Zdumiewające, niesamowite i genialne – najciekawsze na świecie domy z wyjątkowych materiałów
„Dom z papieru” to nie tylko popularny serial. To również autentyczny budynek stojący w Azji. Równie zaskakujących budowli jest o wiele więcej. Okazuje się, że lód nadaje się nie tylko do drinków, kukurydza to coś więcej niż smaczna przekąska, piana PUR umożliwiła powstanie najbardziej niezwykłych konstrukcji, a grzyb na ścianie nie zawsze oznacza ogromne problemy z wilgotnością. Zapraszamy na wędrówkę po bardzo nietypowych domach i jeszcze bardziej niezwykłych materiałach, z których powstały.
Chyba każdy słyszał o igloo. Te wykonane z lodu i śniegu kopuły wielkości namiotu od wieków były schronieniem dla ludności Grenlandii i północnych obszarów Kanady. I choć są imponującym dowodem ludzkiej pomysłowości, to wypadają niepozornie w porównaniu z innymi lodowymi budowlami.
W szwedzkiej miejscowości Jukkasjärvi istnieje najprawdziwszy lodowy hotel. Tak naprawdę to stoi od czasu do czasu, ponieważ każdego roku jest budowany na nowo, a w baśniowych wnętrzach z zamarzniętej wody można mieszkać od grudnia do kwietnia. Budynek imponuje rozmachem, bo znajduje się w nim 60 pokoi. Ale to, co najbardziej w nim urzeka, to nietypowy materiał budowlany i jeszcze bardziej wyjątkowy efekt finalny.
Niemniej imponujący jest kompleks wypoczynkowy w kanadyjskim Quebecu. Tamtejszy Valcartier oferuje między innymi Hôtel de Glace. To lodowy hotel, w którym pobyt dosłownie mrozi krew w żyłach. Na szczęście można poratować się ciepłem ognia bijącego z kominka, a to wszystko we wnętrzu, którego nie powstydziłaby się Królowa Śniegu.
Nie będziemy pisać o domkach na drzewie ani z drzewa, ponieważ istnieją budynki, które robią o wiele większe wrażenie. Na przykład Corn Palace w amerykańskim stanie Południowa Dakota. Historia tego budynku sięga roku 1892. Dziś jest to jeden z najbardziej rozpoznawalnych symboli tej części kontynentu. Niestety ten przepiękny obiekt jest zbudowany z żelbetu, a wiosną jedynie pokrywa się go świeżymi kolbami kukurydzy.
Nomadowie z Gwinei do dziś budują domy z kukurydzy. Nie mogą one jednak równać się pod względem wytrzymałości i wyglądu z tym, który stworzyła francuska firma architektoniczna. Wspierany metalową siatką i płytami OSB zrównoważony budynek może zaoferować wszystko, co jest potrzebne do komfortowego mieszkania. O ile oczywiście powstanie on w ciepłym i suchym klimacie.
Co można zrobić ze 100 palet drewnianych przeznaczonych do recyklingu i garści gwoździ? Można zbudować dom. W zamyśle był to koncept stworzony dla uchodźców, a zaprezentowany został przed ówczesnym księciem, a dzisiejszym królem Karolem III. Dom ma nieco ponad 23 metry kwadratowe, przyznać trzeba, że ciekawie zagospodarowane.
Pozostając przy roślinach i dodając do nich grzyby, otrzymujemy biodegradowalny budynek. Pojawia się i znika sezonowo, dlatego trudno napisać, że na stałe stoi on w Holandii. The Growing Pavilion powstał z pięciu warstw: drewno, grzybnia, odpady rolnicze, sitowie i bawełna. Pawilon ma ujemną emisję CO2, a autorzy projektu wskazują, że to konstrukcja ważąca 10 ton. Trudno jednak powiedzieć, jaka była masa tego rosnącego budynku pod koniec projektu.
Warto dodać, że w roku pierwszej odsłony budynku, czyli w 2019, każdego dnia trwały koncerty i… grzybobranie na jego ścianach.
Sól jodowana na stole i pobyt w grocie solnej blado wypadają w porównaniu z pobytem w boliwijskim hotelu Luna Salada. Ten niesamowity budynek jest w całości wykonany z soli! Zapewniają o tym właściciele tej niezwykłej atrakcji turystycznej, przy okazji wspominając, że w solnym pałacu obowiązuje tylko jedna zasada: żadnego lizania ścian.
Skoro jesteśmy tak blisko materiałów budowlanych, których użycie wydaje się niemożliwe, to koniecznie musimy wspomnieć o Shigeru Ban’s Paper House. Chyba już wiadomo, z czego ta japońska firma architektoniczna wykonała swoje dzieło.
Trzeba jednak uściślić, że papierowe są jedynie niektóre elementy nośne, a mianowicie 80 kolumn schowanych pod dachem. Większość konstrukcji nie jest blisko spokrewniona z gazetami, nie przeszkadza to jednak w podziwianiu tego niezwykłego wytworu inżynierii budowlanej.
Trudno powiedzieć, czy szkło bardziej kojarzy się z działalnością piorunów nad pustynią, czy z towarzyskim wieczorem w piątek. Z pewnością jednak mieszkańcom kanadyjskiej Wyspy Księcia Edwarda przywodzi na myśl Domy z Butelek.
To kompleks zabudowań stworzonych w dużej mierze z butelek szklanych połączonych zaprawą murarską. Nie da się w nich zamieszkać albo wynająć pokoju, za to można odmówić modlitwę, a następnie powiększyć kolekcję butelek, ponieważ do kompleksu należą kaplica i tawerna.
W argentyńskiej miejscowości Puerto Iguazu słowo „recykling” zyskało zupełnie nowe znaczenie. Plastikowe butelki mają teraz drugie życie i to dosłownie. Pewna rodzina przez długi czas zastanawiała się, jak ma pozwolić sobie na wybudowanie domu, jednocześnie opróżniając kolejne półtoralitrowe butelki Coca-Coli i słuchając muzyki z płyt CD. W końcu wpadli na pomysł, że przecież surowca mają pod dostatkiem.
Zbudowali dom, którego ściany powstały z 1200 butelek, a kolejne kilkaset poszło na fotele i łóżka. Dach powstał z kartonów po napojach, a drzwi i okiennice z pudełek po płytach CD. I rzeczywiście tam mieszkają, choć tego typu atrakcję chciało zobaczyć wiele osób. Dlatego w określonych godzinach przybytek jest otwarty na turystów.
Coraz częściej budulcem ścian, murów, a nawet fundamentów są opony. Osobowe, ciężarowe, terenowe – każda jest podobno bardzo dobrym materiałem do budowy domu „poza systemem”. Łączone są zaprawą cementową. Budowa takiego domu to manifest, w którym przejawia się zarówno sposób życia, relacji ze społeczeństwem, jak i komunikat: miliardy opon zalegających na śmietniskach to trochę za dużo.
Coraz częściej słychać głosy, że opony emitują kilka szkodliwych gazów i metali ciężkich i że nawet przebywanie na sztucznej murawie, do produkcji której użyto zmielonej gumy, może prowadzić do bardzo poważnych zachorowań.
Pewien amerykański tapicer ponad pół wieku temu wpadł na pomysł, żeby zamieszkać w domu z puszek po piwie. Właściwie jedynie pokrytym puszkami i ich fragmentami w każdym kształcie. Przez 18 lat zbudował ściany, girlandy i inne ozdoby z ponad 50 tysięcy puszek. Pytany o to, jak mieszka mu się w tak nietypowym domu, odpowiadał, że co prawda w powietrzu cały czas unosi się zapach piwa, ale akceptuje tę niedogodność i dzielnie znosi ją każdego dnia.
Mieszkańcy Wałbrzycha do tej pory pamiętają unikalną w skali światowej budowlę stworzoną z pianki montażowej. Dom piętrowy, mury, a także bogata architektura ogrodowa – wszystko było wykonane z pianki poliuretanowej (podejrzewamy, że był to produkt domowej roboty). Gdzieniegdzie niezbędny był drewniany stelaż lub rusztowanie, ale większość elementów to natryśnięta piana PUR. Trzeba przyznać, że architektowi nie brakowało wyobraźni.
Piana poliuretanowa jako materiał konstrukcyjny cieszy się zainteresowaniem od ponad 50 lat. W latach siedemdziesiątych powstał na Florydzie kompleks domów wyłącznie z tego materiału. Na wielki balon natryskiwano pianę i tak utworzona kopuła stanowiła eksperymentalne miejsce zamieszkania. Dziś upływowi czasu oparł się jeden tylko budynek.
Dom z piany stał się inspiracją dla kolejnych projektów. W tym samym czasie powstała istna rezydencja z pianki. Dom zbudowany w słonecznej Kalifornii wspiera się również na farbie cementowej wewnątrz i na zewnątrz. Nietypowy kształt sprawił, że budowlę nazywa się domem Flintstone’ów albo chatką hobbita.
Bardziej znane są tak zwane domy Xanadu. To architektoniczny eksperyment z lat 80. ubiegłego wieku. W tym czasie powstały 3 budynki, które miały być namacalnym dowodem doskonałości współczesnych technologii budowlanych i możliwości ówczesnych komputerów. Trzeba przyznać, że nawet dziś taka konstrukcja robi wrażenie.
Dziś również rozwijane są projekty domów w piany poliuretanowej. Zmieniły się składniki, technologia stała się o wiele doskonalsza, dzięki czemu piana jest trwalsza, bezpieczniejsza i niezapalna. Modułowe kopuły można „układać” według własnego uznania, a już po miesiącu – wprowadzać się.
Dlaczego wciąż buduje się całe domy z pianki? Ponieważ piana PUR to przede wszystkim trwały, wytrzymały i niezmienny materiał o doskonałych właściwościach termoizolacyjnych. Z tego powodu ocieplenie poddasza pianą PUR to wybór, który może zaizolować cały Twój dom. Nie musisz stawiać wielkiej kopuły w Kalifornii, żeby mieć ciepły dom – wystarczy izolacja pianą Purios.
Budynki z lodu i śniegu
Chyba każdy słyszał o igloo. Te wykonane z lodu i śniegu kopuły wielkości namiotu od wieków były schronieniem dla ludności Grenlandii i północnych obszarów Kanady. I choć są imponującym dowodem ludzkiej pomysłowości, to wypadają niepozornie w porównaniu z innymi lodowymi budowlami.
W szwedzkiej miejscowości Jukkasjärvi istnieje najprawdziwszy lodowy hotel. Tak naprawdę to stoi od czasu do czasu, ponieważ każdego roku jest budowany na nowo, a w baśniowych wnętrzach z zamarzniętej wody można mieszkać od grudnia do kwietnia. Budynek imponuje rozmachem, bo znajduje się w nim 60 pokoi. Ale to, co najbardziej w nim urzeka, to nietypowy materiał budowlany i jeszcze bardziej wyjątkowy efekt finalny.
Niemniej imponujący jest kompleks wypoczynkowy w kanadyjskim Quebecu. Tamtejszy Valcartier oferuje między innymi Hôtel de Glace. To lodowy hotel, w którym pobyt dosłownie mrozi krew w żyłach. Na szczęście można poratować się ciepłem ognia bijącego z kominka, a to wszystko we wnętrzu, którego nie powstydziłaby się Królowa Śniegu.
Domy roślinne
Nie będziemy pisać o domkach na drzewie ani z drzewa, ponieważ istnieją budynki, które robią o wiele większe wrażenie. Na przykład Corn Palace w amerykańskim stanie Południowa Dakota. Historia tego budynku sięga roku 1892. Dziś jest to jeden z najbardziej rozpoznawalnych symboli tej części kontynentu. Niestety ten przepiękny obiekt jest zbudowany z żelbetu, a wiosną jedynie pokrywa się go świeżymi kolbami kukurydzy.
Nomadowie z Gwinei do dziś budują domy z kukurydzy. Nie mogą one jednak równać się pod względem wytrzymałości i wyglądu z tym, który stworzyła francuska firma architektoniczna. Wspierany metalową siatką i płytami OSB zrównoważony budynek może zaoferować wszystko, co jest potrzebne do komfortowego mieszkania. O ile oczywiście powstanie on w ciepłym i suchym klimacie.
Co można zrobić ze 100 palet drewnianych przeznaczonych do recyklingu i garści gwoździ? Można zbudować dom. W zamyśle był to koncept stworzony dla uchodźców, a zaprezentowany został przed ówczesnym księciem, a dzisiejszym królem Karolem III. Dom ma nieco ponad 23 metry kwadratowe, przyznać trzeba, że ciekawie zagospodarowane.
Pozostając przy roślinach i dodając do nich grzyby, otrzymujemy biodegradowalny budynek. Pojawia się i znika sezonowo, dlatego trudno napisać, że na stałe stoi on w Holandii. The Growing Pavilion powstał z pięciu warstw: drewno, grzybnia, odpady rolnicze, sitowie i bawełna. Pawilon ma ujemną emisję CO2, a autorzy projektu wskazują, że to konstrukcja ważąca 10 ton. Trudno jednak powiedzieć, jaka była masa tego rosnącego budynku pod koniec projektu.
Warto dodać, że w roku pierwszej odsłony budynku, czyli w 2019, każdego dnia trwały koncerty i… grzybobranie na jego ścianach.
Domy blisko natury
Sól jodowana na stole i pobyt w grocie solnej blado wypadają w porównaniu z pobytem w boliwijskim hotelu Luna Salada. Ten niesamowity budynek jest w całości wykonany z soli! Zapewniają o tym właściciele tej niezwykłej atrakcji turystycznej, przy okazji wspominając, że w solnym pałacu obowiązuje tylko jedna zasada: żadnego lizania ścian.
Skoro jesteśmy tak blisko materiałów budowlanych, których użycie wydaje się niemożliwe, to koniecznie musimy wspomnieć o Shigeru Ban’s Paper House. Chyba już wiadomo, z czego ta japońska firma architektoniczna wykonała swoje dzieło.
Trzeba jednak uściślić, że papierowe są jedynie niektóre elementy nośne, a mianowicie 80 kolumn schowanych pod dachem. Większość konstrukcji nie jest blisko spokrewniona z gazetami, nie przeszkadza to jednak w podziwianiu tego niezwykłego wytworu inżynierii budowlanej.
Trudno powiedzieć, czy szkło bardziej kojarzy się z działalnością piorunów nad pustynią, czy z towarzyskim wieczorem w piątek. Z pewnością jednak mieszkańcom kanadyjskiej Wyspy Księcia Edwarda przywodzi na myśl Domy z Butelek.
To kompleks zabudowań stworzonych w dużej mierze z butelek szklanych połączonych zaprawą murarską. Nie da się w nich zamieszkać albo wynająć pokoju, za to można odmówić modlitwę, a następnie powiększyć kolekcję butelek, ponieważ do kompleksu należą kaplica i tawerna.
Domy jeszcze bardziej nietypowe
W argentyńskiej miejscowości Puerto Iguazu słowo „recykling” zyskało zupełnie nowe znaczenie. Plastikowe butelki mają teraz drugie życie i to dosłownie. Pewna rodzina przez długi czas zastanawiała się, jak ma pozwolić sobie na wybudowanie domu, jednocześnie opróżniając kolejne półtoralitrowe butelki Coca-Coli i słuchając muzyki z płyt CD. W końcu wpadli na pomysł, że przecież surowca mają pod dostatkiem.
Zbudowali dom, którego ściany powstały z 1200 butelek, a kolejne kilkaset poszło na fotele i łóżka. Dach powstał z kartonów po napojach, a drzwi i okiennice z pudełek po płytach CD. I rzeczywiście tam mieszkają, choć tego typu atrakcję chciało zobaczyć wiele osób. Dlatego w określonych godzinach przybytek jest otwarty na turystów.
Coraz częściej budulcem ścian, murów, a nawet fundamentów są opony. Osobowe, ciężarowe, terenowe – każda jest podobno bardzo dobrym materiałem do budowy domu „poza systemem”. Łączone są zaprawą cementową. Budowa takiego domu to manifest, w którym przejawia się zarówno sposób życia, relacji ze społeczeństwem, jak i komunikat: miliardy opon zalegających na śmietniskach to trochę za dużo.
Coraz częściej słychać głosy, że opony emitują kilka szkodliwych gazów i metali ciężkich i że nawet przebywanie na sztucznej murawie, do produkcji której użyto zmielonej gumy, może prowadzić do bardzo poważnych zachorowań.
Pewien amerykański tapicer ponad pół wieku temu wpadł na pomysł, żeby zamieszkać w domu z puszek po piwie. Właściwie jedynie pokrytym puszkami i ich fragmentami w każdym kształcie. Przez 18 lat zbudował ściany, girlandy i inne ozdoby z ponad 50 tysięcy puszek. Pytany o to, jak mieszka mu się w tak nietypowym domu, odpowiadał, że co prawda w powietrzu cały czas unosi się zapach piwa, ale akceptuje tę niedogodność i dzielnie znosi ją każdego dnia.
Domy przyszłości z przeszłości
Mieszkańcy Wałbrzycha do tej pory pamiętają unikalną w skali światowej budowlę stworzoną z pianki montażowej. Dom piętrowy, mury, a także bogata architektura ogrodowa – wszystko było wykonane z pianki poliuretanowej (podejrzewamy, że był to produkt domowej roboty). Gdzieniegdzie niezbędny był drewniany stelaż lub rusztowanie, ale większość elementów to natryśnięta piana PUR. Trzeba przyznać, że architektowi nie brakowało wyobraźni.
Piana poliuretanowa jako materiał konstrukcyjny cieszy się zainteresowaniem od ponad 50 lat. W latach siedemdziesiątych powstał na Florydzie kompleks domów wyłącznie z tego materiału. Na wielki balon natryskiwano pianę i tak utworzona kopuła stanowiła eksperymentalne miejsce zamieszkania. Dziś upływowi czasu oparł się jeden tylko budynek.
Dom z piany stał się inspiracją dla kolejnych projektów. W tym samym czasie powstała istna rezydencja z pianki. Dom zbudowany w słonecznej Kalifornii wspiera się również na farbie cementowej wewnątrz i na zewnątrz. Nietypowy kształt sprawił, że budowlę nazywa się domem Flintstone’ów albo chatką hobbita.
Bardziej znane są tak zwane domy Xanadu. To architektoniczny eksperyment z lat 80. ubiegłego wieku. W tym czasie powstały 3 budynki, które miały być namacalnym dowodem doskonałości współczesnych technologii budowlanych i możliwości ówczesnych komputerów. Trzeba przyznać, że nawet dziś taka konstrukcja robi wrażenie.
Dziś również rozwijane są projekty domów w piany poliuretanowej. Zmieniły się składniki, technologia stała się o wiele doskonalsza, dzięki czemu piana jest trwalsza, bezpieczniejsza i niezapalna. Modułowe kopuły można „układać” według własnego uznania, a już po miesiącu – wprowadzać się.
Piana poliuretanowa materiałem przyszłości
Dlaczego wciąż buduje się całe domy z pianki? Ponieważ piana PUR to przede wszystkim trwały, wytrzymały i niezmienny materiał o doskonałych właściwościach termoizolacyjnych. Z tego powodu ocieplenie poddasza pianą PUR to wybór, który może zaizolować cały Twój dom. Nie musisz stawiać wielkiej kopuły w Kalifornii, żeby mieć ciepły dom – wystarczy izolacja pianą Purios.
Komentarze
Brak wpisów.