Siewierz
Wiadomości
Powstanie miasto za 1 mld zł
Ponad 1,5 tys. domów i mieszkań, obiekty biurowe i usługowe, hotele oraz towarzysząca budynkom pełna miejska infrastruktura mają powstać do 2012 r. na niezagospodarowanych dotąd terenach w Siewierzu (Śląskie). Inwestor - giełdowa firma TUP - szacuje koszt przedsięwzięcia na prawie 1 mld zł.
Nad koncepcją zabudowy miasteczka przez ostatnich dziewięć dni pracowało 12 urbanistów z różnych krajów. W środę pokazali efekt swojej pracy.
Miasteczko będzie się składało z czterech części, które zostaną wybudowane w różnym czasie. Każda ma mieć własny rynek, od którego będą odchodzić ulice. Przy rynku są kamieniczki, przy ulicach zabudowa szeregowa. Im dalej od centrum, tym budynki są niższe i stoją luźniej. Każdy taki zespół będzie można przejść na piechotę w kilka minut.
Miasteczko ma być samowystarczalne - przy rynku powstaną sklepiki, kawiarnie, punkty usługowe, a także kościół. Inwestor chce wprowadzić rozwiązanie ekologiczne, np. biologiczną oczyszczalnię ścieków w postaci stawu. Toalety będą spłukiwane deszczówką.
Budowa pierwszego modułu, w którym będzie około 1500 mieszkań, rozpocznie się w 2008 roku i potrwa cztery lata. Duane Phillips, architekt z USA, który prowadzi biuro w Berlinie, mówi, że inspiracją dla projektantów był Giszowiec. - To będzie miasto ogród. Domy willowe będą nawiązywać do giszowieckiej Karczmy Śląskiej - mówi.
Miasteczko powstanie tuż nad zalewem. Nad brzegiem wody pojawią się port żeglarski oraz hotel na 120 pokoi z dużą salą konferencyjną na 300 miejsc. Od wschodu będzie graniczyć z drogą krajową nr 1, ale hałaśliwą trasę zasłonią budynki biurowe.
Pierwsze hotele i kamienice mogą być gotowe już w 2011 roku, a cale miasteczko będzie gotowe za 25 lat.
Nad koncepcją zabudowy miasteczka przez ostatnich dziewięć dni pracowało 12 urbanistów z różnych krajów. W środę pokazali efekt swojej pracy.
Miasteczko będzie się składało z czterech części, które zostaną wybudowane w różnym czasie. Każda ma mieć własny rynek, od którego będą odchodzić ulice. Przy rynku są kamieniczki, przy ulicach zabudowa szeregowa. Im dalej od centrum, tym budynki są niższe i stoją luźniej. Każdy taki zespół będzie można przejść na piechotę w kilka minut.
Miasteczko ma być samowystarczalne - przy rynku powstaną sklepiki, kawiarnie, punkty usługowe, a także kościół. Inwestor chce wprowadzić rozwiązanie ekologiczne, np. biologiczną oczyszczalnię ścieków w postaci stawu. Toalety będą spłukiwane deszczówką.
Budowa pierwszego modułu, w którym będzie około 1500 mieszkań, rozpocznie się w 2008 roku i potrwa cztery lata. Duane Phillips, architekt z USA, który prowadzi biuro w Berlinie, mówi, że inspiracją dla projektantów był Giszowiec. - To będzie miasto ogród. Domy willowe będą nawiązywać do giszowieckiej Karczmy Śląskiej - mówi.
Miasteczko powstanie tuż nad zalewem. Nad brzegiem wody pojawią się port żeglarski oraz hotel na 120 pokoi z dużą salą konferencyjną na 300 miejsc. Od wschodu będzie graniczyć z drogą krajową nr 1, ale hałaśliwą trasę zasłonią budynki biurowe.
Pierwsze hotele i kamienice mogą być gotowe już w 2011 roku, a cale miasteczko będzie gotowe za 25 lat.
Komentarze
Brak wpisów.