@Nie trzeba od razu iść w wulgaryzmy. Nawiasem mówiąc Pałac Namiestnikowski w którym mieszkał carski namiestnik jest według mnie zdecydowanie symbolem ucisku i został on zbudowany w celu utwardzenia carskiej władzy nad regionem. Podobnie zresztą dom partii też jakby nie patrzeć jest symbolem byłej władzy komunistycznej i został zbudowany w celu ugruntowania władzy ludowej. Wspomniana przeze mnie cerkiew na Pradze też miała jeden, jedyny cel a było nim pokazanie carskiej władzy mieszkańcom Warszawy, zresztą by dobić większą szpilę powstała ona na miejscu rozebranego pod jej budowę kościoła. Zanim zaczniesz komuś uwłaczać też na spokojnie przeczytaj co ktoś inny miał na myśli. Chodzi o to, że w Gdańsku znajduje się masa architektury i zabudowań niemieckich (czy pruskich jak kto woli). Podobnie zresztą kwestia się ma z Wrocławiem. Sowieci wyburzyli kawał Kaliningradu by pozbyć się jakiejkolwiek germańskiej spuścizny w tym regionie i przerobili miasto na typowy Sowietgrad.
Nie wiedziałem, że tramwaje jeżdżące po osobnym torowisku mogą tworzyć "giga korki". Przedłużenie M1 na Tarchomin wymagałoby wykopanie całego tunelu pod Wisłą jak i stworzenie odpowiedniej infrastruktury na Tarchominie gdyż wtedy tam kończyłaby się trasa metra. Nie jest to więc ani tanie ani szybko by nie powstało. Już bardziej rozsądne byłoby przedłużenie linii M2 przez Żerań a następnie na Tarchomin.
W nowym kompleksie przy trasie ma powstać galeria i park. Ciekawe kto będzie tam gówna zbierał jak wszyscy z psami z psiego pola Robyga i okolicznych blokasów się tam przeniosą.
Miło, że ruiny Drucianki zyskają nowe życie bo jest tam spory kawałek ładnej architektury, który na szczęście przetrwał budowę pobliskiej trasy. Mam nadzieję, że podobny los kiedyś przyjdzie na znajdujący się po drugiej stronie Objazdowej spichlerz i młyn parowy.
przez ostatnie, bodaj 10 lat, nasza wspólnota otrzymywała pożytki z reklamy, która wisiała na naszym budynku. Jednocześnie zbierane były pieniądze na fundusz remontowy. Na wydatki związane z bieżącym utrzymaniem nieruchomości, jako członkowie wspólnoty również wpłacaliśmy pieniądze w formie comiesięcznych opłat czynszowych. Nasuwa się pytanie: Gdzie są te pieniądze? To, że nie ma obecnie źródła finansowania remontu dachu, czyli jako wspólnota nie mamy środków pieniężnych na ten cel (800 tys. pln), jest niestety wynikiem złego zarządzania naszą nieruchomością. Po pierwsze, takie usterki nie zdarzają się nagle chyba, że powoduje je gwałtowny czynnik zewnętrzny. Jak rozumiem nic takiego się nie wydarzyło, co oznacza, że coroczne przeglądy techniczne budynku (obowiązkowe) były fikcją lub wcale się nie odbyły, co byłoby karygodne. Ponadto, jak rozumiem, jako wspólnota powinniśmy być ubezpieczeni od różnych zdarzeń losowych i jeśli takie zdarzenie miało jednak miejsce, to powinniśmy domagać się odszkodowania od ubezpieczyciela. Zatem wszystko na to wskazuje, że moje tezy o nieudolności lub co gorsza zaniedbaniach, ewentualnie celowym działaniu na szkodę wspólnoty jej zarządu są dalece prawdopodobne. Nie wygląda to dobre zwłaszcza, że naszą wspólnotą od samego początku zarządza konkretna grupa właścicieli, która dysponuje razem większością głosów na zebraniach wspólnoty i może przegłosować wszystko, co tylko chce. Niestety jak widać, a świadczą o tym fakty, stoimy obecnie pod ścianą, czego moglibyśmy uniknąć, gdyby obecny zarząd naszej wspólnoty był ciałem bardziej demokratycznym i dopuszczał do głosu innych właścicieli, którzy mieli lub mają inną wizję utrzymania w stanie niepogorszonym naszej nieruchomości. Ponadto, jeśli mnie pamięć nie myli ustawa o własności lokali nie przewiduje wstrzymania wykonania uchwały mimo jej zaskarżenia, chyba, że wnioskodawca złoży wniosek o zabezpieczenie, a sąd przychyli się do tego wniosku. Dlatego nasuwa mi się kolejna myśl, a mianowicie, że nasz zarząd znowu coś kombinuje, a to już byłoby bardzo nieładnie i wymagałoby interwencji co najmniej mediów jak nie prokuratury. Sam fakt, że niniejsza korespondencja nie została sygnowana żadnym nazwiskiem jest co najmniej nieeleganckie jeśli nie podejrzane. Dlatego nie dziwię się, że członek naszej wspólnoty zaskarżył przedmiotową uchwałę.
Dramat dla mieszkańców bloku za nim. Takie rzeczy nie powinny mieć miejsca bez porozumienia z mieszkańcami. Będą mieli ciemną norę zamiast mieszkań. Hong Kong, nie Warszawa...
В России спрос с оплатой криптовалютой за ту же самую еду или провиант остается досих пор на границе легальности. Прямые транзакции с криптокошельков на счета магазинов покамест официально не разрешены.
Однако это не мешает находчивым пользователям использовать гибридные схемы, где цифровые активы пластично превращаются в рубли и они расплачиваются через уже привычные всем инструменты.
Ключевым элементом здесь становится Система быстрых платежей (СБП). Эта технология позволяет мгновенно переключать денежки между банками по QR-коду или номеру телефона. И вот где хитрость: существуют криптокошельки, где ты можешь в процессе оплаты спустя них выменять криптовалюту на рубли сквозь peer-to-peer и оплатить покупку криптой. Наглядный образец такого криптокошелька — Antarctic Wallet. На текущий момент времени это все еще не массовый сценарий, однако уже вполне рабочий. Antarctic Wallet https://tinyurl.com/4h7kcs2r
Trzymam kciuki, ze H&M lub C&A otworza w nim swoj flagowy sklep. Powierzchnia 4000m2 tego dawnego domu towarowego od czasu zamkniecia Traffic Club jest niewykorzystywana.
Pogięło ich z tą rozbiórką. Po co? Ta bryła dobrze sie starzeje w porownaniu do niektórych. BTW. Co ma wysokosc budynku do przynaleznosci politycznej? Intryguje mnie ta teza jako architekta. Jakies przykłady? Że lewa strona inwestorów nie chce zarabiać na PUMie? Nie klei mi sie to.
Do wielu europejskich miast do centrum nie wjedziesz samochodem w ogóle. Osobiście nie chcę by Warszawa zamieniała w Houston gdzie wszędzie króluje beton, asfalt i kilometrami ciągną się olbrzymie parkingi. Centrum Warszawy jest wyśmienicie skomunikowane. Są bus-pasy, tramwaje, metro jak i kolej więc dojazd komunikacją miejską nie stanowi żadnego problemu a wiem do mówię po podróżuje w tym kierunku czasem nawet sześć dni w tygodniu. Co do ulic zamkniętych, prawo wjazdu wciąż mają do nich mieszkańcy i najemcy lokali użytkowych -co ma sens. W Warszawie wraz z przyjezdnymi jest ponad 2 miliony ludzi, gdybyśmy dla każdego mieli robić miejsca parkingowe i dojazdy każdy z nas miałby parking pod oknem.
Dla mnie lokalizacja wydaje sie bardzo sensowna. Widać potencjał w Bokserskiej.
przez ostatnie, bodaj 10 lat, nasza wspólnota otrzymywała pożytki z reklamy, która wisiała na naszym budynku. Jednocześnie zbierane były pieniądze na fundusz remontowy. Na wydatki związane z bieżącym utrzymaniem nieruchomości, jako członkowie wspólnoty również wpłacaliśmy pieniądze w formie comiesięcznych opłat czynszowych. Nasuwa się pytanie: Gdzie są te pieniądze? To, że nie ma obecnie źródła finansowania remontu dachu, czyli jako wspólnota nie mamy środków pieniężnych na ten cel (800 tys. pln), jest niestety wynikiem złego zarządzania naszą nieruchomością. Po pierwsze, takie usterki nie zdarzają się nagle chyba, że powoduje je gwałtowny czynnik zewnętrzny. Jak rozumiem nic takiego się nie wydarzyło, co oznacza, że coroczne przeglądy techniczne budynku (obowiązkowe) były fikcją lub wcale się nie odbyły, co byłoby karygodne. Ponadto, jak rozumiem, jako wspólnota powinniśmy być ubezpieczeni od różnych zdarzeń losowych i jeśli takie zdarzenie miało jednak miejsce, to powinniśmy domagać się odszkodowania od ubezpieczyciela. Zatem wszystko na to wskazuje, że moje tezy o nieudolności lub co gorsza zaniedbaniach, ewentualnie celowym działaniu na szkodę wspólnoty jej zarządu są dalece prawdopodobne. Nie wygląda to dobre zwłaszcza, że naszą wspólnotą od samego początku zarządza konkretna grupa właścicieli, która dysponuje razem większością głosów na zebraniach wspólnoty i może przegłosować wszystko, co tylko chce. Niestety jak widać, a świadczą o tym fakty, stoimy obecnie pod ścianą, czego moglibyśmy uniknąć, gdyby obecny zarząd naszej wspólnoty był ciałem bardziej demokratycznym i dopuszczał do głosu innych właścicieli, którzy mieli lub mają inną wizję utrzymania w stanie niepogorszonym naszej nieruchomości. Ponadto, jeśli mnie pamięć nie myli ustawa o własności lokali nie przewiduje wstrzymania wykonania uchwały mimo jej zaskarżenia, chyba, że wnioskodawca złoży wniosek o zabezpieczenie, a sąd przychyli się do tego wniosku. Dlatego nasuwa mi się kolejna myśl, a mianowicie, że nasz zarząd znowu coś kombinuje, a to już byłoby bardzo nieładnie i wymagałoby interwencji co najmniej mediów jak nie prokuratury. Sam fakt, że niniejsza korespondencja nie została sygnowana żadnym nazwiskiem jest co najmniej nieeleganckie jeśli nie podejrzane. Dlatego nie dziwię się, że członek naszej wspólnoty zaskarżył przedmiotową uchwałę.
Takie rzeczy nie powinny mieć miejsca bez porozumienia z mieszkańcami.
Będą mieli ciemną norę zamiast mieszkań.
Hong Kong, nie Warszawa...
провиант остается досих пор
на границе легальности. Прямые
транзакции с криптокошельков на счета магазинов покамест официально не разрешены.
Однако это не мешает находчивым пользователям использовать гибридные схемы, где
цифровые активы пластично превращаются в рубли и
они расплачиваются через уже привычные всем инструменты.
Ключевым элементом здесь становится
Система быстрых платежей
(СБП). Эта технология позволяет мгновенно переключать
денежки между банками по QR-коду
или номеру телефона. И вот где хитрость: существуют криптокошельки,
где ты можешь в процессе оплаты спустя них выменять
криптовалюту на рубли сквозь
peer-to-peer и оплатить покупку
криптой.
Наглядный образец такого криптокошелька — Antarctic
Wallet.
На текущий момент времени это все
еще не массовый сценарий,
однако уже вполне рабочий. Antarctic Wallet https://tinyurl.com/4h7kcs2r
BTW. Co ma wysokosc budynku do przynaleznosci politycznej? Intryguje mnie ta teza jako architekta. Jakies przykłady? Że lewa strona inwestorów nie chce zarabiać na PUMie? Nie klei mi sie to.