Rekordowy miesiąc dla polskich fabryk. Historyczny rekord w polskim przemyśle


2025.10.20
Autor: Piotr Maślak
We wrześniu polska gospodarka odnotowała historyczny wynik - produkcja przemysłowa wzrosła o 7,4 proc. rok do roku, znacznie przekraczając oczekiwania analityków. To najwyższy poziom produkcji w historii kraju.

Według najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego, produkcja przemysłowa wzrosła o 7,4 proc. rok do roku, a w porównaniu z sierpniem - aż o 16 proc.. Tak wysokiego poziomu aktywności w sektorze przemysłowym nie odnotowano jeszcze nigdy.

Premier Donald Tusk w swoim wpisie w mediach społecznościowych zaznaczył, że to rekordowy wynik w historii Polski. – Jeszcze nigdy polski przemysł nie produkował tak dużo. Robimy, nie gadamy – skomentował.

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański zwrócił uwagę, że wyniki wyraźnie przebiły prognozy. Ekonomiści spodziewali się wzrostu na poziomie 5 proc., jednak rzeczywisty rezultat okazał się znacznie wyższy. – To potężne odbicie – dobra inwestycyjne urosły aż o 16 proc. Polska gospodarka przyspiesza – napisał Domański.

Wśród głównych grup produktowych najsilniej wzrosła produkcja dóbr inwestycyjnych - o 16 proc., a także dóbr konsumpcyjnych nietrwałych - o 7,6 proc.. Wzrost odnotowano również w przypadku dóbr zaopatrzeniowych (5 proc.) i trwałych dóbr konsumpcyjnych (4,1 proc.). Jedynie segment produkcji związanej z energią zanotował spadek - o 4,5 proc.

Łącznie wzrost w ujęciu rocznym odnotowano w 24 z 34 działów przemysłu. Największe zwyżki dotyczyły branż technicznych i przemysłowych:

- naprawa i konserwacja maszyn – +34,6 proc.,
- produkcja urządzeń i maszyn – +16,2 proc.,
- wytwarzanie metali – +13,3 proc.,
- produkcja pojazdów samochodowych, przyczep i naczep – +12,8 proc.

Komentarze


  • Elem
    Gość
    2025-10-20 15:40:39
    Chyba opracowano jakąś nowatorską metodę obliczania wzrostu produkcji. No bo jak to się ma do masowych zwolnień i znacznego wzrostu bezrobocia, mimo buforu jaki stanowi w bilansie prawie 200 tys osób z roczników wyżu demograficznego odchodzących rocznie z rynku pracy w wyniku przechodzenia na emerytury. Plus likwidacja zakładów lub ucieczka produkcji za granicę. Pewne te 7% to wzrost cen produktów w wyniku inflacji i drożyzny energetycznej.

Odpowiedz

Komentujesz jako gość.