Rośnie popyt na biura w regionach. Będzie coraz trudniej o nowoczesne powierzchnie
W II kwartale 2025 r. na regionalnym rynku biurowym nie został oddany do użytku żaden nowy budynek. Aktywność deweloperów jest śladowa, co jest efektem znacznego poziomu pustostanów i wysokich kosztów realizacji inwestycji. Popyt na biura jest jednak wysoki.
Od kwietnia do czerwca br. wyniósł 217,2 tys. mkw., co jest wynikiem o 50 proc. wyższym w ujęciu rocznym - wynika z najnowszych danych CBRE. Zdaniem ekspertów CBRE zaczyna to skutkować powolnymi spadkami dostępnej powierzchni. Widoczny jest coraz większy podział na najlepsze obiekty i resztę, co ma swoje odbicie zarówno w popularności wśród najemców, jak i wysokości czynszów.
W dobrych statystykach popytu w II kwartale br. znaczny udział ma Kraków, w którym wynajęto 123 tys. mkw., co jest wynikiem bliskim osiągniętemu przez Warszawę (155 tys. mkw.). To przede wszystkim efekt dużych umów renegocjacji. W pierwszej trójce znalazł się też Wrocław, gdzie najemcy zajęli 37 tys. mkw. powierzchni biurowej oraz Trójmiasto, z popytem na poziomie 27 tys. mkw. Renegocjacje stanowiły 60 proc. całego popytu w II kwartale, a nowe umowy 30 proc. Sektor IT wciąż zajmuje czołową pozycję wśród najemców powierzchni biurowej w miastach regionalnych. Firmy z tej branży zajęły niemal jedną piątą całej przestrzeni, tuż za nimi znalazły się pomioty z sektora usług dla biznesu (17 proc.).
Pustych biur jest sporo
Przeciętny poziom pustostanów na rynku biurowym w miastach regionalnych nie zmienił się w porównaniu do I kwartału br. i wynosi 17,5 proc. Widać jednak niewielkie zmiany w poszczególnych miastach. Powierzchnia dostępna od zaraz w Katowicach urosła w tym okresie z 21,1 proc. do 22,7 proc., a w Łodzi spadła z 22,3 proc. do 21,6 proc. W pozostałych lokalizacjach utrzymuje się na stabilnym poziomie.
Od kwietnia do czerwca br. wyniósł 217,2 tys. mkw., co jest wynikiem o 50 proc. wyższym w ujęciu rocznym - wynika z najnowszych danych CBRE. Zdaniem ekspertów CBRE zaczyna to skutkować powolnymi spadkami dostępnej powierzchni. Widoczny jest coraz większy podział na najlepsze obiekty i resztę, co ma swoje odbicie zarówno w popularności wśród najemców, jak i wysokości czynszów.
Na regionalnych rynkach biurowych obserwujemy asymetrię pomiędzy aktywnością deweloperów a najemców. W drugim kwartale 2025 roku do użytku nie oddano żadnego nowego budynku, co pokazuje, jak ostrożnie inwestorzy podchodzą do realizacji nowych projektów. Poziom pustostanów utrzymuje się na wysokim poziomie, zwłaszcza w Katowicach, Łodzi czy Wrocławiu. Znaczne są też koszty budowy w relacji do możliwych zysków z czynszu. Dodatkowo wciąż mamy do czynienia z niepewnością gospodarczą. Z drugiej strony, popyt ze strony najemców jest dość spektakularny jak na ten czas w roku – w drugim kwartale podpisano umowy na ponad 217 tys. mkw., a w całym pierwszym półroczu na niemal 400 tys. mkw. Warto dodać, że druga połowa 2025 roku zapowiada się nieco bardziej optymistycznie w kwestii nowych projektów biurowych w budowiepowiedział: Mariusz Wiśniewski, szef rynków regionalnych w dziale biurowym w CBRE
W dobrych statystykach popytu w II kwartale br. znaczny udział ma Kraków, w którym wynajęto 123 tys. mkw., co jest wynikiem bliskim osiągniętemu przez Warszawę (155 tys. mkw.). To przede wszystkim efekt dużych umów renegocjacji. W pierwszej trójce znalazł się też Wrocław, gdzie najemcy zajęli 37 tys. mkw. powierzchni biurowej oraz Trójmiasto, z popytem na poziomie 27 tys. mkw. Renegocjacje stanowiły 60 proc. całego popytu w II kwartale, a nowe umowy 30 proc. Sektor IT wciąż zajmuje czołową pozycję wśród najemców powierzchni biurowej w miastach regionalnych. Firmy z tej branży zajęły niemal jedną piątą całej przestrzeni, tuż za nimi znalazły się pomioty z sektora usług dla biznesu (17 proc.).
Pustych biur jest sporo
Przeciętny poziom pustostanów na rynku biurowym w miastach regionalnych nie zmienił się w porównaniu do I kwartału br. i wynosi 17,5 proc. Widać jednak niewielkie zmiany w poszczególnych miastach. Powierzchnia dostępna od zaraz w Katowicach urosła w tym okresie z 21,1 proc. do 22,7 proc., a w Łodzi spadła z 22,3 proc. do 21,6 proc. W pozostałych lokalizacjach utrzymuje się na stabilnym poziomie.
Komentarze
Brak wpisów.