Kraków na czele regionalnych rynków biurowych
Według najnowszych danych firmy doradczej Colliers International, pierwszy kwartał 2020 r. na rynku powierzchni biurowych w miastach regionalnych, w porównaniu do analogicznego kwartału w ubiegłym roku, zakończył się popytem o 69% wyższym.
Całkowity popyt na powierzchnię biurową na ośmiu regionalnych rynkach wyniósł ponad 220 tys. mkw. Najwięcej powierzchni biurowej, bo aż 62 tys. mkw., wynajęto w Krakowie. To około 10% wzrost w porównaniu do pierwszego kwartału 2019 r. Spośród krakowskich transakcji aż 52% stanowiły umowy typu pre-let.
Stały lider
- Pierwszy kwartał był dla nas rekordowy, w odniesieniu do poprzednich lat. W pierwszych miesiącach roku reprezentowaliśmy pięciu klientów, którzy łącznie wynajęli ponad 18,6 tys. mkw., co przyczyniło się do uzyskania przez nas pozycji lidera na krakowskim rynku pod względem reprezentacji najemców – mówi Anna Galicka-Bieda, partner, dyrektor regionalny Colliers International w Krakowie.
Kraków nieustannie przoduje wśród miast regionalnych pod względem podaży nowoczesnej powierzchni biurowej. Na koniec pierwszego kwartału br. całkowita podaż istniejącej powierzchni w tym regionie wyniosła prawie 1,5 mln mkw. W pierwszych trzech miesiącach tego roku na rynkach regionalnych oddano do użytkowania obiekty o łącznej powierzchni 79,8 tys. mkw. Największy z nich, budynek 4 w kompleksie High5ive, o powierzchni 23,5 tys. mkw. znajduje się właśnie w Krakowie.
Efekt pandemii
Według ekspertów Colliers krakowski rynek biurowy w pierwszym kwartale roku jeszcze nie odczuł wpływu pandemii COVID-19. Bardzo prawdopodobne jest jednak, że sytuacja w następnych miesiącach ulegnie zmianie.
– Prognozujemy, że w kolejnych kwartałach pandemia znajdzie odzwierciedlenie w znacznym wzroście transakcji renegocjacji. Obecna sytuacja sprawia, że najemcy skupiają swoją uwagę na optymalizacji kosztów, a ewentualne relokacje rozpatrywane są głównie przez pryzmat potencjalnych oszczędności – komentuje Anna Galicka-Bieda.
– Ponadto w najbliższym czasie najemcy z większą uwagą będą podchodzić do inwestowania w wykończenie swojej powierzchni biurowej, a dodatkowe nakłady, jakie firma będzie musiała ponieść w związku z zawarciem transakcji relokacji, będą przedmiotem negocjacji z wynajmującymi w nowych projektach – dodaje ekspertka Colliers.
Jednym z efektów pandemii może być wzrost zainteresowania elastycznymi rozwiązaniami takimi, jak podnajem lub najem powierzchni typu flex.
Całkowity popyt na powierzchnię biurową na ośmiu regionalnych rynkach wyniósł ponad 220 tys. mkw. Najwięcej powierzchni biurowej, bo aż 62 tys. mkw., wynajęto w Krakowie. To około 10% wzrost w porównaniu do pierwszego kwartału 2019 r. Spośród krakowskich transakcji aż 52% stanowiły umowy typu pre-let.
Stały lider
- Pierwszy kwartał był dla nas rekordowy, w odniesieniu do poprzednich lat. W pierwszych miesiącach roku reprezentowaliśmy pięciu klientów, którzy łącznie wynajęli ponad 18,6 tys. mkw., co przyczyniło się do uzyskania przez nas pozycji lidera na krakowskim rynku pod względem reprezentacji najemców – mówi Anna Galicka-Bieda, partner, dyrektor regionalny Colliers International w Krakowie.
Kraków nieustannie przoduje wśród miast regionalnych pod względem podaży nowoczesnej powierzchni biurowej. Na koniec pierwszego kwartału br. całkowita podaż istniejącej powierzchni w tym regionie wyniosła prawie 1,5 mln mkw. W pierwszych trzech miesiącach tego roku na rynkach regionalnych oddano do użytkowania obiekty o łącznej powierzchni 79,8 tys. mkw. Największy z nich, budynek 4 w kompleksie High5ive, o powierzchni 23,5 tys. mkw. znajduje się właśnie w Krakowie.
Efekt pandemii
Według ekspertów Colliers krakowski rynek biurowy w pierwszym kwartale roku jeszcze nie odczuł wpływu pandemii COVID-19. Bardzo prawdopodobne jest jednak, że sytuacja w następnych miesiącach ulegnie zmianie.
– Prognozujemy, że w kolejnych kwartałach pandemia znajdzie odzwierciedlenie w znacznym wzroście transakcji renegocjacji. Obecna sytuacja sprawia, że najemcy skupiają swoją uwagę na optymalizacji kosztów, a ewentualne relokacje rozpatrywane są głównie przez pryzmat potencjalnych oszczędności – komentuje Anna Galicka-Bieda.
– Ponadto w najbliższym czasie najemcy z większą uwagą będą podchodzić do inwestowania w wykończenie swojej powierzchni biurowej, a dodatkowe nakłady, jakie firma będzie musiała ponieść w związku z zawarciem transakcji relokacji, będą przedmiotem negocjacji z wynajmującymi w nowych projektach – dodaje ekspertka Colliers.
Jednym z efektów pandemii może być wzrost zainteresowania elastycznymi rozwiązaniami takimi, jak podnajem lub najem powierzchni typu flex.
Komentarze
Brak wpisów.