Rada Miasta zaakceptuje koncepcję zabudowy tej części miasta w formie zaprezentowanej przez inwestora, z pewnością właściciele działek dla dobra wspólnego przyjmą propozycje, które mamy dla nich przygotowane - oświadczył włodarz, po czym doprecyzował, że chodzi o zamianę gruntów na inne o równorzędnej wartości.
Marszałek jest przekonany, że dzięki tej inwestycji zaniedbana od wielu lat dawna dzielnica żydowska zmieni się w nowoczesne, tętniące życiem miejsce, chętnie odwiedzane zarówno przez mieszkańców, jak i przyjezdnych. Mimo że w tym roku były obóz zagłady Auschwitz odwiedziło rekordowe 1,3 mln osób, zaledwie 20 tys. z nich dotarło na drugi brzeg Soły, do zabytkowego centrum Oświęcimia. Inwestorzy liczą, że po wybudowaniu porządnego hotelu i centrum handlowo-rozrywkowego znacznie więcej niż dotąd turystów pojawi się w sercu miasta. Deklarują, że są w stanie rozpocząć budowę najpóźniej w pół roku od wprowadzenia przez radnych niezbędnych zmian w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Sama budowa kompleksu potrwałaby dwa lata.
Komentarze
Brak wpisów.