Osiedle Ostródzka

Ładne mieszkania i normalna cena. Dla przeciętnego kowalskiego bardzo dobre rozwiązanie.

Witam, byliśmy, oglądaliśmy, rozmawialiśmy w paroma mieszkańcami tego bloku: osiedle Ostródzka jest położone tuż obok najbardziej ruchliwej ulicy w ten części Białołęki, dojazd do centrum raczej nie można nazwać dobrym - 1 bardzo zatłoczony autobus 132 do metra, nie ma gdzie pójść na spacer bo w okolicy wszystkie drogi/dróżki (oprócz samej Ostródzkiej) są prywatne i nawet przy braku znaku zakaz wstępu obowiązuje, przedszkola - prywatne (w państwowych kilkanaście miejsc na kilka tysięcy maluchów), podstawówki są na 2 zmiany i przepełnione, brak w okolicy przychodni NFZ i policji. Nasz wniosek - dla samotnych nie lubiących spacerów emerytów bez dzieci i bez konieczności dojazdu do centrum.

Tymi przesadza. 90% ulic jest ruchliwych w Warszawie. 90% żłobków jest przepełnionych, komenda policji też nie jest za każdym skrzyżowaniem. MOżesz sobie kupić lokum w topowym wilanowie, zapłacić 10 koła za metr, jesli cię stać to luz. Nie przesadzajmy więc:)

ok, tylko że Ostródzka to nie Wilanów. To typowa wieś z główną wąską ulicą, wąskim chodnikiem i od niej odchodzącym małymi dróżkami z domkami. to teren typowy dla budownictwa jednorodzinnego. Nieprzyjazny spacerom, nawet jeździe na rowerze. Z wiecznie zakorkowaną Ostródzką. Tam w polu zbudowano bloczki, między domkami, tak to wygląda.

To jak kogoś stać kupić mieszkanie czy dom w Wilanowie to niech sobie kupi. Moim zdaniem dużo atrakcyjniej nie jest, wszyscy tam walą żeby kupić, więc się nie dziwię, że ludzie chcą coś innego, nawet jak chodnik jest mniej atrakcyjny. Z resztą kto kupuje mieszkanie patrząc na chodnik.

Tak jest, nie przesadzajmy z tym wyglądem. Osiele spełnie moje oczekiwania.

Po nowym roku jak wkład własny będzie chyba 20% to będzie ciężko kupić jakiekolwiek mieszkanie taka jest prawa. Więc lepiej teraz jeszcze.

Jasne, i na pewno kupować tutaj, bo potem będzie drożej. oj, się nudzicie w tym biurze sprzedaży. A co do jednego z postów - tak, mieszkanie kupuje się patrząc na całość, także na infrastrukturę społeczną i chodniki wokół. a nie potem narzekanie, że wokół bida, brak ulic i chodników. tylko że tutaj niewiele da się naprawić, bo wąziutkiej uliczki nikt nie poszerzy i trzeba to brać pod uwagę.

Dziwne to osiedle jeden długi, wąski budynek wciśnięty obok domków jednorodzinnych(współczuję mieszkańcom tych domków) wyglądem budynek przypomina jakieś ,,czworaki,,wyobraźnia deweloperów chyba nigdy mnie nie zadziwi jak w ogóle można budować coś takiego masakra, deweloperzy są w stanie wykorzystać każdy skrawek ziemi, po drugiej stronie ulicy wyrasta kolejna taka kiszka powinno się zakazać budowy bloków w tak bliskiej okolicy zabudowy typowo jednorodzinnej.Fakt ulica wąska, chodniki pozostawiają wiele do życzenia, czy tam jest cisza i spokój tuż przy jezdni jakoś mi się nie wydaje, podziwiam ludzi którzy kupili tam mieszkania...

Mieszkam przy Ostródzkiej już 10 lat. Z roku na rok jest coraz gorzej. Zieleni ubywa, betonu przybywa. Spokoju też nie ma. Codziennie rano o ok 16h korki z prywatnych samochodów, hałas i smród spalin. Do każdego jedorodzinnego domku co kilka tygodni podjeżdza szambiarka do niektórych o 5-6 rano. W lecie przy otwartym oknie budzi mnie łomot i smród odchodów.
Ulica jest wąska bez możliwości poszerzenia, nie ma miejsca na budowę porządnego chodnika. W czsie deszczu przejście chodnikiem kończy się opryskaniem błotem przez wjeżdzające w kałuże samochody. W zimie nikt chodników nie odśnieża, snieg leży dopuki sam się nie roztopi. Zastanawiam sie poważnie nad przeprowadzką. Kupowania mieszkania nie polecam, zwłaszcza jeżeli trzeba dojeżdzać do pracy rano. Korek poranny zaczyna się już od ulicy Skarbka z Gór. Autobus 132 w godzinach szczytu jeździ co 10 minut ale głównie stoi w korku najpierw w na Ostródziej a potem na Toruńskiej. Do metra Marymont jedzie zamiast 15 minut co najmniej 40.