Wielka rozbudowa największej inwestycji sanatoryjno-uzdrowiskowej w powojennej Polsce. Będzie europejski standard


2022.09.30
Autor: Bartosz Motorek
Grupa American Heart of Poland przebuduje dzielnicę sanatoryjno-uzdrowiskową w Ustroniu Zawodziu i stworzy kurort uzdrowiskowy na najwyższym europejskim poziomie. Projekt architektoniczny inwestycji przygotowali architekci światowej sławy: Maciej Franty i Robert Konieczny z dwóch śląskich biur.

Dzielnica sanatoryjno-uzdrowiskowa w Ustroniu Zawodziu była największą tego typu inwestycją w powojennej Polsce. Inwestycja powstawała od lat 60 i była dziełem Henryka Buszki, Aleksandra Franty i Tadeusza Szewczyka. Kompleks składa się z modernistycznej zabudowy zlokalizowanej na zielonych stokach Równicy. W swoich latach świetności była symbolem Ustronia, a domy wczasowe w kształcie piramid – ikoną śląskiej architektury.

Domy wczasowe zostaną przebudowane i rozbudowane. Projekt na zlecenie Grupy American Heart of Poland przygotowują dwie śląskie pracownie - Franta Group, prowadzona przez Macieja Frantę, wnuka jednego z głównych projektantów powojennego uzdrowiska – oraz KWK Promes, Roberta Koniecznego.

Dzielnica nigdy nie została w pełni ukończona. Planowano 28 domów wypoczynkowych w kształcie piramid, a powstało dotychczas jedynie 17. Z kolei duży szpital i sanatorium mają dziś obłożenie na poziomie 60%. Rozbudowa dzielnicy uzdrowiskowej i zwiększenie liczby miejsc noclegowych pozwoli zwiększyć liczbę zabiegów z 6 do aż 10 tysięcy dziennie. Większa liczba osób będzie mogła być tu leczona i rehabilitowana – wyjaśnia główny sens rozbudowy Maciej Franta.

Przebudowany kompleks ma stać się kurortem uzdrowiskowym na najwyższym europejskim poziomie. W ramach inwestycji planowana jest budowa trzech nowych budynków, które swoim kształtem mają nawiązywać do dawnych piramid. Centralnym punktem kurortu będzie nowy deptak wzdłuż obecnej głównej drogi, przecinającej dzielnicę z północny na południe. Ma to być teren atrakcyjny dla spacerowiczów, wzdłuż którego rozlokowane będą funkcje ogólnodostępne, jak stacja kolejki linowej, pijalnia wód, knajpki

Pierwotne domy wczasowe mają doklejone balkony, my traktujemy piramidy jak skalne masywy, w których drążymy. W ten sposób we wgłębieniach powstaną obszerne loggie, dzięki czemu duże przeszklenia budynków zyskają potrzebne zacienienie i nie będą się przegrzewać latem. Z kolei od dołu zamierzamy mocno podciąć kubatury, aby zminimalizować ingerencję obiektów w zbocze – tłumaczy Konieczny. Każda z nowych piramid będzie mieć podobny układ dwóch wierzchołków różnej wysokości, jednak pomiędzy nimi powstanie nowatorski, siodłowy dach pokryty trawą. Organiczna forma zadaszenia ma być znakiem współczesnych możliwości technologicznych, ale i nacisku na zrównoważone budownictwo.

Poniżej drogi z deptakiem powstaną dwa nowe budynki, nazwane przez architektów „klinowcami”. – Przeglądając stare projekty uzdrowiska natrafiliśmy na zapominaną dziś koncepcję tzw. klinowców. Główna droga rozdziela kompozycję Buszki, Franty i Szewczyka. Powyżej niej powstawały sterczące piramidy, natomiast poniżej jej poziomu planowano ich odwrócone odpowiedniki, czyli właśnie klinowce. Ich płaskie dachy miały być rozległymi tarasami, a piętra przyrastałyby w dół wraz z opadaniem stoku. W naszej wersji dachy stają się zielonymi polanami, na jednej z nich znalazło się nawet miejsce na nową pijalnię wód – wyjaśnia Konieczny. Architekci zapowiadają minimalną ingerencję w krajobraz i środowisko przyrodnicze. Klinowce mają być posadowione w miejscu istniejących polan, aby jak najmniejsza liczba drzew ucierpiała. – Jakby ktoś wypoziomował polany i schował pod nimi budynki. Będą praktycznie niewidoczne z dalszych perspektyw, bo ich kubatury przesłoni las – tłumaczy ideę klinowców Maciej Franta.

Komentarze

Brak wpisów.

Napisz komentarz

Komentujesz jako gość.