Brzozowe Wzgórze

co masz do mojego psa, przyjdź do mnie,a nie pisz głupot
jeżeli nie znasz natury psa,miej trochę więcej odwagi
niż ten pies.

skoro mamy tydzień czepiania, i wypominek, to ja też dołożę swoje 3 grosze. Ludzie po to są zrobione w innym kolorze pasy na parkingu by wyznaczyć miejsca parkingowe, to oznacza że: nie stoi się kołami na tych liniach, że auta stoi między tymi liniami mniej więcej prosto ,a nie pod kątem 45', że ta bardziej szara linia ma nie przebiegać po środku auta, można byłoby wymieniać jeszcze kilka innych kwiatków, wolne miejsca parkingowe jeszcze są dostępne, ale zapewne sami zauważacie że coraz ich mniej, że coraz więcej mieszkańców, i aut oczywiście, nauczmy się parkować od początku porządnie, bo niedługo jedno auto będzie blokować dwa miejsca, a reszta będzie parkować na kombatantów.


Pozdrawiam wszystkich moich sąsiadów, tych z dziećmi, psami, pralkami(to mnie najbardziej rozbawiło), i tych co krzywo mi odpowiadają dzień dobry

Witam.
Ja również nie narzekam na sąsiadów. To normalne,że będą zawsze jakieś delikatne hałasy, ale to urok mieszkania w bloku. Dzieci płaczą, psy szczekają itp. Jeśli ktoś oczekiwał totalnej ciszy, to najlepszym rozwiązaniem jest domek jednorodzinny. Odnośnie śmieci na klatce schodowej, może ktoś wystawił je na chwilkę i akurat trafiłaś/eś w danym momencie.
Wczoraj akurat w jednym z mieszkań była (chyba) parapetówka. Było bardzo spokojnie i kulturalnie. Zresztą to nie pierwsza parapetówka i żadna mi nie przeszkadzała.
Jak na razie mam miłych sąsiadów i nie narzekam.

Małym minusem jest zbyt późno włączające się oświetlenie.

Apropos kartonów "w klatce" przed śmietnikami, była informacja by ich nie wrzucać do kontenerów tylko składować "jeden na drugi" (oczywiście złożone)
Dodam,że moim zdaniem jest tam zawsze porządek.

Pozdrawiam

do :)-napisz jeszcze numer rejestracyjny samochodu który tak parkuje..

Ludzie ... trochę tolerancji i cierpliwości!!!

Czytam i nie wierzę :) sąsiad M. zapytał czy u Was w mieszkaniach równie głośno przenikają dźwięki z góry. A Wy prawie zaszczuliści go psami.

W rzeczy samej - domówki są i następnego dnia ich nie ma, wraca cisza i spokój. A głośno sasiedztwo wpisane jest w naszą rzeczywistość. I upierdliwy jest ktoś, kto mimo uprzejmych próśb dalej czyni harce - a u sąsiada, który o tym pisał jest to nie do wytrzymania.

Więc zanim rzucicie kamieniem, zastnócie się.

Pozostałe sprawy (parkowania m/in) zostawię, bo to już żenujące jest.

Ja mam pytanie z innej beczki: Czy Wy też macie problem z terkoczącymi kaloryferami?

Do pewnego momentu było ok, ale od około dwóch tygodni przy ustawieniu na konkretną wartość-np 3 kaloryfer zaczyna terkotać.

Czego to może być kwestia i czy tylko my mamy taki problem?

Witam, terkoczące kaloryfery owszem,mamy taki problem w łazience- co najmniej 3 razy w nocy wstajemy by przekręcić termostat, żeby grzejnik się uspokoił :) Zaraz napiszę do SD w tej sprawie, mimo 2 wizyt fachowców dalej jest "usterka"
Ponoć potrzebny jest nowy inny termostat...

Odnośnie wszystkich innych powyższych narzekających wpisów, na dzieci, psy itp.- nie przeginajcie. Młodzi ludzie a zachowujecie się niektórzy jak dziadki co to z nudów nie mając co robić, czepiają się głupich szczegółów.

Aldono - dokładnie.

Odnośnie kaloryferów u mnie było dokładnie tak samo. Poprosiłem Pana Wojtka Złotą Rączkę o interwencję. Przyszedł, rozkręcił, pogrzebał i... wszystko jest już w najlepszym porządku :-)

Pozdrawiam Pana, który dziś głośno psikał ;)
Gdzie znajdę Pana Wojtka "Złotą Rączkę"?, bo spółdzielnia nie jest w stanie mi pomóc..

tak czytam i czytam wasze wypowiedzi i zastanawiam się, kiedy zacznie ktoś tu pisać żale personalnie do swego sąsiada, i pojawi się numer mieszkania, rejestracji ,lub opis podpadającego sąsiada, nie ma jak cywilna odwaga, czy naprawdę nie łatwiej zapukać do drzwi i zawrócić uwagę?czasami zwykła rozmowa czyni cuda, ale skoro nawet nie chce wam się próbować to co się dziwicie...

Pan Wojtek, Panem Wojtkiem... ale z tego co wiem i dowiedziałem się od fachowców jeśli problem ten pojawia się w kliku (nastu?) różnych mieszkaniach, to nie wynika z usterki grzejnika, tylko problem jest w obsłudze kotłowni i nastawach (ciśnienie itd.) - więc walmy drzwiami i oknami do Zarządcy.

Co do problemów z sąsiadami... Żenada. Dawno takiego dobrego humoru po przeczytaniu kilkunastu ostatnich postów nie miałem ;)

PS. Ja kolor samochodu na zielony zmienię. A co. 5000zł to nie dużo. Mówisz i masz!!!

Mnie tam dzieci nie przeszkadzają,moze dlatego iz sama mam wlasne.Moze latem jest to bardziej uciazliwe kiedy nasze pociechy bawia sie na dziedzincu i krzycza itp.No ale jak nam deweloper zafundowal taki rewelacyjny plac zabaw to nawet mnie starej sie nie chce na niego patrzeć a co dopiero dziecku tam bawic.A w okolicy darmo szukac jakiegoś miejsca gdzie dzieciaki by sie wychasały.Szkoda ze miasto nie pomysli o czyms takim tu w naszej okolicy.

Aniu. Może to właśnie Twoje najwięcej krzyczy... ;)
Fakt deweloper nie zafundował ładnego placu zabaw, ale powinien położyć słownik ortograficzny w pobliżu. "HASAĆ"

No i zrobiło się nudno. Teraz ze strachu przed prof. Miodkiem nikt nic nie pisze ;-)
Ja chciałam poprosić, aby nie parkować aut bezpośrednio przy wyjeździe z naszej nieutwardzonej drogi. Widoczność jest bardzo ograniczona i może to się przyczynić do jakiejś kolizji.
poza tym jednym miejscem nie mam nic do parkowania na chodniku od strony ulicy :)
myślałam też, żeby zgłosić straży miejskiej aby postawili jednostronny zakaz parkowania przy 4 porach roku bo tam auta stoją po obu stronach i dwa samochody nie maja szans żeby przejechać jednocześnie. Ale to taki mój plan na wolniejszą chwilę.

Z ta straza miejska to nie badz taka wyrywna- nigdy ich w naszych rejonach nie widzialem i lepiej niech tak zostanie- jeszcze sie przyczepia,ze parkujac na chodniku nie zostawiamy 1,5 metra odstepu albo postawia nam fotoradar ;)

Widzę, ze u nas większość lubi wyolbrzymiać, a tu chodzi o kwestie bezpieczeństwa, tam nawet na samym skrzyżowaniu parkują, nie jest to ścisłe centrum ale przepisy też tu obowiązują. Nie raz też widziałam jak pani z wózkiem schodzi z chodnika na jezdnię bo nie może przejść miedzy samochodami...

z tym zakazem parkowania to jestem jak najbardziej za bo co przy Czterech Porach Roku się dzieje to przechodzi ludzkie pojęcie !

jak byś mógł to wjechał byś do samej bramy,nie patrząc
czy to komuś przeszkadza czy nie.A do Miodka jesteś
za bardzo cieńki.Dlaczego nie piszecie o światłach
które świecą się się w wejściach do bram i garaży całą noc
i co piszecie o jakiś oszczędnościach na placu.Jak ktoryś
straci pracę to dopiero pomyśli o oszczędnym życiu.

my już swoich spraw nie mamy i musimy wchodzić do czyjegoś ogródka?! jeden drugiemu przytyka i zwraca uwagę, ciągle tylko uwagi, żale, pretensje przygnębiające, sorry, ale nie chce mi się już tego czytać, sami sobie mieszamy atmosferę, pozdrawiam i optymizmu sąsiadom życzę

a ja tam pozdrawiam swoich sasiadow z klatki 64 pozdrawiam , zawsze mozna liczyc jak sie nie jest w domu a akurat kurier przyjedzie ;]

zgadzam się z przedmówcą, więcej optymizmu! i pozdrawiam wszytkich

"o co kaman" z oświetleniem? Chciałem wyrzucić śmieci o 18:30, a tu ciemno jak w d...
Przydałby się sklepik osiedlowy (ciepłe bułeczki, zimne piwko) ;) & jakiś plac zabaw, boisko.
Pozdrawiam

Czy ktoś z Was wie coś na temat tego, żeby na naszym osiedlu było jakieś mieszkanie do wynajęcia?

Było, ale już nie ma. Ktoś kupił z myślą do wynajęcia na od razu i od razu było zamieszkane.

Ok, dziękuję.

Co do załatwiana spraw z naszym zarządca to naprawdę ręce opadają.Zgłaszaliśmy z sąsiadami kilkukrotnie usterkę drzwi wejściowych (nie domykały sie). Po długim okresie oczekiwania na jakakolwiek reakcje przyszli panowie "fachowcy" wczoraj o godz 22.i zabierają sie za naprawę.Teraz z drzwi nie domykających sie mamy drzwi walące tak głośno ze umarłego by obudziło.Moje małe dziecko sie niestety budzi.A zarządca tel.nie odbiera.I jak tu człowiek ma w spokoju wypocząć.
Pozdrawiam sąsiadów co robią dziś imprezkę.Udanej zabawy :)Jutro służę woda mineralna :P

a takie pieniadze zarzadca bierze i robi sobie z nami co chce..zamiast zajmowac sie narzekaniem i pierdolami to bysmy z ta sprawa cos zrobili!!!bo to jest nie dopomyślenia jak nas traktuje zarządca..

przypomniec Ci ostatnie podejscie do odwolania zarzadu i zarzadcy jak mieszkancy sobie olali zebranie ?

teraz jest trochę inaczej, więcej osób mieszka co widać po światłach w nocy i samochodach na parkingu. Może uda nam się tym razem coś zmienić

Ja mam jeszcze prośbę do osób, które na swoim piętrze mają niesprzedane mieszkania. Sprawdźcie proszę, czy SD grzeje w tych mieszkaniach. Na klatce mamy liczniki tak więc można to skontrolować czy coś się na nich zmienia czy nie