
Warszawa
Wiadomości
JEMS Architekci zaprojektują biurową dzielnicę na Okęciu
Leżące odłogiem tereny przed terminalami lotniska Okęcie zmienią się w tętniącą życiem dzielnicę biznesowo- handlową. Właśnie rozstrzygnięto konkurs na koncepcję zagospodarowania tych terenów. Zwyciężyła znana warszawska pracownia JEMS.
Nowa dzielnica ma powstać w rozwidleniu ulicy Żwirki i Wigury, między plątaniną podjazdów do dwóch istniejących terminali lotniska, parkingów i hotelu Marriott.
Nowy park Fryderyka Chopina
Zwycięska koncepcja zakłada, że na przedłużeniu arterii znajdzie się park z lipową aleją. Z parku będzie można się dostać na położone nad ziemią platformy, które połączą park, biurowce i lotnisko. Na końcu lipowej alei powstanie plac miejski, z trzech stron otoczony największym budynkiem biurowym w założeniu. Na placu architekci przewidzieli założenie wodne, a nawet miejsce na pomnik. Choć nie wyrokują, kto miałby stanąć na cokole.
- To raczej tylko pomysł, sugestia, niż konkretne rozwiązanie - tłumaczy Łukasz Kuciński z pracowni JEMS. - Naszym celem było takie przygotowanie projektu, by zminimalizować konieczność ingerowania w istniejącą infrastrukturę. Staraliśmy się też uszanować istniejącą zieleń i zbiornik wodny, który już jest na tym terenie - dodaje.
W praktyce ma to przynieść wymierne korzyści: nie trzeba będzie przebudowywać układu komunikacyjnego, który tak naprawdę wciąż nie jest jeszcze ukończony. Projekt JEMS-ów po prostu go wchłonie i uzupełni wewnętrznymi ulicami. Choć teren przez wiele lat będzie placem budowy, nie zakłóci to funkcjonowania lotniska.
Poprzeczną osią założenia będzie szeroka aleja, położona dokładnie nad podziemną stacją kolejową, która czeka na doprowadzenie torów. Jedno wyjście z peronów znajdzie się w terminalu, a drugie - w projektowanym parku. W kompleksie znajdą się też nowe parkingi.
Nowa dzielnica ma powstać w rozwidleniu ulicy Żwirki i Wigury, między plątaniną podjazdów do dwóch istniejących terminali lotniska, parkingów i hotelu Marriott.
Nowy park Fryderyka Chopina
Zwycięska koncepcja zakłada, że na przedłużeniu arterii znajdzie się park z lipową aleją. Z parku będzie można się dostać na położone nad ziemią platformy, które połączą park, biurowce i lotnisko. Na końcu lipowej alei powstanie plac miejski, z trzech stron otoczony największym budynkiem biurowym w założeniu. Na placu architekci przewidzieli założenie wodne, a nawet miejsce na pomnik. Choć nie wyrokują, kto miałby stanąć na cokole.
- To raczej tylko pomysł, sugestia, niż konkretne rozwiązanie - tłumaczy Łukasz Kuciński z pracowni JEMS. - Naszym celem było takie przygotowanie projektu, by zminimalizować konieczność ingerowania w istniejącą infrastrukturę. Staraliśmy się też uszanować istniejącą zieleń i zbiornik wodny, który już jest na tym terenie - dodaje.
W praktyce ma to przynieść wymierne korzyści: nie trzeba będzie przebudowywać układu komunikacyjnego, który tak naprawdę wciąż nie jest jeszcze ukończony. Projekt JEMS-ów po prostu go wchłonie i uzupełni wewnętrznymi ulicami. Choć teren przez wiele lat będzie placem budowy, nie zakłóci to funkcjonowania lotniska.
Poprzeczną osią założenia będzie szeroka aleja, położona dokładnie nad podziemną stacją kolejową, która czeka na doprowadzenie torów. Jedno wyjście z peronów znajdzie się w terminalu, a drugie - w projektowanym parku. W kompleksie znajdą się też nowe parkingi.
Komentarze
Brak wpisów.