
Warszawa
Wiadomości
Gronkiewicz-Waltz o inwestycjach na najbliższe lata
"Myślę, że będzie stolicą Europy Środkowej XXI wieku, co nie jest łatwe - konkurencja Budapesztu czy Pragi jest duża. Miasto aspirujące do miana metropolii o ponadregionalnym znaczeniu musi być dobrze skomunikowane, mieć szeroką ofertę kulturalną i naukową, musi się w nim łatwo żyć" mówi w wywiadzie dla WNP Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Warszawa ma się starać o wysokie technologie, które ma przyciągnąć TechnoPort, którego lokalizacja jest w fazie analizy. Centra usługowe prezydent widzi raczej raczej w okolicach Łodzi czy Mszczonowa niz w Warszawie czy jej bliskich okolicach.
Dużym problemem Warszawy jest według prezydent brak rąk do pracy. "Będziemy się starali ułatwiać życie deweloperom, ale należy też dbać o to, by budowali nie tylko domy. Będziemy spotykali się z deweloperami, rozstrzygali spory z mieszkańcami, którzy mogą opóźniać budowę. Potrzebny jest konsensus, równowaga między oczekiwaniami deweloperów i mieszkańców" - mówi.
"Musimy przyśpieszyć przygotowywanie planów zagospodarowania przestrzennego. Rozpoczęliśmy program budowy mieszkań komunalnych, ale on służy rozwiązywaniu problemów społecznych" - dodaje.
Jako priorytetowe inwestycje prezydent wskazuje wiadukt przy ulicy Łopuszańskiej, przbudowa ulicy Wołoskiej i wiaduktów na Powązkach, druga jezdnia Alei Wilanowskiej. Oprócz tego miasto czeka rozpoczęcie budowy obwodnicy śródmiejskiej na odcinku rondo Wiatraczna-Targówek, trasy N-S od Marynarskiej, przebudowa Modlińskiej. Szykuje się też zakończenie przebudowy Krakowskiego Przedmieścia.
Jako jedno ze źródeł finansowania inwestycji Hanna Gronkiewicz-Waltz wskazuje środki unijne oraz euroobligacje. "W tym roku chcemy wyemitować korzystnie oprocentowane euroobligacje na ok. 300 mln euro. W 2008 roku będziemy wykorzystywać środki unijne w wysokości 330 mln zł i będziemy się zadłużać, bo Euro 2012 wymaga odpowiedniego działania. Dziś mamy zadłużenie na poziomie 38 proc. dochodów, za kilka lat dojdziemy do 50 proc." Wedłyg prezydent jest to bezpieczny poziom: "Berlin jest zadłużony na ok. 400 proc. rocznych dochodów, Barcelona bodajże na 100 proc. Wiele rozwijających się miast w Europie ma wyższe zadłużenie od nas. Warszawa będzie musiała pójść tym śladem, powinna maksymalnie inwestować, maksymalnie wykorzystać fundusze unijne, bo w przyszłości możliwość korzystania z nich będzie ograniczona."
Warszawa ma się starać o wysokie technologie, które ma przyciągnąć TechnoPort, którego lokalizacja jest w fazie analizy. Centra usługowe prezydent widzi raczej raczej w okolicach Łodzi czy Mszczonowa niz w Warszawie czy jej bliskich okolicach.
Dużym problemem Warszawy jest według prezydent brak rąk do pracy. "Będziemy się starali ułatwiać życie deweloperom, ale należy też dbać o to, by budowali nie tylko domy. Będziemy spotykali się z deweloperami, rozstrzygali spory z mieszkańcami, którzy mogą opóźniać budowę. Potrzebny jest konsensus, równowaga między oczekiwaniami deweloperów i mieszkańców" - mówi.
"Musimy przyśpieszyć przygotowywanie planów zagospodarowania przestrzennego. Rozpoczęliśmy program budowy mieszkań komunalnych, ale on służy rozwiązywaniu problemów społecznych" - dodaje.
Jako priorytetowe inwestycje prezydent wskazuje wiadukt przy ulicy Łopuszańskiej, przbudowa ulicy Wołoskiej i wiaduktów na Powązkach, druga jezdnia Alei Wilanowskiej. Oprócz tego miasto czeka rozpoczęcie budowy obwodnicy śródmiejskiej na odcinku rondo Wiatraczna-Targówek, trasy N-S od Marynarskiej, przebudowa Modlińskiej. Szykuje się też zakończenie przebudowy Krakowskiego Przedmieścia.
Jako jedno ze źródeł finansowania inwestycji Hanna Gronkiewicz-Waltz wskazuje środki unijne oraz euroobligacje. "W tym roku chcemy wyemitować korzystnie oprocentowane euroobligacje na ok. 300 mln euro. W 2008 roku będziemy wykorzystywać środki unijne w wysokości 330 mln zł i będziemy się zadłużać, bo Euro 2012 wymaga odpowiedniego działania. Dziś mamy zadłużenie na poziomie 38 proc. dochodów, za kilka lat dojdziemy do 50 proc." Wedłyg prezydent jest to bezpieczny poziom: "Berlin jest zadłużony na ok. 400 proc. rocznych dochodów, Barcelona bodajże na 100 proc. Wiele rozwijających się miast w Europie ma wyższe zadłużenie od nas. Warszawa będzie musiała pójść tym śladem, powinna maksymalnie inwestować, maksymalnie wykorzystać fundusze unijne, bo w przyszłości możliwość korzystania z nich będzie ograniczona."
Komentarze
Brak wpisów.