Wieżowce

Miniaturka Biurowiec Wojewódzki
Biurowiec Wojewódzki
Katowice
22
kondygnacje
90
metrów
Miniaturka TVP Katowice
TVP Katowice
Katowice
5
kondygnacje
90
metrów
Miniaturka Eurocentrum Alfa 2000
Eurocentrum Alfa
Warszawa
21
kondygnacje
88
metrów
Miniaturka Zgoda 13
Zgoda 13
Warszawa
25
kondygnacje
87
metrów
Miniaturka North Gate 2006
North Gate
Warszawa
24
kondygnacje
87
metrów
Miniaturka Urząd Wojewódzki
Urząd Wojewódzki
Szczecin
kondygnacje
87
metrów
Miniaturka Kukurydze 1978
Kukurydze
Katowice
27
kondygnacje
85
metrów
Miniaturka Kukurydza 1
Kukurydza 1
Katowice
27
kondygnacje
85
metrów
Miniaturka Aura Sky 2015
XI
Aura Sky
Warszawa
26
kondygnacje
85
metrów
Miniaturka Akademik Kredka
Akademik Kredka
Wrocław
24
kondygnacje
85
metrów

Wiadomości

Komentarze

  • ryt Gość
    ,,Byłem na pokazie projektów na urbanistyczne i architektoniczne rozwiązanie placu Stalina, który ma stanowić centrum przyszłej stolicy wokół słynnego drapacza chmur, ,,daru,, Rosji dla Warszawy, tak zwanego Pałacu Kultury i Nauki. Ten wieżowiec – jak mówi się w terminologii sowieckiej architektury – został w swoim czasie, kiedy ogłoszono jego budowę, różnie przyjęty w Warszawie. Jedni widzieli w nim ciężką, rosyjską pięść, położoną na mieście, inni łamali ręce nad jego anty warszawską skalą, marksiści jąkali się z zachwytu, lud warszawski ochrzcił go z miejsca ,,Pekinem,, , co stanowi dowcipny skrót jego nazwy, a jednocześnie pogardliwą popularną nazwę wielkiej, przeludnionej przedwojennej kamienicy czynszowej, która stoi na rogu Złotej i Żelaznej. (...) Dość z tym, że sowiecki drapacz chmur, wyciągnięty w konstrukcji stalowej, był całkiem-całkiem, nie raził bynajmniej skalą, imponował zaś ogromem bryły. Gdy otrzymał prefabrykowaną okładzinę ścian – jeszcze było nie najgorzej, aczkolwiek faktura tej okładziny nie należy do najpiękniejszych, mimo to współczesność środków budowy była wyraźna i sprawiała dodatnie wrażenie. Kiedy go jednak uzbrojono w pseudo renesansowy hełm wieżowy, naszpikowano iglicą, poczęto doklejać ciastkowe zwieńczenia i attyki na poszczególnych członach korpusu – wtedy pojęliśmy, co oznacza sowiecki socrealizm oraz co z tego wyjdzie za brzydactwo. (…)
    Większość polskich architektów nie zdała egzaminu moralnego – wbrew swym przekonaniom, biadając po cichu, w czterech ścianach prywatnych domów, spełniają bez szemrania najbardziej fantasmagoryczne żądania, przyjmując bez oporu godzące w zdrowy rozsądek, wyprane z wszelkiego artyzmu teorie. (…)
    Odbudowę stolicy można podzielić, jak dotąd na trzy etapy. W pierwszym na samym początku, tuż po wojnie, gdy komuniści zajęci byli opanowywaniem władzy, kiedy istniała względna wolność twórcza i nikt nie słyszał o socrealizmie – powstały najcenniejsze i najwartościowsze plany i projekty , które – gdyby były zrealizowane – dałyby wspaniałą Warszawę. (…) To o czym marzyły całe pokolenia architektów europejskich – możliwość budowy całego miasta w całościowym planie, na uzbrojonym terenie, największa szansa, jaka dana została przez historię jako rekompensata za tragiczny kataklizm powstańczy – zostało na rozkaz Moskwy (…) unicestwione, zduszone w zarodku, złośliwie zepsute.,, Leopold Tyrmand, Dziennik 1954, Warszawa 1995, s. 199-203.
  • Do Wej Gość
    Ty bredzisz. Stalin nikomu nie nakazał budowy PKiN-u. Co do architektury i stylu w jakim został wybudowany też nie masz pojęcia. Więc, tak po prostu, rozpędź się a ściana cię znajdzie.
  • nienawiść w pigułce Gość
    Borze szumiący, ile tu jadu... :D
  • Obrzydliwe Gość
    Nie polecam rozważać tu kupna, ani wynajmu. Budynek roi się od Ukraińców, którzy mieszkają tu za pół darmo i prawdopodobnie nie pracują, bo o godzinie 11 trzeba czekać 10 minut na windę, a windy są dwie. Do tego w budynku mieszkalnym znajduje się również jakieś biuro co również utrudnia dostęp do windy.
  • Słojkowski Gość
    I bardzo dobrze