Odcinek autostrady A1 za 3,1 mld zł zamiast 1,6 mld
Przyspieszenie budowy autostrad było jedną z dziesięciu oficjalnych obietnic Donalda Tuska z ostatniej kampanii wyborczej. Na razie jednak przyspieszenia nie widać. Według "Gazety Wyborczej" w najbliższych dnia minister transportu, Cezary Grabarczyk przejdzie do kontrataku.
Pierwszym sukcesem będzie ogłoszenie zakończenia negocjacji z firmą Gdańsk Transport Company (GTC), która ma wybudować 62-kilometrowy odcinek autostrady A1 między Grudziądzem a Toruniem, a następnie nim zarządzać. Nieoficjalnie rozmowy zostały już zakończone. Ma to jednak ogłosić oficjalnie minister Grabarczyk, być może już jutro.
Odcinek Grudziądz - Toruń ma być gotowy do końca 2011 r. a wynegocjowane stawki za budowę wyniosą ok. 12 mln euro za kilometr i ok. 190 mln euro za budowę trzech mostów. Łącznie daje to sumę ok. 3,1 mld zł.
Zgodnie z wcześniejszymi planami GTC miało rozpocząć budowę odcinka Grudziądz -Toruń już w 2007 r. Minister transportu w rządzie PiS Jerzy Polaczek w 2006 r. wyrzucił jednak GTC z budowy i zdecydował, że drogę wybuduje państwo. - Tak będzie szybciej i taniej - twierdził. Przegrał jednak w sądzie, a do rozmów z GTC wrócił dopiero minister Grabarczyk.
Gdyby Polaczek od razu postawił na kontrakt z GTC i w 2006 r. podpisał wynegocjowaną za rządów Marka Belki umowę na budowę odcinka Grudziądz - Toruń, zapłacilibyśmy za tą drogę niemal dwa razy mniej niż dzisiaj: 5,5 mln euro za kilometr i 131 mln euro za mosty, łącznie jest to suma ok. 1,6 mld zł.
Pierwszym sukcesem będzie ogłoszenie zakończenia negocjacji z firmą Gdańsk Transport Company (GTC), która ma wybudować 62-kilometrowy odcinek autostrady A1 między Grudziądzem a Toruniem, a następnie nim zarządzać. Nieoficjalnie rozmowy zostały już zakończone. Ma to jednak ogłosić oficjalnie minister Grabarczyk, być może już jutro.
Odcinek Grudziądz - Toruń ma być gotowy do końca 2011 r. a wynegocjowane stawki za budowę wyniosą ok. 12 mln euro za kilometr i ok. 190 mln euro za budowę trzech mostów. Łącznie daje to sumę ok. 3,1 mld zł.
Zgodnie z wcześniejszymi planami GTC miało rozpocząć budowę odcinka Grudziądz -Toruń już w 2007 r. Minister transportu w rządzie PiS Jerzy Polaczek w 2006 r. wyrzucił jednak GTC z budowy i zdecydował, że drogę wybuduje państwo. - Tak będzie szybciej i taniej - twierdził. Przegrał jednak w sądzie, a do rozmów z GTC wrócił dopiero minister Grabarczyk.
Gdyby Polaczek od razu postawił na kontrakt z GTC i w 2006 r. podpisał wynegocjowaną za rządów Marka Belki umowę na budowę odcinka Grudziądz - Toruń, zapłacilibyśmy za tą drogę niemal dwa razy mniej niż dzisiaj: 5,5 mln euro za kilometr i 131 mln euro za mosty, łącznie jest to suma ok. 1,6 mld zł.
Komentarze
Brak wpisów.