
Warszawa
Wiadomości
Projekt Muzeum Sztuki Nowoczesnej do poprawki
Władze miasta nie zaakceptowały nowego projektu Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Architekt Christian Kerez ma miesiąc na poprawki.
Wczoraj Stołeczny Zarząd Rozbudowy Miasta, który odpowiada za przygotowania do tej inwestycji, przesłał projektantowi pismo z uwagami - pisze "Życie Warszawy".
- To nie jest kwestia podobania czy nie. Nie chodzi o estetykę. Architekt bez konsultacji z miastem zasadniczo zmienił projekt, którym wygrał międzynarodowy konkurs. I teraz jego wizja jest niezgodna z założeniami tego konkursu, na co miasto nie może się zgodzić - mówi dla "ŻW" rzecznik ratusza Tomasz Andryszczyk.
Największe pretensje - jak podaje "Życie Warszawy" - mają urzędnicy o to, że Kerez w nowej wersji budynku zlikwidował całą jedną kondygnację. Miasto chciało tylko, żeby architekt, modyfikując projekt, ograniczył w nim powierzchnię na cele komercyjne.
Ratusz już miał plan, by zamiast komercji ulokować tam np. siedzibę Teatru Rozmaitości.
Architekt zmienił też założenia konstrukcyjne wnętrza muzeum. Zamiast kilkudziesięciu kolumn rozmieszczonych na każdym piętrze umieścił podparcie budynku na zewnątrz, tworząc charakterystyczne łuki na parterze.
Kerez przekonuje, że nie spodziewał się takiej reakcji ze strony władz miasta.
Szwajcar ma teraz miesiąc na zmianę swojego dzieła tak, by można było zacząć je budować.
Wczoraj Stołeczny Zarząd Rozbudowy Miasta, który odpowiada za przygotowania do tej inwestycji, przesłał projektantowi pismo z uwagami - pisze "Życie Warszawy".
- To nie jest kwestia podobania czy nie. Nie chodzi o estetykę. Architekt bez konsultacji z miastem zasadniczo zmienił projekt, którym wygrał międzynarodowy konkurs. I teraz jego wizja jest niezgodna z założeniami tego konkursu, na co miasto nie może się zgodzić - mówi dla "ŻW" rzecznik ratusza Tomasz Andryszczyk.
Największe pretensje - jak podaje "Życie Warszawy" - mają urzędnicy o to, że Kerez w nowej wersji budynku zlikwidował całą jedną kondygnację. Miasto chciało tylko, żeby architekt, modyfikując projekt, ograniczył w nim powierzchnię na cele komercyjne.
Ratusz już miał plan, by zamiast komercji ulokować tam np. siedzibę Teatru Rozmaitości.
Architekt zmienił też założenia konstrukcyjne wnętrza muzeum. Zamiast kilkudziesięciu kolumn rozmieszczonych na każdym piętrze umieścił podparcie budynku na zewnątrz, tworząc charakterystyczne łuki na parterze.
Kerez przekonuje, że nie spodziewał się takiej reakcji ze strony władz miasta.
Szwajcar ma teraz miesiąc na zmianę swojego dzieła tak, by można było zacząć je budować.
Komentarze
Brak wpisów.