Narodowe centrum kongresowe w Lubiąży?
Dolnośląski Urząd Marszałkowski chce przejąć klasztor w Lubiążu i z prywatnym inwestorem stworzyć tam narodowe centrum kongresowe. Cała inwestycja pochłonie setki milionów złotych i zakończy problem bezcennego, ale zrujnowanego klasztoru cystersów.
W Lubiążu jest największy obiekt poklasztorny w Polsce i jeden z największych w Europie. Zamek Królewski w Warszawie wygląda przy nim jak skromna rezydencja.
W gotyckim kościele pozostały gołe ściany. Zachowane są cele mnichów. Stąd pomysł, żeby przerobić je na hotelowe pokoje. Obiektem interesował się Michael Jackson i podobno polscy krezusi – Kulczyk, Czarnecki, Krauze. Teraz o inwestycji myśli Urząd Marszałkowski.
Urzędnicy chcą powołać spółkę i połowę udziałów przekazać prywatnemu inwestorowi, który wyłoży kilkaset milionów na odbudowę obiektu. Klasztor jednak jest własnością fundacji Lubiąż, która nie spieszy się z jego oddaniem.
Fundacja dostała klasztor w 1989 roku. Miała go odbudować. W ciągu 19 lat zabezpieczyła budynek przed kompletna ruiną, wyremontowała Salę Książęcą i jadalnię.
Odbudowa biblioteki utknęła w miejscu, bo fundacja nie ma pieniędzy. W ubiegłym roku zdobyła 800 tysięcy zł na remont dachów w obiektach sąsiadujących z klasztorem.
W Lubiążu jest największy obiekt poklasztorny w Polsce i jeden z największych w Europie. Zamek Królewski w Warszawie wygląda przy nim jak skromna rezydencja.
W gotyckim kościele pozostały gołe ściany. Zachowane są cele mnichów. Stąd pomysł, żeby przerobić je na hotelowe pokoje. Obiektem interesował się Michael Jackson i podobno polscy krezusi – Kulczyk, Czarnecki, Krauze. Teraz o inwestycji myśli Urząd Marszałkowski.
Urzędnicy chcą powołać spółkę i połowę udziałów przekazać prywatnemu inwestorowi, który wyłoży kilkaset milionów na odbudowę obiektu. Klasztor jednak jest własnością fundacji Lubiąż, która nie spieszy się z jego oddaniem.
Fundacja dostała klasztor w 1989 roku. Miała go odbudować. W ciągu 19 lat zabezpieczyła budynek przed kompletna ruiną, wyremontowała Salę Książęcą i jadalnię.
Odbudowa biblioteki utknęła w miejscu, bo fundacja nie ma pieniędzy. W ubiegłym roku zdobyła 800 tysięcy zł na remont dachów w obiektach sąsiadujących z klasztorem.
Komentarze
Brak wpisów.